Nie ochłonęliśmy jeszcze po przejściu Dwighta Howarda do Los Angeles Lakers. Tymczasem „Jeziorowcy” nie zwalniają tempa i podpisali kontrakt z kolejnym zawodnikiem. Nowym podopiecznym Mike’a Browna został Jodie Meeks. Pochodzący z Nocross (Georgia) rzucający obrońca zgodził się na dwuletnią umowę opiewającą na 3 mln $.
Jodie Meeks to 41 numer draftu 2009. Postwili na niego Milwaukee Bucks. Dość szybko jego nowym zespołem została jednak Philadelphia 76ers. Szczególnie dobrze radził sobie w sezonie 2009/2010, gdy notował średnio na mecz 10.5 punktów, 2.3 zbiórki oraz 1.1 asyst. W ostatnich rozgrywkach jego średnie wynosiły 8.4 punktów, 2.4 zbiórki oraz 0.8 asyst.
Meeks może być ciekawym uzupełnieniem ławki Lakers. Jego mocną stroną są rzuty z dystansu. „Jeziorowcy” tym samym zyskali zmiennika Kobe’go Bryanta, który będzie mógł wejść do gry i odpalić jakieś trójki. Takiego gracza właśnie poszukiwali. Meeks może nie jest ideałem, ale pieniądze, które dostanie też nie należą do jakiś wygórowanych. „Black Mamba” to zresztą maszyna i zapewne rola jego zmiennika nie będzie jakoś szczególnie kluczowa.
Wydaje się, że tym ruchem LAL zakończyli budowę składu na najbliższy sezon. Rano do zespołu dołączył Dwight Howard. Wraz z nim do „Miasta Aniołów” powędrowali Chris Duhon oraz Earl Clark. Lakers jak wiadomo oddali Andrew Bynuma (Sixers), Josha McRobertsa oraz Christiana Eyengę (obydwaj Magic). Na chwile obecną roster „Jeziorowców” prezentuje się następująco:
PG: Steve Nash, Steve Blake, Andrew Goudelock, Darius Morris, Chris Duhon
SG: Kobe Bryant, Jodie Meeks, Darius Johnson-Odom
SF: Metta World Peace, Devin Ebanks
PF: Pau Gasol, Antawn Jamison, Earl Clark
C: Dwight Howard, Jordan Hill, Robert Sacre
Tegoroczni rookies, czyli Darius Johnson-Odom oraz Robert Sacre, zapewne mogą zapomnieć o jakieś większej karierze, a ich rola w zespole będzie znikoma (jeśli w ogóle się załapią do ekipy…). Przedstawiony powyżej skład na pewno ulegnie jeszcze zmianie, bo mamy tam duży tłok. Trzon drużyny Lakers już jednak mają. Jednego dnia po prostu zawładnęli rynkiem transferowym.
Brakuje jeszcze Hardena na dwójce. To oczywiście żart. Mówię to, żeby fanatycy Lakers mnie nie rozszarpali… Mam wielką nadzieję, że Lebron i Miami pokażą klasę i zdobędą drugie mistrzostwo z rzędu.
Tyle tylko, że póki co to Miami ma przewagę tylko na SF. Jeśli Gasol zostanie w LAL, to Miami nie będzie mogło grać small5.
uwielbiam takie dyskusje- juz obsadzamy finaly, malo tego juz masz kolego taktyke heat na lakers w tych finalach… Wow
sopranos mowisz,ze fanatycy a sam jestes zapewne „wielkim kibicem” heat od zawsze. mam racje?
Głęboko się mylisz. Nie znoszę Heat. Wkurza mnie tylko promowanie na siłę Bryanta. Z tych 5 mistrzostw ile „sam” zdobył? Pierwsze 3 zdobył mu Shaq, który był wtedy niekwestionowanym liderem LAL. Ostatnie dwa już bardziej. Porównywanie go do Jordana mija się z celem. Wkurza mnie też „genialność” Kupchaka. Ciekawe czy w Minnesocie też byłby tak „genialny”.
z tych 5 mistrzostw ile zdobyl sam !! ??? Molejny pajac pisze jakies bzdury. az szkoda komentowac.
Chodzi o to czy był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. Przy Shaqu nie był. To głównie zasługa Shaqa te 3 mistrzostwa. A Kobe był w dobrym miejscu po prostu. Historii się nie zmieni.
Pajacu a Jordan zdobył 6 mistrzostw sam? Nie ośmieszaj się…
Dalej brakuje 2 role playerow z bardzo dobra trojka
sopranos, jezeli Mitch nie jest genialny to ja juz nie mam pytan……………………
AZS, Sopranos ma racje- Kupchakowi łatwiej działać w LAL niż w innym klubie, to chyba dość oczywiste że łatwiej skusic Dwighta na grę w LAL niż np w Bobcats czy Minnesotcie…