P. |
Drużyna |
Ostatnie spotkania i komentarz |
1. |
San Antonio Spurs (50-16; 28-5 dom i 35-13 konferencja) |
Greg Popovich jest Mistrzem, w pełnym tego słowa znaczeniu. Przetrwał kryzysową formę Tima Duncana i pozwolił mu dojść do siebie, by 36-latek wrócił z tym co najlepsze na finałową część sezonu. W dodatku nic nie przejął się kolejną kontuzją argentyńskiego Jordana (czytaj Ginobiliego) i znalazł zastępstwo wśród młodych Ostróg (Wilki to inny klub NBA) jak Neal i Green. Przed trade deadline znalazł sposób by przywołać do siebie ponownie Capitana Jacka i dodać energii z ławki dla front courtu w osobie kolegi z reprezentacji Francji (Diawa) swojego MVP (Parkera). No i uwaga dogonił Byki i znów wygrał na Dzikim Zachodzie. Trener Roku w pełnym tego słowa znaczeniu teraz szuka recepty na zagłuszenie Jazz-u dając sobie i weteranom kilka dni na odpoczynek. Ten doświadczony trener już raz wygrał skrócony sezon i jest faworytem w wyścigu by znów to zrobić. Mocna strona: weterani, którzy wiedzą jak zdobywać tytuł (Duncan, Parker, Ginobili i Jackson) w formie, zespołowość w obronie i ataku oparta na niezawodnych dotychczas schematach. Słaba strona ze znakiem zapytania: jak zachowają się rookies w play offs (Leonard i Green) bo muszą dać wsparcie kolegom. Cel: pokonać demony przeszłości i przejść pierwszą rundę (w drugiej mogliby trafić na Grizzlies!) UWAGA: Spurs zakończyli sezon strike’iem 10-0! |
2. |
Oklahoma City Thunder (47-19; 26-7 dom i 34-14 konferencja) |
Czy w Oklahoma City z dużej chmury spadnie mały deszcz? Scott Brooks i jego chłopcy mieli fantastyczne 3/4 regular season. Następnie po imponujących wygranych w kilku dogrywkach, po znakomitych 2 spotkaniach, które przeszły do historii ligi spod znaku ’Durant i Westbrook rzucają po 40 punktów’ apetyty fanów Thunder wzrosły. Zimne prysznice w meczach ze Spurs i Heat (na wyjeździe) czy Lakers (tydzień temu) sprawiły, że utwierdziliśmy się w przekonaniu o potrzebie wsparcia kolegów dla dwóch liderów. Decydująca będzie więc forma Serge’a Ibaki, Kendricka Perkinsa a przede wszystkim Jamesa Hardena (faworyta po nagrodę dla najlepszego zmiennika). Ich ostatni bilans 10 spotkań to 6-4. Mocna strona: Król strzelców Kevin Durant i atletyczny front court. Słaba strona: Nierówny Russell Westbrook Cel: ograć Mistrzów NBA w pierwszej rundzie. |
3. |
Los Angeles Lakers (41-25; 26-7 dom i 32-16 konferencja) |
Kobe Bryant odpuścił 'scoring title’. Ron Artest (nie mylić z MWP) z kolei opuści pierwszą rundę play offs. Na szczęście dla zespołu tendencję zwyżkową prezentują Pau Gasol, Andrew Bynum a nawet Jordan Hill (ma zatrzymać Kennetha Farrieda). Na dobre w Mieście Aniołów zadomowił się Ramon Sessions, który ma ogromne pole do popisu by udowodnić swoją wartość w starciu z Ty’em Lawsonem. Lakers dzięki słabszej postawie Clippers uratowali trzecie miejsce w konferencji i zaczną play offs z przewagą własnego parkietu nad Nuggets ( z którymi już przegrywali tego sezonu ). Mocna strona: głodny kolejnego sukcesu i odkupienia poprzednich play offs Kobe Bryant i Pau Gasol, ponadto najlepszy center Zachodu, Andrew Bynum. Słaba strona: brak Ron Rona w pierwszej fazie P.O. oraz brak strzelców dystansowych na ławce Mike’a Browna (Goudelock wypadł z rotacji, Kapono został oddany do Cavs a w P.O. więcej i częściej rzuca się zza łuku). Cel: finał konferencji, co będzie zadaniem arcytrudnym przy potencjalnym, drugorundowym starciu z Thunder. |
4. |
Memphis Grizzlies (41-25; 26-7 dom i 26-22 konferencja) |
Grizzlies rozgrywają kolejny fantastyczny sezon, zważając na kontuzję Zacha Randolpha. Gracze czołowego trenera NBA, Lionella Hollinsa wygrali ostatnie 6 spotkań w serii i w biegu po play offs wyprzedzili Clippers. Teraz rozpoczną swoje dogrywki od konfrontacji z Chrisem Paulem i Blakem Griffinem. Słaba strona: słaba skuteczność w meczach z drużynami ze swojej konferencji i na wyjazdach. Grizzlies to team swojego parkietu. Mocna strona: zespół i chemia w nim. Ponadto świetna obrona. Cel: przejść pierwszą rundę (a potem iść za ciosem). Patrząć na wysoką formę zespołu z Memphis jesteśmy niemal pewni, że tanio skóry nie sprzedadzą i znów mogą okazać się rewelacją play offs. |
5. |
Los Angeles Clippers (40-26; 24-9 dom i 29-19 konferencja) |
Vinny Del Negro ma pełne ręce roboty i kilka nieprzespanych nocy przed sobą. Większość z nas zdaje sobie sprawę, że Grizzlies mogą zakończyć szybko przygodę w play offs Lob City. Dla Blake’a Griffina i DeAndre Jordana będzie to debiut w drugiej części sezonu. Dlatego ważne będzie należyte wykorzystanie weteranów jak Caron Butler, Kenyon Martin, Reggie Evans a zwłaszcza CP-3 by młodsi koledzy udanie weszli w tę fazę. Niewątpliwa strata dla klubu to brak udziału kontuzjowanego Chauncey’a Billupsa, który miał być liderem podczas tej nadchodzącej części sezonu. Końcówka sezonu jest mocno nieudana dla drugiej ekipy z L.A. bowiem przegrali oni 3 z 4 spotkań. Mocna strona: Równie mocny front court co rywale (Speights, Gasol, Randolph) oraz niezawodny rozgrywający (największa przewaga w parze) Słaba strona: Trener i brak pomysłów na zacięte koncówki (widać wielką rolę Billupsa i Paula). Cel: przejście Grizzlies. |
6. |
Denver Nuggets (38-28; 20-13 dom i 22-26 konferencja) |
Kolejny team Zachodu obok Grizzlies, który kiepsko wypada w bilansie spotkań z drużynami Zachodu. George Karl może jednak spać spokojnie z 2 powodów: jego team umie grać z Lakers i potrafi wygrywać mecze z najlepszymi (czytaj Thunder) co udowodnił w ostatnich 10 meczach sezonu (bilans 8-2). Rewelacją sezonu jest Ty Lawson, który podbił wszystkie swoje wskaźniki. Objawieniem debiutant Kenneth Farried w szybko przebudowanym front courcie (obok Javale’a McGee). Kluczowa może okazać się dyspozycja strzelecka dwójki Aaron Afflalo i Danilo Gallinari. Mocna strona: gra bez skrupułów – Lakers muszą wygrać – Nuggets mogą oraz duet rozgrywających Lawson – Miller. Słaba strona: małe doświadczenie lub jego brak przy osobach: McGee, Farrieda, Lawsona i Gallinariego w P.O. Pomóc muszą Harrington i Miller. Cel: dokonać możliwego i pokonać Lakers. George Karl będąc trenerem w Denver jeszcze nie wygrał serii z Jeziorowcami. |
7-8. |
Dallas Mavericks (36-30; 23-10 dom i 26-22 konferencja) |
Ciężki sezon Mistrza, który niezwykle ciężko będzie uratować awansem do II rundy!! Pierwsze starcie to pojedynek wagi ciężkiej z Thunder. Ostatnie 10 spotkań to 5 wygranych i tyle samo przegranych, przy czym bilans był podreperowany spotkaniami z drużynami spoza ósemek. Rick Carlise nie ma graczy w najwyższej dyspozycji patrząc na Dirka Nowitzkiego i Jasona Kidda – całkiem odmiennie od zeszłego roku. Pod koszem jest ciągle dziura po odejściu Tysona Chandlera. My jednak mamy w pamięci słowa o nie lekceważeniu ducha Mistrza. Mocne strony: weterani play offs wiedzą jak wygrywać z Thunder (mimo 2 przegranych spotkań z nimi podczas tego sezonu) a Wunderdirkowi i Jetowi wystarczy jeden dobry mecz by odwrócić losy konfrontacji (przykład – wygrana wyjazdowa na starcie) Słabe strony: niska atletyczność tego zespołu w porównaniu do zeszłego roku (Chandler oraz Stevenson w formie byli czynnikami X) i słabsza defensywa bez trenera Casey’a. Cel: przejście pierwszej rundy , a jeśli to się uda to mogą wylądować nawet w finale NBA niczym Rockets w 1995! |
7-8. |
Utah Jazz (36-30; 25-8 dom i 25-23 konferencja) |
Sklasyfikowałem ich ex equo z Mavericks i nawet mierzę ich szanse na wygraną z rywalami wyżej aniżeli ekipy z Dallas vs. Thunder (15% dla Mavs i 20% dla Jazz na awans). Jest jednak małe ale, musi naprawdę dobrze zagrać ten, który przebudził się w kwietniu – Devin Harris. Klasy Al’a Jeffersona i Paula Millsapa nie trzeba nikomu przedstawiać, a obaj podkoszowi mają mocne wsparcie w Derricku Favorsie. To raczej rywale z San Antonio muszą myśleć jak zatrzymać wieże rywali. Zespół Ty’a Corbina wygrał ostatnie 5 spotkań w serii i nie zwykł przegrywać u siebie. Wg mnie jeśli dojdzie do niespodzianki i Jazz-meni wygrają w Teksasie to rywalizacja nabierze ogromnego kolorytu (wszak w Salt Lake City przegrali tylko 8 spotkań). Kluczowym graczem – obok Harrisa – może okazać się Gordon Haywaard, jeśli zacznie trafiać regularnie. Słabe strony: jeśli Haywaard się nie wstrzeli może zabraknąć strzelców na dystansie. Mocne strony: frontcourt Cel: został już osiągnięty w postaci awansu do play off. Teraz nie ma już nic do stracenia! |
Ranking sily lmao :D