Były rzucający obrońca L.A. Clippers, który notował średnią 11.0 pkt w poprzednich rozgrywkach, przenosi swoje talenty do Salt Lake City. Randy Foye, bo o nim mowa, zdecydował się zaakceptować jednoroczną ofertę Jazz-menów i przystał na ich warunki współpracy.
Niemal oczywiste wydawało się rozstanie z klubem z Kalifornii gracza z przeszłością w Minnesocie oraz Waszyngtonie, zwłaszcza przy pozostaniu na dłużej z Clippers Chauncey’a Billupsa oraz przy zakontraktowaniu Jamala Crawforda.
Foye przychodzi do Jazz głównie by poprawić skuteczność zespołu w rzutach zza łuku, bowiem w minionych rozgrywkach zespół Ty’a Corbina, notował dopiero 27 skuteczność wśród klubów NBA.
Randy z kolei odnotował w poprzednim sezonie, drugi najlepszy próg skuteczności w karierze, na poziomie 39%. Absolwent Villanovy, teraz w Utah spotka swojego niedawnego kolegę z Clippers, Mo Williamsa, i raczej w duecie z nim stworzy parę starterów na pozycjach obwodowych. Szykuje się nam zatem mocny desant Clippersów w Salt Lake City. Czy jednak na tyle mocny, by poprawić ubiegło sezonowy bilans?
Uff, wreszcie mój ulubieniec wyjechał z LA:)