Kilka lat temu należał do najefektowniej grających zawodników w lidze. Za czasów występów w Atlancie Hawks, Josh Childress potrafił 'wziąć na plakat’ Vince’a Cartera czy Kobego Bryanta, jednak później zdecydował się na wyjazd do Europy i wyższe zarobkowanie w greckim Olymipakosie. Dane mu nawet było dojść do Final Four z Grekami, mając m.in. za partnera klubowego Theo Papaloukasa czy Lynna Greera.
Następnie po europejskich wojażach zdecydował się na grę w Arizonie i już drugi sezon z rzędu reprezentował barwy Słońc, grając coraz mniej u boku Steve’a Nasha czy Marcina Gortata. 28 -latek zasłynął podczas tego sezonu jedną niewyobrażalną statystyką..
Otóż podopieczny Alvina Gentry’ego ustanowił rekord NBA w ilości minut spędzonych na parkiecie bez celnego rzutu wolnego, bo jak się okazało Josh w całym sezonie i podczas 491 minut spędzonych na boisku spudłował wszystkie – raptem dwie – oddane próby rzutów z linii! Co ciekawe, Childress nie jest aż tak słabym shooterem z osobistych, a notował w karierze skuteczność 78%. Jego dwie niecelne próby miały miejsce w meczu przeciwko Hornets.
Najgorszy sezon ma już on za sobą i podczas średnio rozegranych 14 minut, notował ten skrzydłowy tylko 2.9 pkt, 2.8 zb i 1.0 as w meczu. Suns zastanawiają się nad amnestią jego kontraktu, opiewającego jeszcze na 2 sezony i wartego 6 mln za rok.