Autor: Bartek Berbeć / SportoweFakty.pl
Birma, zwana też Myanmar, nie jest raczej kojarzona z żadnym sportem, a już na pewno nie z koszykówką. Niektórzy starają się to zmienić.
Zdominowane przez buddyzm i wojskową juntę państwo na Półwyspie Indochińskim pod względem sportu znajduje się w najniższej światowej lidze. Chociaż wysyła sportowców na Igrzyska Olimpijskie, nie odnoszą oni żadnych sukcesów.
Najpopularniejszym sportem jest tam piłka nożna, ale koszykówka również jest znana. Generalny manager Charlotte Bobcats, a z pochodzenia Birmańczyk, Rich Cho, namówił przedstawicieli swojego obecnego klubu i wraz z zawodnikami udał się w niezwykle egzotyczną podróż do azjatyckiego kraju.
Jej celem jest oczywiście promocja koszykówki. Boiska znajdują się tam głównie w prywatnych i misjonarskich szkołach, jednak drużyna narodowa nie osiąga żadnych sukcesów. Cho chce to zmienić i ma nadzieję, że rozwój sportu pójdzie w parze z reformami politycznymi w nękanym przez juntę wojskową i konflikty państwie.
Koszykarzom towarzyszą również byli zawodnicy NBA – Dervin Ham oraz Manty Colon.
You must be logged in to post a comment.