Po pierwszy meczu pomiędzy Lakers a Nuggets, kiedy to Jordan Hill zanotował 10 punktów i 10 zbiórek, na gracza z Los Angeles spłynęły zewsząd pochwały za energię, jaką dał pod koszami zespołowi Mike’a Browna. Radość kibiców „Jeziorowców” nie trwała jednak zbyt długo, bo już kilka godzin po wygranej z Nuggets napłynęły złe wieści z Houston, skąd Hill przybył w wymianie za Dereka Fishera.
Hill został oskarżony przez 28-letnią Darlenę Lunę, z którą spotykał się dwa lata, o napaść, która rzekomo miała miejsce 29 lutego, kiedy młody skrzydłowy występował jeszcze w Rockets. Nie zapadła jeszcze decyzja, kiedy Hill miałby stawić się w sądzie w Houston, aby wyjaśnić całą sprawę. Wiadomo natomiast, że grozi mu od 2 do 10 lat więzienia oraz 10 000$ grzywny.
Hill powinien wystąpić w drugim meczu z Nuggets, które zostanie rozegrane we wtorek, ale nie wiadomo, czy będzie do dyspozycji Browna w kolejnych spotkaniach, jeśli będzie musiał się pojawić w Teksasie. Brak zawodnika, który wskoczył do rotacji Lakers dopiero w końcówce sezonu, byłby sporym problemem. Grający wcześniej jako rezerwowy silny skrzydłowy Josh McRoberts nie jest tak energetycznym koszykarzem, a przede wszystkim tak skutecznym w grze na tablicach, jak Hill.
Comments are closed.