Autor: Bartek Berbeć
W NBA rozpoczyna się gorący okres transferowych negocjacji. Bieżące lato może okazać się momentem przełomowym dla organizacji Phoenix Suns.
Niewykluczone, że z zespołu odejdzie jego absolutna ostoja, dwukrotny MVP, Steve Nash. Kanadyjski rozgrywający, wręcz żywa legenda na swojej pozycji w NBA, nie ma ważnego kontraktu na przyszły sezon i jeżeli nie podpisze nowej umowy, odejdzie z Arizony.
Dla „Słońc” byłaby to katastrofa, ponieważ Nash od lat czyni swoich kolegów lepszymi, niż są. Są już jednak doniesienia, że zawodnik może być bardzo silnie zainteresowany grą dla New York Knicks. Kierownictwo Phoenix Suns jest już przygotowane na taką ewentualność..
W razie odejścia Nasha, włodarze klubu z Arizony zainteresowani są ponownym sprowadzeniem słoweńskiego rozgrywającego, Gorana Dragicia. Koszykarz ten występował już wcześniej w Suns, był zmiennikiem Nasha i w pamiętnej serii z San Antonio Spurs w 2010 roku był jednym z najlepszych na parkiecie. Obecnie gra jednak w Houston Rockets , gdzie walczy z innym obiecującym graczem, Kyle’m Lowry.
Dragić będzie priorytetem Suns na wypadek odejścia Nasha.
Dragic jest niezły, ale jeśli odejdzie Nash, a on będzie jedynym ważnym wzmocnieniem to czarno widzę przyszłość Suns w kolejnych 5 latach.