Miami Heat wygrali z New York Knicks 87-70 i dzięki temu prowadzą już w tej serii 3-0. Zacięte, jednak dalekie od emocjonującego spotkanie praktycznie zakończyło się w połowie 4 kwarty, którą to „Żary” wygrały 29-14. Knicks ustanowili nowy rekord NBA przegrywając 13 kolejny mecz w Play-offs. Jeszcze żadna drużyna w historii NBA nie odrobiła straty 3 meczów i nie zapowiada się na to, że Knicks tę zasadę złamią.
Heat po 3 kwartach prowadzili nieznacznie 58-56. LeBron James i Dwyane Wade mieli problemy ze skutecznością w pierwszej połowie, Chris Bosh dopiero co wrócił ze szpitala od swojej żony a LeBron musiał przesiedzieć ostatnie 7 minut 3 kwarty z powodu kłopotów z faulami. Obie drużyny miały trudności w zdobywaniu punktów i kontrolowaniu piłki. Wtedy nadeszła wyczekiwana ostatnia ćwiartka.
Heat dosłownie zdominowali Knicks w 4 kwarcie wygrywając 29-14. James zdobył 8 pierwszych punktów Miami, które nagle prowadziło 12 oczkami, na 6 i pół minuty przed końcem trójka Mario Chalmersa wyprowadziła Heat na 19 punktowe prowadzenie. Oprócz ładnych wsadów J.R. Smitha (12 punktów, 5-18 z gry, 0-5 za 3) Knicks nie pokazali nic ciekawego w czwartej kwarcie, mimo że to mógł być ich przedostatni mecz w tym sezonie.
We wczesnych godzinach porannych silny skrzydłowy „Żarów”, Chris Bosh (9 punktów, 10 zbiórek), poleciał do Miami by obserwować przyjście na świat swojego syna Jacksona. Ostatecznie Bosh wrócił na mecz z Knicks i spędził na parkiecie 37 minut. Jego rywal, Amar’e Stoudemire opuścił ten mecz. Podpisany przez Knicks w 2010 roku silny skrzydłowy po meczu numer 2 uderzył dłonią w skrzynkę i okaleczył sobie rękę, co uniemożliwiło mu grę.
Miami utrzymało gospodarzy na skuteczności zaledwie 31% z gry a strzelcy Knicks przestrzelili 16 z 20 oddanych rzutów za 3 punkty. Steve Novak w 22 minuty nie zdobył żadnych punktów, będąc bronionym przez swojego byłego towarzysza z uniwersytetu Marquette – Dwyane’a Wade’a (20 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty, 5 przechwytów). Carmelo Anthony również nie rzucał najlepiej tej nocy. W 43 minuty zdobył 22 punkty na słabej skuteczności 7/23 (30%), miał 8 zbiórek ale też po 5 fauli i strat. W rankingu plus/minus Anthony miał najgorszy wynik w drużynie -25.
LeBron James i Mario Chalmers zrobili największe zniszczenie w obozie Knicks. LeBron zakończył mecz z dorobkiem 32 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst, ale zanotował również 5 fauli i 8 strat! W samej czwartej kwarcie James zdobył 17 punktów. Chalmers rozegrał jeden z najlepszych meczów w sezonie, notując 19 oczek na skuteczności 7-11 i trafiając 3 trójki w ostatniej ćwiartce. Mimo braku wsparcia od Mike’a Millera i Shane’a Battiera (razem 1-10 za 3), Chalmers zagrał na wysokim poziomie i trafił 5 rzutów z dystansu.
4 minuty przed końcem sędziowie odgwizdali faul LeBrona na Carmelo Anthony’m, co według środowiska internetowego było złą decyzją, ponieważ LeBron poprawnie zablokował Melo. Całą sytuację oceńcie sami:
Knicks będą szukali zbawienia w meczu numer 4, który odbędzie się w niedzielę o 21:30 polskiego czasu. Czy Miami zasweepuje Knicks?
NY przegrali przez Melo. Oni wogóle mięli jakieś asysty??