5 ofert dla Bobcats.

Michael Jordan i Rich Cho czyli szefostwo Rysiów ciągle waży oferty od drużyny chętnych na pozyskanie II wyboru dzisiejszej nocy. Wg doniesień z Charlotte aż 5 klubów i ich propozycje spoczywa na biurku Richa Cho, któremu M.J. dał wolną rękę w decyzji co do przyszłości tego wyboru..

Jak wiemy, od dwóch dni panuje jeden wielki szum medialny związany z wyborem najbardziej obiecujących zawodników na przestrzeni ostatnich lat. O ile pierwszy wybór i Anthony Davis jest pewniakiem po stronie teamu z Nowego Orleanu, o tyle już dalsze wybory uzależnione są głównie od decyzji Cats. Spekulacje nie ustają i co chwilę padają różne nazwiska w perspektywie picku Rysi. Thomas Robinson, Harrison Barnes, a może Michael Kidd-Glichrist? Każdy ma swoje atuty by dostać się do Charlotte – lub innego klubu. Bobcats muszą zdecydować czy postawić na silnego skrzydłowego u boku Bismacka Biyombo czy dodać siły na pozycji numer  dwa lub trzy przy osobach Barnesa albo Kidda-Glichrista..

Do tego wyboru Rysiów wcale nie musi dojść jeśli sternicy klubu uznają ,że dostali świetną ofertę, która szybciej niż rozwój wybranego gracza wrzuci ich w szansę na grę w play offs. Oto moje spekulacje, w kręgu 5 drużyn, które mogą być chętne na przejęcie z rąk Jordana drugiego wyboru:

1) Los Angeles Lakers – plotka z oddaniem Paua Gasola i zarzucenie sieci na Kidda-Glichrista musi mieć sensowne podstawy.

2) Chicago Bulls – jeśli Byki chcą Barnesa (a niektóre źródła mówią, że chcą!) to być może oddadzą Luola Denga kosztem Harrisona?

3) Cleveland Cavaliers – oferta i picki #4 oraz (być może?) #24 ciągle są aktualne ze strony Dana Gilberta. Wcześniej Gilbert podobny zestaw proponował Hornets za potencjalny wybór Davisa.

4) Houston Rockets – wydaje się, że Rakiety jakby mogły to zebrałyby wszystkie możliwe numery draftu by oddać je za Supermana-Howarda. Na pewno w grę wchodzą również pewne wybory houstończyków (mają numery: 12,16,18).

5) Portland Trail Blazers – mogą zechcieć oddać numer 6 i numer 11 w zamian za #2 by dodać siły swojemu liderowi, LeMarcusowi Aldridge’owi. Blazers wcześniej, nie raz, nie mieli szczęścia w drafcie, a teraz chcieliby odwrócić złą kartę. Zatem, czy się uda?

——————————————-

Kto jeszcze może wchodzić w grę? Otóż: Kings, Warriors, Wizards, Thunder i Nets.