Wyobraźcie sobie sytuację, a właściwie to nie musicie sobie wyobrażać, bo ma ona miejsce w rzeczywistości. W Staples Center swoje mecze rozgrywają koszykarze zarówno Los Angeles Lakers i Clippers oraz hokeiści Kings. Tak się złożyło w tym sezonie, że wszystkie te ekipy zaszły już dość daleko w playoffs, co w latach poprzednich nie było normą.
I tak, Lakers rozgrywali swoje mecze jako gospodarze w piątek i sobotę (19.30 – czasu miejscowego), Clippers w sobotę o 12.30 i w niedzielę o 19.30. Natomiast Kings mieli zaplanowane mecze się z Phoenix Coyotes na czwartek i niedzielę o 12.00.
Tak napięty terminarz powoduje codzienną zmianę parkietu, a to z barw Clippers na Lakers, a to z parkietu Lakers na lodowisko Kings. Ile to wszystko trwa? Zmiana z parkietu Lakers na Clippers lub w druga stronę to około godzina czasu łącznie z wysprzątaniem każdego zakątka Staples Center. Wymiana parkietu na lodowisko zajmuje zazwyczaj 2 godziny i 15 minut, ale rekord wynosi podobno godzinę i 45 minut. Wyobrażacie sobie takie numery w polskich halach?
Zarządzający halą Lee Zeidman opowiadał, że w marcu mieli w Staples do zorganizowania 33 imprezy, a jego marzeniem jest gościć w Los Angeles w jednym czasie rozgrywki o Puchar Stanleya i Finały NBA. Jedynym takim przypadkiem w historii był 2003 rok, kiedy zarówno Nets, jak i Devils grali w ostatecznych rozgrywkach w hali Continental Airlines Arena.
P.S.
Szczepan Radzki napisał na swoim Twitterze , że widział zmianę parkietu siatkarskiego na koszykarski w zaledwie 30 minut, w trójmiejskiej ERGO Arenie. Czyli jednak w Polsce też można.