Wchodzimy właśnie w najgorętszy okres w NBA dla dziennikarzy, blogerów, zawodników, ale i kibiców. Niedziela jest pierwszym dniem, w którym można składać oferty w0lnym agentom, a już ciężko ogarnąć wszystkie plotki o ewentualnych wymianach. Jedną z nich jest 12 milionów oferowanych Steve’owi Nashowi przez Toronto Raptors.
Raptors razem z Knicks są już od dłuższego czasu liderami w wyścigu po najlepszego podającego ostatniej dekady w NBA. Nash bierze pod uwagę jeszcze opcje podpisania umowy z Heat, gdzie mógłby wywalczyć swój upragniony, pierwszy tytuł. Drużyna z Florydy nie jest mu jednak w stanie zaoferować więcej niż 5 milionów $ za rok gry, a 38-letni Kanadyjczyk przyznał ostatnio, że kwota zapisana w kontrakcie jest dla niego równie ważna, co cele sportowe jego przyszłego zespołu.
Sam Amick z SI.com podaje, że dobre źródła informują o 12 milionach$, jakie Toronto Raptors mają zaoferować Nashowi już w najbliższym czasie. Miałaby to być dwuletnia oferta z opcją drużyny na trzeci.
Raptors posiadają spore argumenty w negocjacjach transferowych w osobach Jaya Triano, z którym Nash współpracował w kanadyjskiej kadrze oraz Bryan Colangelo, pełniący niegdyś rolę GM-a Suns. Nash miałby okakzję grać w swoim kraju, gdzie na pewno wpływy z kontraktów dla jego osoby miałyby szansę znacznie się powiększyć, a przy okazji gra doświadczonego gracza wpłynęłaby pozytywnie na rozwój choćby Jonasa Valanciunasa, który w sezonie 2012/13 będzie debiutował w NBA.
W grze o podpis Nasha pozostają także Knicks, którzy marzą o połączeniu talentów byłego playmakera Suns z Jeremy’m Linem. Problemem ekipy z Nowego Jorku pozostaje budżet, którego nie da się rozciągnąć. Obecnie mogą zaoferować Nashowi 9 milionów $ za trzy lata gry. W grę wchodzi także ewentualność sign-and-trade, ale i tak wydaje się, że to Raptors są drużyną, która jest najbliżej pozyskania Nasha.
Raptors niemal na pewno użyją amnestii na Jose Manuela Calderona, który już zdążył wspomnieć o chęci przenosin do Los Angeles, gdzie Lakers także poszukują rozgrywającego. Taka opcja będzie na pewno pasować Mitchowi Kupchakowi, jeśli nie uda mu się – a wszystko na to wskazuje – pozyskać Derona Williamsa.
Wszystko pięknie, ale nie podoba mi się, by Lakers zyskali bardzo dobrego Calderona . Hiszpan ma za sobą bardzo udany sezon.
Lubię Raptors i lubię Nasha, więc nie mam nic przeciwko. Uwielbiam również Lakers i lubię też Calderona, więc także nie mam nic przeciwko ;).