Każdego lata zwiększa się liczba obcokrajowców, którzy trafiają do NBA. Niewykluczone, że już niebawem kolejni zawodnicy z europejskich parkietów wzmocnią zespoły najlepszej ligi świata. Najnowsze wieści donoszą o dwóch rosyjskich koszykarzach z CSKA Moskwa.
Wbrew pozorom, nie chodzi o Andrieja Kirilenkę, który ciągle nie podjął decyzji czy wróci do NBA po rocznym pobycie w Moskwie. Kilka tygodni temu pisaliśmy, że AK47 jest blisko podpisania umowy z Utah Jazz, ale obecnie sprawa ucichła i niewykluczone, że postanowi zostać na Starym Kontynencie.
Według portalu sport.ru, ustne porozumienie z Oklahoma City Thunder zawarł klubowy kolega Kirilenki – Andrei Vorontsevich. 25-letni silny skrzydłowy, który ma ważną umowę z CSKA do 2014 roku miałby wzmocnić Thunder już od sezonu 2012/13. Wartość wykupu jego kontraktu nie jest zbyt wysoka, bo wynosi 100 000&, więc nie powinna być problemem, jeśli OKC zdecydowaliby się na zatrudnienie Rosjanina.
Vorontsevich notował w poprzednim sezonie średnio 8 punktów i 4 zbiórki (w 20 minut) na mecz i trafiał 60% z z gry dla CSKA w rosyjskiej lidze, 8.8 punktów i 5.8 zbiórek w Lidze VTB oraz 5,8 punktów i 2,7 zbiórki w Eurolidze.
Skąd pomysł zatrudnienia Rosjanina w Oklahomie? Vorontsevicha i „Grzmoty” łączy osoba pracującego w scoutingu Thunder Davida Vanterpola, który wcześniej był m.in. asystentem trenera w CSKA. Oba zespoły spotkały się także podczas meczu preseason w 2010 roku, kiedy OKC wygrali 97-89, a Vorontsevich zanotował 13 punktów, 5 zbiórek, 2 przechwyty i trafił wszystkie trzy próby z dystansu.
Rosyjski skrzydłowy nie jest jedynym zawodnikiem z Europy, który jest na celowniku Thunder. OKC dysponują prawami do wybranego z 31. numerem draftu 2010 roku Niemcem Tiborem Pleissem. Mierzący 216 cm zawodnik gra obecnie z Brose Baskets, z którym drugi raz z rzędu wygrał rozgrywki niemieckiej Bundesligi. Niemiecki środkowy notował w tym sezonie 10.1 punktów i 6 zbiórek w rozgrywkach Euroligi. Aby jednak przebić się do NBA, musiałby wzmocnić się fizycznie oraz próbować grać agresywniej pod koszem. Niewątpliwie jednak posiada spory potencjał, głównie defensywny, więc władze OKC zastanawiają się nad daniem szansy Niemcowi.
Rodak Vorontsevicha i partner z CSKA, Alexey Shved także ma zamiar spróbować swoich sił w najlepszej lidze na świecie, ale póki co, nie słychać żadnych konkretów. David Blatt, trener reprezentacji Rosji mówił ostatnio, że 24-letni Shved powinien jeszcze przynajmniej rok poczekać, i dopiero po kolejnym sezonie przenieść się za ocean. Sytuacja zmieniła się jednak, kiedy nowym szkoleniowcem moskiewskiego zespołu został Ettore Messina, z którym rosyjski strzelec miał spory konflikt jeszcze podczas jego poprzedniej kadencji w CSKA.
Portal rianovosti.ru podaje, że wstępne zainteresowanie Shvedem wyraziło pięć klubów NBA. Blatt porównał sytuację Rosjanina do Jeremy’ego Pargo, który przed sezonem 2011/12 przeniósł swoje talenty do Memphis Grizzlies, ale nie potrafił się przebić do rotacji „Niedźwiadków”.
Jedną z drużyn, które prawdopodobnie chciałyby zaprosić Shveda na try-out są Thunder, co jednak wydaje się niemożliwe, wiedząc, że Scott Brooks dysponuje na „dwójce” Jamesem Hardenem i Thabo Sefoloshą. Bardzo możliwe, że jego umiejętności sprawdzić będą chcieli Brooklyn Nets, których właścicielem jest Michaił Prokhorov, chcący na pewno mieć w swoim zespole jakiegoś rodaka. Stąd także starania o Kirilenkę.
You must be logged in to post a comment.