Kevin Durant przez cały mecz miał problemy ze skutecznością, lecz w ostatniej akcji spotkania trafił najważniejszy rzut i dał Oklahomie City Thunder zwycięstwo nad Dallas Mavericks 99:98.
Kevin Durant na zdobycie 25 punktów potrzebował aż 27 rzutów. Przez cały mecz miał problemy ze skutecznością, choć zostaną mu one zapomniane ze względu na kapitalną końcówkę. Na 2,5 minuty przed końcem spotkania Dallas prowadzili 94:87 i zanosiło się na ich zwycięstwo, tymczasem Durant zdobył cztery punkty a Serge Ibaka dwie akcje skończył z faulem i celnymi rzutami osobistymi.
O wszystkim zadecydować miały więc ostatnie sekundy, w których piłkę w rękach miał król strzelców sezonu zasadniczego. Mimo szczelnej defensywy ze strony Shawna Mariona Durant wyszedł w górę i trafił z trudnej pozycji. Nie mający już czasu Mavs szybko wprowadzili piłkę do gry, lecz rzut rozpaczy „Matrixa” nie doszedł celu.
Miałem problemy przez cały wieczór. Starałem się jednak być agresywny przez całą czwartą kwartę i cieszę się z wygranej – Kevin Durant
KD miał największe wsparcie od Russella Westbrooka (28 pkt) i Ibaki (22 pkt, 5 blk). 25 oczek dla pokonanych uzbierał Dirk Nowitzki.
Źróło: Jacek Konesek / SportoweFakty.pl
Dopisując się to świetne zawody zaliczyli Westbrook i Ibaka. Pierwszy utrzymywał OKC w grze, a drugi szalał blokując raz po raz Mavs. Z drugiej strony podobał mi się Carter, który zaskakująco często był go-to-guy’em zamiast Nowitzkiego.
wydaje mi się, że mimo początkowego faworyzowania Grzmotów możemy tu mieć bardzo fajną serię meczów. Może nawet na miarę finału konferencji.