Autor: Bartek Berbeć
Francuski skrzydłowy Nicolas Batum do tej pory był zawodnikiem bardzo niedocenionym, ale wygląda na to, że Portland TrailBlazers bardzo na niego liczą. Nawet, mimo faktu przekroczenia salary cap.
„Smugi” przygotowały ofertę wyrównującą warunki kontraktu dla koszykarza, która opiewa na 4 lata gry i jest warta 46.5 mln dolarów.
W tej chwili wiadomo, że zawodnik wylądował na lotnisku w stolicy stanu Oregon by spotkać się ze sternikami klubu i omówić warunki nowej umowy Blazers..
W niedawno zakończonym sezonie Batum notował średnio 13,9 punktu, 4,6 zbiórki przy 39% skuteczności z dystansu. Z roku na rok jest lepszym graczem i być może w przyszłym sezonie wskoczy już na półkę „gwiazd”. Jeszcze kilka dni temu wydało się, iż dołączy on do niedawnego kolegi Brandona Roy’a w Wolves.
Bo źle umowę Wilki skonstruowały. Trzeba było dać 5-5-15-20 i PTB by nie wyrównali.
tak i sami by byli w dupie kontrakt lova nowy peka i nowy rubia(tylko 4rok) nie warto lepiej załatwić jakiegoś tańszego a o podobnych warunkach(lee)
Dla Minn nic by to nie zmieniło. Teraz są tak dziwne przepisy, że klub składający offer sheet co prawda płaci 5-5-15-20, ale do salary cap liczy się średnia czyli jakieś 11,2 mln rocznie. Dziwne i niezrozumiałe jest to CBA.