Mimo że Taj Gibson ma jeszcze rok zanim stanie się wolnym agentem, to już coraz głośniej się mówi o jego nowym kontrakcie. Przedłużeniem umowy zainteresowani są podobno i Chicago Bull i sam podkoszowy o czym poinformował w czasie ostatniej rozmowy dla ESPN Chicago.
26-letni Gibson, dla którego był to dopiero trzeci sezon w NBA kolejny raz zrobił duży postęp. Statystycznie jego 7.7 ppg i 5.2 rpg nie robi wielkiego wrażenia (nawet w porównaniu z debiutanckim sezonem, gdy grał w pierwszej piątce), ale każdy kto oglądał kilka spotkań Bulls wie jak ważny jest dla tej organizacji. W ciągu kilku lat stał się czołowym obrońcą na pozycji silnego skrzydłowego i to mimo skromnych jak na standardy NBA 6’9” wzrostu (206 cm).
Naprawdę to nie ma dla mnie znaczenia (kiedy zostanie przedłużona umowa). Powiedziałem naszemu GM-owi i vice-prezydentowi, że jestem oddany Bykom. W mojej głowie nie ma choćby myśli o tym by opuścić Chicago. Kocham grać dla Byków. Kocham nosić logo Byków na mojej piersi. – Taj Gibson
Mark Bartelstein, agent Gibsona, potwierdził że obie strony rozpoczęły już wstępne rozmowy na temat warunków nowej umowy. Dodał także, że ustalono datę kolejnej tury negocjacji – bliżej końca lata – gdy skład Byków na kolejny sezon będzie już bliski ostatecznemu.
W tej chwili myślę tylko o nowym sezonie. O tym jak mogą bardziej pomóc zespołowi. Wielu zawodników ma tendencję do martwienia się o swoją przyszłość, ale ja wiem że mam dobrego agenta i pokładam wiele wiary w niego i w organizację Bulls wiedząc że dojdziemy do porozumienia. Jestem zrelaksowany i skoncentrowany na treningach.
Taj powraca w tej chwili do zdrowia po kontuzji kostki, której nabawił się w czasie przegranej serii z 76ers. Skrzydłowy przechodzi rehabilitację wraz z Derrickiem Rosem, który według jego słów jest mocniejszy z dnia na dzień i ma nie tylko powrócić do NBA, ale być jeszcze lepszym graczem niż przed urazem.
Jest to bardzo dobry grasz , bulls mogli by zaryzykować i postawić na niego kosztem Boozera, w miejsce jego Salary mogło by się znaleśc parę dolców dla jakiegoś SG, może comeback bena gordona i kirk’a hinricha