Wygląda na to, że Ramon Sessions znalazł sobie nowy zespół. Jak podają niektóre źródła ten rozgrywający dogadał się z Charlotte Bobcats. Sessions wzbudzał spore zainteresowanie na rynku wolnych agentów. Ostatecznie wybrał jednak zespół, który do czołówki z całą pewnością nie należy.
Ramon Sessions został wybrany z 27 numerem w drafcie 2007 przez Milwaukee Bucks. Grał w tym zespole przez dwa lata, a następnie trafił kolejno do Timberwolves oraz Cavaliers. Podczas ubiegłego sezonu wraz Christianem Eyengą trafił do Los Angeles Lakers w zamian za Jasona Kapono, Luke’a Waltona oraz wybór w drafcie. Session miał być prawdziwym zbawieniem dla „Jeziorowców” na pozycji rozgrywającego. Na początku faktycznie tak było. Znacznie ożywił grę Lakers. W najważniejszej części rozgrywek, czyli Playoffs, jednak zupełnie przygasł. Rozegrał dla LAL 23 spotkania podczas których notował 12.7 pkt, 6.2 as oraz 3.8 zb.
Po sezonie postanowił odstąpić od swojej umowy z Lakers i tym samym został wolnym agentem. Mimo to osoby decyzyjne w LAL zapewniały, że zatrzymanie Sessionsa jest dla nich priorytetem. Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy do „Miasta Aniołów” trafił Steve Nash. Oznaczało to, że dla Sessionsa raczej już zabraknie miejsca w tej ekipie. Tym rozgrywającym interesowało się kilka zespołów, ale jak się dzisiaj dowiedzieliśmy wybrał Charlotte Bobcats.
o ile się nie mylę to na PG mają Augustin-Walker-Sessions, ekipa jak u contender’a ;]
Podobno przyszłość Augustina nie jest jeszcze znana, więc zobaczymy jak to będzie.
Bobcats nie Horners, patrz koniec artykulu
Haha. Dzięki za zwrócenie uwagi. Za bardzo jestem chyba przyzwyczajony do Charlotte Hornets. No, ale tych wszystkich czapeczek z lat 90-tych nie da się zapomnieć ;). Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam!
spoko ;) a czapeczka z Charlotte Hornets pierwsza klasa ;)
PS.Szkoda,ze akurat Sessions/Augustin nie trafili do Hornets
eee…wybrał Charlotte Hornets ?
myślałem, że może Sess albo Kemba na SG będą wymiennie wystawianii ale… tam jest kapitan czyli Henderson i świeżo sprowadzony Gordon hmmm. Pod koszem za to bieda ;/ Oj Moje Ryśki ;p