Kontuzja goni kontuzję w tegorocznych play offs. Byliśmy już świadkami urazów wyniszczających Bulls, obecnie jesteśmy obserwatorami podobnego zjawiska w szeregach bostońskich Celtów a pech pojawił się również wśród największego contetendera ligi – Miami Heat. Pamiętacie efektowne wejście na kosz Chrisa Bosha, zakończone wsadem, podczas meczu otwierającego serię z Pacers? Otóż okazało się ,że CB nabawił się przy tym groźnej kontuzji mięśni brzucha, mogącej potrwać nawet 2-3 tygodnie!
Na 48 sekund przed końcem pierwszej połowy Chris Bosh zdecydował się na odważny rajd pod kosz. Po tym jak zapakował nad Roy’em Hibbertem, gwiazdor Heat źle upadł i osunął się na parkiet krzywiąc twarz z bólu. Na parkiet już nie wrócił..
Bosh w sezonie regularnym zdobywał średnio 18 punktów i miał 7,9 zbiórek. Opuścił dziewięć spotkań, z których jego drużyna wygrała tylko cztery.
Drugi półfinałowy mecz Heat z Pacers odbędzie się z wtorku na środę, także w Miami. Po stronie rywala ważnymi w ofensywie graczami są David West i Tyler Hansbrough na pozycji numer 4 – Chrisa Bosha. W tym wypadku otwiera się większa szansa (szczęście w nieszczęściu rywala) na wygranie spotkania w hali na Florydzie przez podopiecznych Franka Vogela. Czy wykorzystają oni swoją szansę?
No to jak? Na Wschodzie Finał Sixers – Pacers? Nie wiem jak Wy, ale ja ma na stronie reklamę pralek z jakiegoś redcoona (whatever…); niezła haha – przypadek czy ironia?