Numer 2 draftu 2003 roku, który został wybrany przez Detroit Pistons, przed Carmelo Anthonym, Chrisem Boshem i Dwaynem Wadem został niedawno amnestionowany przez Minnesotę T-Wolves. Jeden z największych bust’ów w historii draftu, mający na końcie mistrzowski pierścień z 2004 roku nie może jednak narzekać na brak zainteresowania ze strony innych klubów NBA.
Pierwsi w kolejce są (uwaga!) Miami Heat, którzy pozyskując Darko mieliby w składzie aż 4 graczy z top5 draftu 2003 roku. Przypomnijmy sobie, że z 1-ką wybrany był wówczas do Cavs – LeBron James.
Drudzy to ci, którzy wygrali wyścig po Granta Hilla czyli Los Angeles Clippers. DeAndre Jordan mógłby mieć wcale nie gorszego przeciwnika o miejsce na parkiecie w ’S5′.
Numerem 3 są godzący się z odejściem Omera Asika – Chicago Bulls. Serb miałby być back up’em dla Francuza – Joakima Noaha.
Czwarci w kolejce są wg doniesień Brooklyn Nets, którzy szukają zmiennika dla Brooka Lopeza. Sieci jednak czekają na odpowiedź ze strony agenta Nazra Mohammeda, gdyż to ex środkowy Thunder i Bobcats jest ich pierwszym wyborem na zmiennika Lopeza.
Darko Milicić, ma 27 lat, grę w 5 klubach NBA oraz statystyki na poziomie 6pkt i 4zb podczas całej zawodowej kariery za oceanem. Czy będzie w stanie nas czymś pozytywnym jeszcze zaskoczyć i któryś z trenerów zmusi go do większej pracy, byśmy ujrzeli przebłysk jego niewidocznego talentu?
To już lepiej niech LBJ zacznie grac jako C ;]
co miami go chcą nie serio. Pokaż to info bo nie uwieże. Mógł by wrócić do europy.