MVP: Ty Lawson (DEN) – 29 pkt, 10 ast, 10-16 FG
- Phoenix Suns grali dziś kolejny mecz z serii „o wszystko”. Dziś niestety nie udało im się wygrać, na drodze stanęli im Denver Nuggets, którzy zapewnili sobie dziś awans do play-offs jako siódma drużyna na Zachodzie. Obecnie są na szóstym miejscu, mają o 0,2% lepszy procent zwycięstw niż Mavericks, ale nie mają nad nimi tie-breakera. Wciąż nie znają swojego pierwszego play-offowego rywala. Mogą być nim albo Thunder, albo Spurs, albo Lakers. Żaden z tych zespołów im jakoś „nie leży”, jednak ich szeroki skład pozwala na sprawienie niespodzianki w kilku spotkaniach. Na całą serię, zwłaszcza z contenderem – to wciąż za mało.
- Ty Lawson zanotował dziś pokaźne double-double i poprowadził Denver do ważnej wygranej, w dodatku wygrał match-up ze Steve’m Nashem, który miał 9 asyst po pierwszej kwarcie (przeskoczył Big O, jest piątym asystującym all-time), ale w całym meczu uzbierał tylko 8 punktów, 13 asyst przy 5 stratach (w ostatnich 3 meczach – 16). Lawson wypowiedział się po meczu tak: „Nothing against Steve Nash; he’s definitely one of my idols”.
- Lawson został wybrany w Drafcie 2009 z dopiero 18. numerem. Nuggets zaliczyli steal, a Suns mogą pluć sobie w brodę, że nie wybrali go z czternastką. Earl Clark przydał się im w zasadzie tylko w wymianie z Magic, gdy do Arizony przybył Marcin Gortat. „Maybe against the Phoenix organization, because they picked someone else in front of me when I came out of the draft. So that is probably the only added motivation I have.”
- Być może dzisiejszy występ Lawsona zadecyduje o tym, że Suns nie znajdą się w play-offach. O tym jednak potem.
- Kącik statystyka: To pierwsze 29/10 gracza Nuggets od 2009 roku, gdy dokonał tego Carmelo Anthony. 4 lutego tamtego roku Melo zdobył 32 punkty i miał 11 asyst, a Denver ograło Thunder. On i Allen Iverson podzielili między siebie 11 z 12 ostatnich 29/10 w historii organizacji, bo dziś ich „dominację” przerwał Lawson.
- Kącik statystyka 2:29 punktów to jego season-high, to także drugi wynik w trzyletniej karierze Lawsona. Rekordem pozostaje 37 punktów 9 kwietnia 2011 roku przeciwko Minnesocie. Rozgrywający Nuggets długo takiego występu nie powtórzy – 37/7/6 zanotował w tylko 31 minut. Jest ostatnim graczem, który tego dokonał i drugim od sezonu 1985/86. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 1989 roku Karl Malone zaaplikował Wojownikom 39 punktów + 11 zbiórek i 6 asyst w zaledwie pół godziny.
Drugie miejsce: Brandon Jennings (MIL) – 30 pkt, 6 zb, 6 ast, 4 stl
- Nuggets zapewnili sobie dziś awans w play-offach, a Bucks wciąż o to walczą. Dziś pokonali u siebie Nets, jednak w Indianie Sixers po dogrywce pokonali rozpędzonych Pacers i praktycznie zapewnili sobie udział w fazie posezonowej. Obie drużyny mają jeszcze do rozegrania trzy spotkania – tyle samo zwycięstw przewagi mają Szóstki. Milwaukee musiałoby więc wygrać wszystkie trzy spotkania i liczyć na trzy porażki Philly. W środę obie ekipy zmierzą się w Milwaukee i jeśli ten plan jeszcze nie upadnie, będziemy świadkami bardzo ciekawego spotkania.
- Mało brakowało, a Bucks przegraliby dziś z Nets i straciliby szanse na play-offs. Na 3:45 do końca Siatki zbliżyły się na dwa punkty, ale w następnych 114 sekundach Jennings trafił trzy trójki i uratował swoją drużynę.
- Kącik statystyka 3: 10 dni wcześniej 30/6/6/4 zanotował Monta Ellis, kolega z zespołu. Od sezonu 1985/86 do dziś, nie licząc występów Jenningsa i Ellisa, gracze Bucks mieli cztery takie stat-line’y. To równo dziesiąty taki stat-line w tym sezonie, cztery z nich należą do LeBrona Jamesa.
Trzecie miejsce: Kenneth Faried (DEN) – 18 pkt, 14 zb, 9-13 FG, 27 min
- Manimal powraca. Zanotował bardzo efektywny występ i był drugim najlepszym Nuggetem na parkiecie. Co ciekawe, tak jak Lawson, on też mógł w noc Draftu trafić do Phoenix Suns. Słońca wybierały z trzynastką, zdecydowały się ostatecznie na Markieffa Morrisa (dziś 1-6 FG). Faried poszedł dopiero z numerem 22. Także duży steal. Właśnie dwaj gracze „przechwyceni” poprowadzili dziś Nuggets do wygranej dającej dziewiąte PO z rzędu.
- Kącik statystyka 4: 18/14 w 27 minut – brzmi nieźle. Faried jednak notuje coś takiego już po raz trzeci. Tylko Roy Hibbert i Tim Duncan mieli takie występy w tym sezonie.
Najlepszy przegrany: David West (IND) – 32 pkt, 12 zb, 13-22 FG
- Każda seria się kiedyś kończy. Pacers przegrali dziś po dogrywce z Sixers i zakończyli siedmiomeczową serię zwycięstw. Nie pomógł drugi z rzędu bardzo dobry występ Westa (dwa dni wcześniej 21/14/7). West przekroczył granicę 20 punktów po raz trzeci w ostatnich 4 meczach po tym, jak w poprzednich 60 meczach dokonał tego tylko czterokrotnie.
- Pacers i tak skończą ten sezon na trzecim miejscu.
- Kącik statystyka 5: Ostatnim Pacerem z 32/12 był Danny Granger (2011). Przed nim osiem takich występów w koszulce Indiany należało do Jermaine’a O’Neala (2003-2007). 32/12 w 36 minut (tyle grał dziś West) jako ostatni „Indianin” (:)) zanotował Rik Smits w 1993 roku.
Drugie miejsce: JJ Hickson (POR) – 23 pkt, 13 zb
- Bardzo dobry występ. Poza dobrą skutecznością (9-16 FG) Hickson dobrze radził sobie na atakowanej tablicy (7). Blazers jednak przegrali, a ich katem okazał się Rudy Gay, który zablokował ostatni rzut meczu. Wielki powrót Hasheema Thabeeta do Memphis (:)) zepsuty.
- Kącik statystyka 6: Hickson przerwał passę duetu Aldridge-Randolph, który podzielił między siebie 15 ostatnich występów 23/13 z 7 ofensywnymi zbiórkami. Seria ta zaczęła się w 2003 roku.
Trzecie miejsce: Jameer Nelson (ORL) – 23 pkt, 11 ast
- Utah Jazz wygrało bardzo ważny mecz, który dał im ósme miejsce na Zachodzie. Jazzmeni odrobili 12-punktową stratę z trzeciej kwarty, doprowadzili do dogrywki i tam zapewnili sobie jedno z ważniejszych zwycięstw w tym sezonie. Trzeba jednak przyznać, że z miejsca byli faworytami, gdyż mają bardzo dobrze obsadzoną strefę podkoszową, która w Orlando bez Dwighta Howarda jest w tej chwili w nie najlepszym stanie. Magic bronili się jak mogli, każdy ich starter przekroczył dziś granicę 15 punktów, trzech miało +20, a dwóch – double-double – a jednak się nie udało.
- Nelson nie najlepiej wszedł w końcówkę – w ostatnich trzech minutach popełnił stratę i spudłował trzy rzuty w tym ten ostatni, który został zablokowany przez Harrisa. W dogrywce oddał jeden, niecelny rzut.
- Magic jednak nie potrzebowali tej wygranej w takim stopniu jak Jazz. Klub z Orlando najprawdopodobniej utrzyma szóste miejsce w tabeli Wschodu. By je stracić, musieliby przegrać trzy ostatnie mecze, a siódmi Knicks – wygrać dwa ostatnie mecze.
- Kącik statystyka 7: To pierwsze 23/11 gracza Magic od 2009 roku (również Nelson).
Sixth-man: Derrick Favors (UTAH) – 16 pkt, 11 zb, 8-11 FG
- Jak już wspominałem, Jazz wskoczyli do ósemki PO i teraz muszą jej bronić. Muszą wygrać wtorkowy mecz z Suns.
- Dzisiejsza wygrana bardzo im pomoże w dalszej walce. Kluczem była ławka rezerwowych, rezerwowi Magicy zdobyli tylko 10 punktów – więcej miał sam Favors. Cała ławka Jazz miała 39 oczek.
Drugie miejsce: Cartier Martin (WAS) – 22 pkt, 5 zb, 8-15 FG
- Heat oszczędzili Jamesa i Bosha, a Wade po trzech minutach zszedł z kontuzją – a Wizards i tak wygrali dopiero po lay-upie Nenego na pół sekundy do końca.
- Kącik statystyka 8: Martin pobił swój rekord kariery.
Trzecie miejsce: Jamal Crawford (POR) – 21 pkt
- Tylko 5-13 z gry zostało dobrze zamaskowane przez 9-10 z linii.
Rookie: Kenneth Faried (DEN) – 18 pkt, 14 zb, 9-13 FG
Drugie miejsce: Klay Thompson (GSW) – 24 pkt
- Warriors ulegli trzema punktami Rockets, ale dostali aż 52 punkty od swoich debiutantów.
- Thompson przekroczył 20 punktów w piątym spotkaniu spośród sześciu ostatnich.
Trzecie miejsce: Charles Jenkins (GSW) – 16 pkt, 8 ast, 5 zb
- Kącik statystyka 9: W ostatnich trzech meczach Jenkins miał 29 asyst.
International Player: Ersan Ilyasova (MIL) – 17 pkt, 17 zb, 7-13 FG
Drugie miejsce: Marcin Gortat (PHX) – 18 pkt, 11 zb
- Miał aż 13 punktów po pierwszej kwarcie, ale potem – po raz kolejny – zgasł. Suns przegrali, zajmują dziewiąte miejsce i muszą wygrać wtorkowy mecz z Jazz, by utrzymać się w walce o awans. Ostatni mecz sezonu grają ze Spurs.
Trzecie miejsce: Joakim Noah (CHI) – 8 pkt, 14 zb, 8 ast
- Bulls mają już 2,5 wygranej przewagi nad Heat i w zasadzie mogą świętować już drugie z rzędu zwycięstwo w Konferencji Wschodniej w RS, biorąc pod uwagę fakt oszczędzania najlepszych graczy Miami.
- Kącik statystyka 10: 8/14/8 to dość nietypowy stat-line. Ostatnim Bykiem, który tego dokonał, był Jalen Rose (2003).
All-NBA 1st team:
- Ty Lawson
- Brandon Jennings
- David West
- Kenneth Faried
- JJ Hickson
All-NBA 2nd team:
- Shannon Brown
- Jameer Nelson
- Ersan Ilyasova
- Elton Brand
- Marcin Gortat
Najlepsi
punkty: Da. West (32)
zbiórki: Ilyasova (17)
asysty: Wall, Nash (13)
przechwyty: Wall, Jennings, G. Davis, Mo Evans, Millsap (4)
bloki: Lou Williams!, Faried, Al Jefferson, Gortat, Dalembert (3)
straty: Chalmers, Hayward (6)
3pt: S. Brown (6)
FT: Jennings, Ja. Crawford (9)