Z Filadelfii płyną coraz czytelniejsze sygnały, według których Lou Williams ma zamiar zrezygnować z ostatniego roku swojego kontraktu i jednocześnie stać się wolnym agentem. Jeden z najlepszych zmienników ligi i czołowy strzelec w czwartych kwartach może stać się łakomym kąskiem dla wielu organizacji, które dostrzegają wartość jaką daje klasowy rezerwowy.
To dzięki graczom takim jak Jason Terry, Manu Ginobili czy James Harden ich kluby w ostatnich latach osiągały przewagę nad konkurentami. Williams niekoniecznie jest graczem tego samego kalibru, ale z pewnością znalazłby swoje miejsce w składzie niejednego pretendenta do tytułu.
Prezydent Sixers – Rod Thorn – przyznał niedawno w wywiadzie, że choć jest to oczywiście nieoficjalna informacja, ale spodziewa się wyoptowania Lou ze swojej umowy. Jeżeli Williams podejmie taką decyzję do 30 czerwca to jednocześnie zrezygnuje z 6,4 mln $, które miał zagwarantowane w przypadku przedłużenia o dodatkowy sezon.
Nieco inaczej rysuje się przyszłość innego czołowego strzelca 76ers – Eltona Branda. Weteranowi pozostał jeszcze jeden rok umowy wedle której miałby zarobić aż 18 mln $. Mimo dobrej gry w zakończonym sezonie przewiduje się, że Filadelfia wykorzysta możliwość amnestii i rozwiąże jego kontrakt zwalniając miejsce w budżecie by się solidnie wzmocnić przed nowymi rozgrywkami.
Inną opcją jest dogadanie się z Brandem i zaproponowanie mu nowej umowy w zamian za wykorzystanie ETO (Early Termination Option – wcześniejsze rozwiązanie kontraktu) co również dałoby klubowi kilka-kilkanaście milionów budżetów mniej w ramach salary cap.
Wspomniany wcześniej Thorn w tej chwili koncentruje się jednak na zbliżającym się drafcie. Sixers mają trzy wybory – nr 15, 45 i 54.
Ciekawe co się stanie w Sixers? Mogą naprawdę zmienić przed sezonem.