Autor: Damian Wichrowski
29-letni Ronny Turiaf przystał na propozycję jednorocznego kontraktu Los Angeles Clippers – za minimum dla weterana i stanie się trzecim centrem klubu obok Ryana Hollinsa oraz DeAndre Jordana. Priorytetem dla francuskiego środkowego było pozostanie w NBA, a wstępne zainteresowanie wyraziły dwa zespoły; Minnesota Timberwolves oraz dotychczasowy pracodawca Turiafa, Miami Heat. Przed kilkoma dniami informowaliśmy również o zainteresowaniu Królewskich..
Turiaf został wybrany w drugiej rundzie draftu z 37 pickiem przez Los Angeles Lakers. W zespole „Jeziorowców” spędził trzy sezony, po czym stał się zastrzeżonym wolnym agentem. Golden State Warriors zaproponowali mu 17 milionów dolarów za cztery lata gry. Lakers nie wyrównali oferty i tym samym Turiaf trafił do Warriors, gdzie spędził kolejne dwa sezony.
W roku 2010 razem z Anthony Randolphem, Kelenną Azubuike i wyborem w drugiej rundzie drafttu, Turaf został wymieniony na zasadzie sing- and- trade za Davida Lee. Podczas swojego pobytu z Nowym Jorku notował średnio 4.2 punktów i 3.2 zbiórki.
Podczas lockoutu, Turiaf grał we francuskim ASVEL Lyon-Villeurbanne. Po zakończeniu Lockoutu trafił do Washington Wizard, jednak bardzo szybko został wymieniony z JaVallem McGee do Denver Nuggets w trójstronnej wymianie pomiędzy Los Angeles Clippers, Washington Wizards i wspomnianych przez mnie Denver Nuggets. W Denver nie zagościł sporo czasu ponieważ został zwolniony, ale 6 dni później Miami Heat zdecydowało się zatrudnić Turiafa. Z nimi Ronny zdobył tytuł Mistrza NBA!
Clippers nie marnują czasu i po transferach Jamala Crawforda, Granta Hilla i Ryana Hollinsa, przyszedł czas na kolejne wzmocnienie w osobie doświadczonego gracza.