Pierwszym zawodnikiem w dawnego ZSRR na parkietach NBA był Aleksander Wołkow, który miał okazję zagrać z Dominique’iem Wilkinsem w barwach Atlanty Hawks. Swoich sił próbowali – z mizernym skutkiem przebicia się na szczyt – dwaj czołowi gracze CSKA jak Wiktor Khriapa oraz Sergiej Monia. Prawdziwą, wielką karierę za oceanem zrobił AK-47 – Andrei Kirilenko – który miał okazję gościć w NBA All Star Game. Na kartach historii – jako draftowa wpadka – zapisał się wybrany z numerem 12 w 2005 roku do Clippers – Jarosław Korolew. Dziś w NBA widzimy tylko Timofieja Mozgowa, reprezentującego Denver Nuggets.
Być może w niedalekiej przeszłości NBA przetestuje kolejnego gracza Sbornej, który notuje wysokie loty w lidze rosyjskiej i na euroligowych parkietach.
Mowa o Aleksym Shvedzie, który w miniony weekend gościł z CSKA Moskwa w Stambule, podczas kolejnej edycji Final Four Euroligi.
23-letni obrońca, który mierzy 195 cm wzrostu miałby – wg kilku europejskich źródeł – podczas lata 2012 spróbować swoich sił na campach za oceanem. Zainteresowani jego usługami są sternicy klubowi w Oklahomie City, Minnesocie oraz Memphis. Scouci z tych trzech miast byli również obecni w Turcji podczas finału czterech.
Sam gracz i agent myślą o dłuższej karierze za wielką wodą i już pytają o 3-letnią umowę na wartość 10 mln USD. Teraz piłeczka jest po stronie klubów NBA i zobaczymy czy ktoś zaryzykuje i wyciągnie rękę po utalentowanego obrońcę? Jego średnie z Euroligi podczas sezonu 2011-12 to: 10.6 pkt, 3as i 2.6 zb/ trafia on z 49% skutecznością zza łuku i 48% z łącznie z gry/.
Poniżej 10 najlepszych akcji Shveda z bieżącego sezonu.
Taki zawodnik jak Rudy Fernandez nie potrafi ustabilizować swojej pozycji w NBA, mimo tego, że talent zawodnika jest ogromny… zatem nie wróżę temu Rosjaninowi wielkiej kariery – ale kto wie?
Niby Shved, a Rosjanin…
A tak serio to w Europie wrażenie robił dobre, zarówno w klubie jak i w reprze podczas Eurobasketu. Wysoki jak na guarda, dobry w defensywie, potrafi rozegrać. Ofensywa średnio, głównie rzuca z dystansu (na dobrym %) albo próbuje wymusić faule, trochę słaby fizycznie, przez co za oceanem mógłby mieć problemy…
Podobny do Rudego, ale Hiszpan to taki trochę szalony koń, Rosjanin gra jakby trochę rozważniej.
Ciekawe czy ktoś go przygarnie