Wg portalu Yahoo Lakers, Rockets i Magic usiądą do rozmów by postarać się sfinalizować wymianę z udziałem Dwighta Howarda i Andrew Bynuma, a w rozgrywkę zostaną włączeni wybrani w ostatnim drafcie gracze z Houston i przyszłe picki dwóch klubów.
Nie jest tajemnicą, iż po pozyskaniu z Phoenix – Steve’a Nasha – Mitch Kupchak pragnie jeszcze bardziej zwiększyć szansę Jeziorowców na mistrzowski tytuł. W całą sprawę angażują się również sternicy klubu z Texasu, którzy są w stanie – jak przed rokiem z Chrisem Paulem – pomóc rywalom z Western Conference przy pozyskaniu Supermana.
Dwightmare trwa na dobre i następne 48 h pokażą co wyjdzie z kolejnych doniesień amerykańskich dziennikarzy. Tymczasem przyjrzyjmy się jak miałaby wyglądać cała, trójstronna wymiana.
Zwolennikiem pozyskania wartościowych w przyszłości picków jest nowy manager Magic, Rob Henningan. Wg doniesień z Orlando nowa miotła pragnie by Howard odszedł w klubu już tego lata, ale w zamian zespół musi otrzymać dobre perspektywy na przyszłość. Takimi perspektywami miałyby się okazać pierwszo-rundowe wybory w drafcie 2013 i 2014 od obu klubów tj. Jeziorowców i Rakiet. dodatku w wymianę zaangażowani zostaliby Royce White i Jeremy Lamb. Oni obaj mieliby trafić na Florydę.
Jeśli ten „patykiem pisany” scenariusz sprawdziłby się to w złotym trykocie ujrzelibyśmy Howarda, a w czerwonym Bynuma.
Kończąc spekulacje warto podkreślić, że nową trzyletnią umowę z Magic podpisał Jameer Nelson, z kolei Lakers są bliscy podpisania jednorocznej umowy z Jermainem O’Nealem. Rockets czekają jeszcze na ruch N.Y. Knicks w sprawie Jeremy’ego Lina.
Abstrahując od spekulacji czy wydaje się Wam, że duet Lin-Bynum wyciągnąłby podopiecznych Kevina McHale’a na szczyty NBA? Jak na razie houstończycy oddali swoich weteranów jak Louis Scola i Kyle Lowry, ale zastępstw i to solidnych nie widać.
„Howard zmienia klub” odcinek 4214.
Rockets oddali świetnego Lowrego za pick, Scola amnestia (może dałoby się coś za niego pozyskać). Wiadomo co z Asikiem? Bo jak pójdzie do Rockets to będą mieli drogiego zmiennika.
Duet Lin Bynum wystarczyłby może na PO ale wątpię, żeby przeszli pierwszą rundę. Trafiając na SAS, OKC, LAL czy Memphis gładko by odpadli.
To się opłaca chyba wszystkim. Houston musi zdobyć gwiazdę (Bynum) bo zostanie ze składem na poziomie Bobcats. Lakersi dostaną Howarda i będą mieli okrutny skład, a Orlando dostanie J.Lamb czyli zapowiadającego się na gwiazdę zawodnika, masę picków i pozbędą się Howarda który już nic dla nich nie wygra…
Jesli Houston na to pojda to FRAJERAMI.
Oddadza wiecej wartosciowych graczy od Lakersow a dostana słabszego Centra i to znacznie słabszego.
Mateusz i Szerszeń: skład LIN-Martin-Parsons-Patterson-Bynum/Asik to chyba nie taka tragedia. w dodatku ciągle jest szansa by pozyskać kolejnego wartościowego gracza za rok. Ponadto pozycje 3-4 to perspektywiczni gracze jak Motiejunas i Morris. Następcą Budingera jest Brockman pozyskany z Bucks, a pod koszem doszedł Jon Leuer bardziej ambitny niż przereklamowany i przepłacany Dalembert
mnie chodzi o cos innego.Houston oddadza wiecej wartosciowych graczy,picki(beda lepsze od Rockets)tylko po to,aby dostac Bynuma.Lakersi oddadza slabe picki i dostana Howarda.
Dla mnie Lakersi powinni oddac Hilla i Goudelocka oprocz pickow bo na razie wyglada to fatalnie dla Houston,przyzwoicie dla Magic i rewelacyjnie dla Lakersow.
ale Hill nie jest ich graczem jeszcze i może nawet nie będzie. Lakers oddają Bynuma ,i oferowali go Magicom. tylko,że Drew ma kłopoty z kolanami i nie wiadomo czy przedłuży z Magic. Stąd nowe opcje i pomysły w głowie sterników Magic. pozdro.
Tylko Houston bez pozyskiwania chociaz Bynuma juz sa mega frajereami(wątpie ze maja cos w zanadrzu).dalembert,dragic,budinger a do tego amnestia na scoli Teraz to im pozostało w składzie jedynie mieso i młodzi gracze którzy nie wiadomo czy cos pokaża. Czyscili salary cap pod howarda ale Orlando na to nie poszło wiec chca bynuma
rozumiem, że Lowyr to bardziej doświadczony gracz niż Lin, ale żeby zaraz weteran??!! :D
6 lat w lidze robi swoje. Aaron Brooks dla przykładu ma rok mniej w NBA i później wkroczył do ligi zawodowej.