Transfer Steve’a Nasha do Lakers wywołał prawdziwą burzę w Kalifornii. Wygląda na to, że do dwukrotnego MVP ligi niedługo dołączy dwóch innych weteranów All Star.
Jak podają źródła związane z Charlotte Bobcats, Antawn Jamison (ex gracz Cavs) odrzucił propozycję gry w Północnej Karolinie (z tamtejszego college’u się wywodzi), gdyż lada dzień podpiszę jednoroczną umowę z L.A. Lakers. Jamison to były Najlepszy Rezerwowy NBA ale do finałów ligi nigdy nie udało mu się dostać – ani w trykocie Wizards, ani Warriors, ani nawet Mavs.
Ta sztuka miałaby się udać 36-latkowi w Kalifornii, zza plecami Paua Gasola czy Rona Artesta. Ponadto Jamisona i Nasha wspierałby jeszcze jeden ligowy staruszek, Grant Hill. O Granta walczą m.in. N.Y. Knicks, L.A. Clippers czy Phoenix Suns. Wydaje się jednak, że w całej sprawie z transferem kluczową rolę odegrać może Nash, który może nakłonić 39-latka do przeprowadzki do Miasta Aniołów.
Jeśli doszłoby do obu transferów, to Lakers dokonaliby przebudowy, ale na pewno nie przyszłościowej. Wydawało się jeszcze w lutym, iż nazwiska Sessionsa, Beasley’a (nie udało się go pozyskać) czy Hilla (Jordana Hilla) wepchną Jeziorowców na młodsze tory. Tymczasem Mitch Kupchak jeszcze raz zaskoczy – najprawdopodobniej – opinię publiczną i postawi na stare jak świat – doświadczenie. Szanse na sukces przy 82-meczowym sezonie mogą być naprawdę ograniczone.
jesli to prawda to Hill i Jamison mocno mnie rozczaruja.
Pierwszy odejdzie z PHX do LAL … drugi zamiast zakonczyc piekna kariere w domu to wybierze LAL(mam nadzieje,ze przynajmniej sezon jeszcze zagra dla Bobków).
Masz jakiś problem z LAL?
tak,nie przepadam za ta druzyna.Ciezko sympatyzowac z bufonami.
PHX to odwieczni rywale Lakersow …
Młodość to jest ważna dla klubów na dorobku jak jakieś Toronto Raptors. LA Lakers jest klubem stworzonym do wygrywania, a wszyscy wiemy, że młodość nie wygrywa mistrzostw tylko doświadczenie. Z Hillem i Jamisonem Lakers stają się bardzo poważnymi pretendentami do tytułu. Z samym Nashem moim zdaniem jeszcze nie.
uważam, że z tymi zawodnikami mogą myśleć o misiu…Hill ciągle dobry i gra na poziomie, razem z mwp by się wymieniali grą, Jamison byłby zmiennikiem dla Gasola dzięki czemu LAL nie traci jakiejś siły ognia i w ataku i w obronie kiedy Gasol siedzi…jeszcze jeden wartościowy zmiennik za Kobe, żeby chłopak mógł odpoczywać i ciągle grać na pełnych obrotach i LAL jada po misia:P
i tak nic nie przebije bufonady Miami Heat:) i królewny southbeach
oni też są „mocni” ale jednak Lakers to porażka nigdy nie lubiłem ich i raczej nie będę a wszystko dzięki Kobe „po co podać,rzucę sobie” Bryantowi
Jesteś głupi, nie? Po co podać, rzucę sobie, to dlatego od kilku lat ma najwyższą średnią asyst w zespole, a gdybyście choć trochę patrzeli na statystyki, Wy hejterzy Kobego, to zobaczylibyście, że nawet Durant ma mniej asyst od niego ;)
max, wez sie je*nij w glowe zanim cos napiszesz….