Ruszyła transferowa karuzela, a od plotek huczy w całym internecie. Nieco ciszej (jak zwykle) jest w San Antonio, którzy niezwykli szaleć. Spurs są budowani z dużo większą rozwagą niż większość ligowych rywali, ale i oni tego lata mają na oku kilka ciekawych nazwisk.
Fred Kerber doniósł o rosnącym zainteresowaniu usługami Ersana Ilyasovy. 25-letni Turek po najbardziej udanym sezonie w karierze znalazł się w notesach GMów wielu zespołów. Przede wszystkim zatrzymać chcą go Milwaukee Bucks, ale parol na niego zagięli również Cleveland Cavaliers, Toronto Raptors i właśnie San Antonio Spurs.
Osobiście nie do końca widzę go w rotacji Popovicha. Oczywiście skrzydłowy byłby wzmocnieniem pod koszem dzięki 6’10” wzrostu (205 cm) jak i na obwodzie dzięki dobremu rzutowi, ale wydaje się, że charakterystyka jego gry nie jest tym czego SAS potrzebują w tej chwili. Dodaktowo Turek na pewno liczy na sporą podwyżkę w stosunku do około 2,5 mln $ z poprzednich rozgrywek, a patrząc na listę zainteresowanych można się spodziewać, że oferty będą hojne. Spurs na pewno nie będą się licytować.
Ilyasova w poprzednich rozgrywkach notował średnio 13.0 ppg i 8.8 rpg.
Stacja CSNNW za sprawą Chrisa Haynesa doniosła tymczasem o zainteresowaniu San Antonio usługami innego wysokiego gracza – Marcusa Camby’ego. 38-letni weteran jest na liście transferowej jeszcze takich ekip jak New York Knicks, Miami Heat, Boston Celtics i Dallas Mavericks.
Camby przez praktycznie całą karierę był graczem gwarantującym double-double. Średnio w trakcie 16 lat w lidze notuje 9.7 ppg i 9.9 rpg. Poprzednie rozgrywki zaczął w Portland Trail Blazers, a zakończył w Houston Rockets.
Analizując sytuację pod kątem Spurs – Camby ma swoją renomę i poziom poniżej którego nie zejdzie. Dodatkowo będzie raczej tanim graczem, ale przypuszczam, że będzie chciał podpisać umowę z zespołem, który da mu największą szansę na tytuł. W tej sytuacji skłaniałbym się w stronę Heat.
Gdyby jednak wybrał San Antonio to stworzyłby bodaj najstarszy front-court w lidze, a kibice już na zawsze przypisaliby Spurs łatkę emerytów… Jeżeli nie da się skłonić do gry nikogo młodszego i bardziej atletycznego, to jestem za, ale Camby będzie graczem o niskim priorytecie dla SAS.
Inna stacja – ESPN poruszyła temat Jose Calderona. Hiszpański rozrywający może stać się ofiarą amnestii kontraktowej gdyby Raptors udało się skłonić do gry w swoim zespole Steve’a Nasha. Wówczas według Marca Steina faworytami do zatrudnienia Calderona staną się Los Angeles Lakers, którzy by go kusili przede wszystkim grą u boku Pau Gasola. Innym partnerem, z którym Jose chciałby grać jest Luis Scola, ale sytuacja Argentyńczyka jest wciąż dość niejasna (Rockets próbują zbudować wymianę wokół jego osoby).
Poza tymi zespołami do mediów trafiły informacje jakoby Hiszpana interesował jeszcze angaż albo w Miami Heat, albo w San Antonio Spurs.
W Ostrogach Jose stałby się zmiennikiem Tony’ego Parkera bez większych szans na ważniejszą rolę (no chyba, że (odpukać) Francuzowi przydarzyłaby się jakaś kontuzja). Z pewnością byłby jednak cennym nabytkiem i wartościowym uzupełnieniem składu.
W zakończonym sezonie Calderon notował 10.8 ppg, 8.8 apg i 3.3 rpg.
Na koniec plotek transferowych Marc J. Spears z Yahoo! Sports Utah doniósł o rosnącym zainteresowaniu Joshem Howardem. Niski skrzydłowy już przed sezonem był łączony z San Antonio Spurs, ale wybrał angaż w Jazz. Wraz z wygaśnięciem jego umowy temat powrócił. Inni zainteresowani to Mavericks, Lakers, Nets i Celtics.
Nie uważam by Spurs intensywnie wrócili do rozmów o jego angażu szczególnie biorąc pod uwagę jego wątpliwe zdrowie. Na jego pozycji w San Antonio jest dość mocna rywalizacja i szkoda by było tracić pieniądze, które można spożytkować na wzmocnienie się pod koszem.
Howard w 43 meczach sezonu 2011/2012 osiągał 8.7 ppg i 3.7 rpg.
odnośnie Marcusa Camby – chyba rozpoczął w Blazers a zakończył w Houston :)
Oczywiście – już poprawione :) Zmieniłem szyk zdania, a pozostawiłem drużyny…
„Poprzednie rozgrywki zaczął w Houston Rockets, a zakończył w Portland Trail Blazers.” Chyba odwrotnie…