Podopieczni Scotta Brooksa tworzą nową historię ligi. Otóż wg wyliczeń statystycznych mogą stać się pierwszą ekipą w rozgrywkach NBA, która z pierwszą piątką na średnim poziomie 25 lat zdobędzie Mistrzostwo ligi.
Oczywiście głównymi konstruktorami sukcesu mogą stać się liderzy Grzmotu – następcy Gary’ego Paytona i Shawna Kempa – Russell Westbrook i Kevin Durant, to o nich będzie nieco więcej..
R.W. i K.D. gonią największe legendy NBA i doganiają ich najlepsze wyczyny statystyczne. Game#1 potwierdziło ich ogromne talenty. Wczoraj wspominaliśmy o wyrównanym rekordzie duetu Collins-Erving (63pkt w finałowym debiucie z 1977 roku). Na co jeszcze stać młodych gniewnych z Oklahomy City?
Durant i Westbrook ograli cały team Heat podczas drugiej połowy 41:40, pierwszego meczu!
Gracze Heat – LeBron i Dwayne także – muszą się zabrać do porządnej roboty by w piątek rano nie obudzić się z wynikiem 0-2..
Wprawdzie Wade i Haslem wychodzili już z podobnych tarapatów 6 lat temu – od stanu 0-2 do 4-2 z Mavs – ale nie zawsze historia lubi się powtarzać (co nie znaczy, że im nie życzę tytułu). Przypominam, że tylko 3 drużynom w przeszłości ta sztuka się udała. Wade i Haslem to jedyni w końcu gracze Żaru z pierścieniami na palcach..
Wczoraj odkryłem jeszcze jedną statystykę u Westbrooka, bo porównywałem go wcześniej do Sir Charlesa z wynikami 25-10-8 (Suns 1993), a natknąłem się na drugi wynik po Jordanie na starcie NBA finals. Russ miał przekroczony próg 25pkt i 10as, a taki sam wynik (a nawet lepszy 36 i 11) w debiucie przeciwko Lakers w 1991 roku miał Jego Powietrzna Wysokość. Także nie lekceważcie Russa kibice Heat, bo podczas serii z Lakers i Spurs ten gracz najwyraźniej dojrzał (i nie chodzi mi to o ubiór po meczowy ;-)
Jak powszechnie wiadomo pozycja numer 1 to największa bolączka Heat od czasów Big Trio.
Zaczęliśmy tę wędrówkę od wieku i wróćmy do niego. Zwykle wydaje nam się, że doświadczeni i starsi zawodnicy wiedzą jak grać w crunch-time i sytuacjach – przy wyniku – na styku. Tymczasem gracze Brooksa obalają tą starą teorię i w tegorocznych play offs łamią stereotypy. Dwie ostatnie minuty meczu to niemal domena Durantuli (12-20 i 60% z pola) i Człowieka z Brodą (4-5 i 80% z gry). Uwaga: Heat lepiej nie dopuśćcie do wyrównanej końcówki?
W dodatku w finałowych minutach – 5 ostatnich – meczu wszyscy Thunder notują 48% z pola (Perk i I-Blocka również trafiali w tym czasie). Ich finałowi rywale mają 36%..(LeBron i Wade nie do końca się spisują).
KD#35 trafił w tych dogrywkach 3-krotnie tzw. closera; i nie wykluczone, że znów mocno ukąsi swojego rywala.
Odwołam się też do słów cytowanych przez Boba w naszej zapowiedzi finału; dziś Heat muszą a Thunder mogą.
Na koniec mała zabawa dla Was; jeśli wytupujecie poprawnie dwie pełne liczby w wyniku drugiego meczu, (nie będzie różnicy czy ktoś był jeden punkt bliżej czy dwa dalej – tylko poprawny) wysyłamy do Was nagrodę niespodziankę związaną z naszym jedynakiem w NBA. Gotowi?
p.s. w przypadku nie wytypowania poprawnego wyniku, bawimy się w dalej w G#3 i kolejnej zapowiedzi. POWODZENIA!!
101-94 dla Thunder
Heat 89-81 Thunder
104 – 91 dla OKC
100 :89 dla miami
102-98
103:94
110-101 dla OKC
okc 101 – 105 mia
97-93 dla Thunder
97-89 dla thunder
104:97 dla OKC
93 : 97 miami
101-96
109-103 dla Thunder
Game 3 : 102:96 dla Miami !
game 3: Mia – 107-100 – Okc