Sternicy klubu z Los Angeles zdecydowali się na najgorszą z możliwych opcji. Nie poszli za sugestiami Chrisa Paula oraz nie przeanalizowali dokładnie sytuacji czy gry zespołu na przestrzeni skróconego sezonu, a najbardziej chyba już nie ostrogowego sweepa i ogłosili informację o przedłużeniu kontraktu z trenerem Vinnym Del Negro na kolejny rok.
Tym samym, coach, którego bilans w Kalifornii od 2010 roku wynosi 72-76 znów będzie miał okazję współpracować z kosmicznym duetem Chris Paul – Blake Griffin. Włodarze klubu skorzystali tym samym z opcji o przedłużeniu w kontrakcie ex trenera Chicago Bulls.
Wydawało się, że gdy na rynku wolni są trenerzy pokroju Stana Van Gundy’ego, Jerry’ego Sloana czy Mike’a D’Antoniego to Clippers pójdą w stronę rozwoju drużyny i zrobią kolejny krok naprzód. Rzeczywistość okazała się jednak inna..
Teraz jako następny krok, przewidziane są negocjacje umów z agentami Kenyona Martina, Reggiego Evansa czy Nicka Younga. Trener Del Negro liczy również na powrót do gry Chauncey’a Billupsa.
W sumie nie mają powodu by go zwalniać. Przeszedł wyżej rozstawionych Grizzlies. Ogólnie uważam, że to nie jest póki co najlepsza opcja dla LAC.
Del Negro to nieporozumienie. Gubi się w meczach i wygląda na to, że to bardziej Paul decyduje co będzie grane. Moim zdaniem powinni zrobić wszystko, żeby zatrudnić Sloana. Ich najlepsi gracze to pozycje 1 i 4, coś Wam to przypomina? Griffin musi w lecie popracować mocno nad rzutem z 3-4 metrów, bo wbijanie się tylko pod kosz napewno nie pozwoli mu walczyć o miano najlepszego PF z Lovem. Do tego poprawić obronę i ustawienie się przy zbiórkach. LAC muszą koniecznie zatrzymać Evansa, który jest niesamowity w walce na tablicach i Martina – stoppera z ławki, obecnie chyba najlepszego obrońcę w lidze na pozycjach 3-4(swego czasu w denver bronił nawet Bryanta) . Zostaje jeszcze Jordan – moim zdaniem bardzo przereklamowany, może i przyciąga kibiców i wpisuje się w ładnie w slogan LobTown, ale na bosiku poza skakniem nie prezentuje praktycznie żadnych walorów koszykarskich. IMHO Pierwszy do oddania w jakiejś wymianie
Del Negro to lepsza opcja od Van Gundiego czy D’Antoniniego.Mogli znalezc lepszego kandydata,ale problemem jest brak punktujacego SG/SF(kogos kto bylby 3 opcja w ataku).Billups zdrowy byl taka opcja.Buttler musi zdobywac wiecej pkt,bo zawodzil.K-Mart,Evans,Nick powinni zostac.No i Blake rzut dystansu i defensywa musi popracowac.Jesli to poprawi to nikt nie bedzie mogl twierdzic,ze Blake to nie top 5 PF.Dla mnie jesli w PO nie beda mieli problemow ze zdrowiem i pojawi sie ktos na pozycji nr.2(punktujacy) to moga walczyc o Pierscienie.Mysle,ze Clippersi w tym sezonie byliby wstanie ograc w PO Celtow a nawet z Heat(Spurs zdecydowanie za mocni,OKC moze by sie udalo)
Sahim80: zgoda, tylko wymień powód, dla którego mają go zwolnić? Awansował do półfinałów za pierwszym podejściem z Paulem. Po słabej serii w RS nastąpiła zwyżka i LAC jechało wszystkich dokumentnie. Porażka z SAS nie jest żadną ujmą (w dodatku Paul nie był zdrowy do końca). Ja się zgadzam, że del Negro nie jest wybitnym trenerem, ale wydaje mi się, że trzeba mieć jakiś powód, żeby go zwolnić.
a powód jest prosty Paul ma większy wpływ na zagrywki niż trener. A to już nie dopuszczalne taka marionetka. TO już Eric w Miami ma więcej do powiedzenia niż on
Człowieku, o czym ty piszesz? Chris Paul to obecnie NAJLEPSZY crunch player w NBA. Nie mówimy o byle kim. On jest najlepszy. dawanie piłki Paulowi w ostatnich sekundach i powiedzenie „masz, zrób coś z tym” nie jest wyrazem „nie radzenia” sobie z końcówkami. On tego nie mówi do Czesia, Wiesia, LeBricka czy innych nawet dobrych graczy, ale do tego najlepszego. Przez CAŁY sezon w ten sposób się udawało. Ile CP3 wygrał w ten sposób meczy w ciągu sezonu? Z 10? Przynajmniej. Myślę, że więcej. Nie udało się ze Spurs z kilku powodów, ale również dlatego, że Paul nie był w pełni zdrowy.
normalny trener sam rozrysowuję akcję aby ewentualnie pomóc mu w tej akcji. Parker w tym sezonie był drugim pg wyobrażasz sobie ostatnie akcję w której Popovich nie bierze udziału? To że Paul jest wielki to jest osobny temat rozmawiamy o trenerze.
Jeśli to jest normalne to powiedz mi po co im trener? przecież od treningów mają całe sztaby a trenera zadaniem głównie jest podejmowanie decyzji tu i teraz podczas meczu i dobre rotowanie składem. Swoja drogą pare razy sadzając na ławie YOunga który dobrze rzucał i pomógł w odprawieniu Clippers to idzie na konto właśnie trenera.
del negro nie radzi sobie w prowadzeniu zespołu w meczach na styku, wtedy Paul decyduje o wszystkim. Przy Sloanie nie byłoby takiej możliwości. Jeśli zespół ma iść naprzód potrzbują trenera, który ich wprowadzi na wyższy poziom. Del negro tego poziomu nie gwarantuje, Sloan jak najbardziej.
Jak dla mnie to wystarczający powód