Nie Los Angeles Lakers, a lokalni rywale Kobego i spółki – Clippersi – zostali nowym klubem 39-letniego weterana. Wg Adriana Wojnarowskiego zamiast umowy z Lakers, były All Star i ex zawodnik Phoenix Suns dołączy do Chrisa Paula, Blake’a Griffina oraz Chauncey’a Billupsa by powalczyć o pierwszy występ w finałach NBA dla Clippers.
Jeszcze wczoraj pisaliśmy, że Grant może znaleźć się w jednej drużynie ze Stevem Nashem czy Antawnem Jamisonem (który zmierza do Kalifornii). Tymczasem agent Hilla dopracował szczegóły porozumienia z drugą drużyną z Miasta Aniołów a jego klient będzie znaczącym wzmocnieniem na pozycji niskiego skrzydłowego.
Hill przez 6 lat grał w Pistons, następnie przez 7 lat gościł w Orlando – gdzie wiele czasu spędził na leczeniu kontuzji, a ostatecznie na 5 lat przeniósł się do Phoenix. Grant 7-krotnie gościł w Meczu Gwiazd i ponadto został wybrany najlepszym debiutantem sezonu 1994-95, wspólnie z Jasonem Kiddem. Niski skrzydłowy ma na koncie złoty medal Mistrzostw Olimpijskich z Atlanty.
Były kolega z Suns Marcina Gortata będzie tym samym trzecim istotnym wzmocnieniem Clippers, w tegorocznym off-season. Inne znane nazwiska które weszły do składu Clippers tego lata to Lamar Odom i Jamal Crawford. Czy Hill da potrzebną Clippers iskrę i wraz z innymi weteranami wyprowadzi zespół dalej niż do II rundy P.O.? Na to pytanie odpowiemy sobie za kilka miesięcy. Trzeba jednak podkreślić, iż 3 transfery jakie przeprowadzili lokalni rywale Lakers, mocno wpłyną na postawę całego zespołu na boisku. Wszak z poprzedniego sezonu ubyli tylko drugoplanowi zawodnicy jak Reggie Evans czy Nick Young. Realnie rzecz biorąc nowe nazwiska imponują na papierze jako wsparcie dla młodych gwiazd jak Paul i Griffin.
z LAC odeszli jeszcze K-Mart,FOye i Mo
Pozycje 1-3 mają nieźle obstawione, ale frontcourt wciąż bieda. Bardzo przeciętny Jordan, Griffin z problemem z kolanem oraz Odom, który może wystrzelić, a może się skończyć jak w Mavs.
ponadczasowy strój pistonsów:) jeden z najfajniejszych jakie były – zwłaszcza ten niebieski…