Omer Asik, center Chicago Bulls, któremu po sezonie wygasa kontrakt znalazł się według Sama Smitha z NBA.com na celowniku Boston Celtics. Turecki wieżowiec (213 cm wzrostu) może liczyć na solidną podwyżkę, a C’s chcą go zatrudnić jako dodatkową kartę przetargową przed negocjacjami z Kevinem Garnettem.
Dlaczego KG chciałby grać z Asikiem? Przede wszystkim dlatego, że Omer pozwoliłby mu na przesunięcie się znów na naturalną pozycję silnego skrzydłowego.
Turek ma za sobą udany drugi sezon na parkietach NBA. W rozgrywkach 2011/2012 wystąpił w 66 spotkaniach (dwóch w podstawowym składzie) i średnio notował 3.1 ppg, 5.3 rpg i 1.0 bpg. O ile statystyki nie rzucają na kolana, o tyle nie sposób przecenić jego umiejętności gry w obronie. Asik wraz z Tajem Gibsonem tworzył zabójczy duet podkoszowych, który był w stanie ograniczyć każdą parę rywali.
Co ciekawe Omer przez wielu fanów Bulls został bardzo ostro skrytykowany po nieudanej serii z Sixers, gdy kilka jego błędów (niecelne rzuty wolne i faul na Iguodala’i) sprawiło, że w konsekwencji Chicago odpadło.
Czy mimo wszystko nie warto byłoby zatrzymać takiego zawodnika w Windy City? Z drugiej strony jak jego ewentualne zatrudnienie widzieliby kibice Celtics?
Widziałbym go w Mavs, cenię sobie takich centrów. U Nas nie musiałby rzucać osobistych… :)
Pięknie Deng, Asik. To kto będzie bronił?