Opis dzisiejszego spotkania możecie przeczytać poniżej, ale nie mniej ciekawe zdarzenie miało miejsce po ostatnim gwizdku. Wściekły na siebie i swój zespół Amar’e Stoudemire schodząc do szatni uderzył ręką w skrzynkę z włącznikiem alarmu pożarowego i gaśnicą, a rozbite szkło mocno poraniło mu dłoń.
Źródło stacji ESPN podało, że gwieździe NYK trzeba było założyć szwy i jej występ w kolejnym spotkaniu serii z Heat stoi pod wielkim znakiem zapytania.
I am so mad at myself right now. I want to apologize to the fans and my team, not proud of my actions. headed home for a new start. – Amar’e Stoudemire za pośrednictwem swojego konta w serwisie Twitter
Bez STATa szanse na urwanie choćby jednego spotkania w serii z Miami spadają do minimum. Wszak to on i Tyson Chandler mieli zdominować strefę podkoszową i maksymalnie niwelować to co Heat zdobywali dzięki duetowi Wade – James.
He’s probably going to be out. I don’t know how bad it is. … Your emotions run high. In a split second, a decision can alter things. You can’t fault anybody. We’ve got to deal with the repercussions. – Tyson Chandler
Nie mogłeś wybrać lepszego momentu Amar’e?
idiota, w dodatku idiota za $100.000.000
Oni już psychicznie nie wytrzymują.
Dzieki temu NY zaczna grać. Bedzie 2-2 w MSG
Czy osłabienie, to się okaże, bo Knicks całkiem fajnie grali bez niego