Ramon Sessions zostanie wolnym agentem

Ramon Sessions, który wzmocnił Los Angeles Lakers w trakcie sezonu 2011/12, postanowił, że w lecie zostanie wolnym agentem. Nie oznacza to jednak, że na pewno opuści zespół „Jeziorowców”.

W kontrakcie Sessionsa zapisana była „opcja zawodnika”, która umożliwiała mu samodzielnie zadecydować, czy chce przedłużyć umowę z Lakers, czy wstąpić na rynek wolnych agentów. W tym pierwszym przypadku, jego kontrakt zostałby przedłużony, a w przyszłym sezonie otrzymałby gwarantowane kontraktem 4 550 000 $.

Decyzja o odstąpieniu od umowy mogła być spowodowana plotkami o ewentualnym transferze Derona Williamsa, który miałby wzmocnić zespół prowadzony przez Mike’a Browna. W przypadku pozyskania jednego z najlepszych rozgrywających w lidze, dla Sessionsa, który notował w rozgrywkach 2011/12 12.7 punktów i 6.2 asyst w koszulce Lakers, zwyczajnie zabrakłoby miejsca. Poza tym jego kontrakt w takim wypadku byłby zbyt wysoki.

Drugim powodem, dla którego Sessions nie skorzystał z opcji przedłużenia umowy, jest fakt, że 26-letni rozgrywający chciałby podpisać dłuższy kontrakt, który mógłby bardziej ustabilizować jego sytuacje w lidze.

Sessions zaznacza jednak, że wcale nie chce odchodzić z Lakers, ale z chęcią przystałby na propozycję długoletniej umowy od Mitcha Kupchaka. „Jeziorowcy” nie będą jednak w stanie zaoferować mu zbyt wysokiego kontraktu, ponieważ ich salary cap jest i tak już sporo przekroczone.

Priorytetem dla Lakers będzie raczej pozyskanie D-Willa oraz wytransferowanie Pau Gasola. Williams byłby pewną opcją, a jego doświadczenie na pewno przebijałoby to Sessionsa, który po świetnym wejściu w drużynę Lakers w trakcie regular season, zdecydowanie osłabł w playoffs. W postseason jego statystyki spadły do 9.7 punktów, 3.6 asyst oraz zaledwie 37.7% skuteczności rzutów z gry i fatalnych 16% za trzy.