Matt Barnes, mimo lipcowego aresztu ze strony policji ciągle myśli o pozostaniu w szeregach 16-krotnych Mistrzów NBA, L.A. Lakers. 32-latek, który w ostatnim sezonie notował średnie: 7,8pkt i 5,5zb ma nadzieję na nowy angaż wśród Jeziorowców, po tym jak jego dwuletnia umowa wygasła z końcem czerwca.
Wydawało się, że Barnes nie pozostanie w składzie, kiedy Lakers zdecydowali się na nową, roczną umowę dla Devina Ebanksa. Niski skrzydłowy, który przypadł do gustu Philowi Jacksonowi, podczas starć na lini Orlando Magic – L.A. Lakers – znakomicie kryjąc Kobego Bryanta, w ostatnim czasie popadł w konflikt z prawem a wraz ze swoim adwokatem walczy o złagodzenie wyroku, by móc kontynuować karierę w najlepszej lidze świata..
Weteran mający na koncie grę w Dallas, Oakland czy w Phoenix, jest nie tylko znany z solidnej i twardej defensywy, ale również z trash talking (tzw. zaśmiecania ucha przeciwnikowi). Ostatnio jednak – podczas wakacji – mocno przesadził z zachowaniem i najpierw zakłócał ruch na ulicy, podczas niewłaściwego parkowania, a następnie kiedy policjant chciał go ukarać mandatem, nastąpił oficerowi na stopę i powiedział w niecenzuralny sposób co myśli o całej sprawie.
Jeziorowcy w ogóle odmówili komenatrza na temat wydarzenia związanego z Barnesem, pamiętając, iż 2 lata wstecz popadł on w konflikt z prawem, kiedy postawiono mu zarzut przemocy wobec narzeczonej. Natomiast sam zawodnik skwitował całe zajście na twitterze, komentując najdroższy mandat w swoim życiu, na wartość 26 tys. USD.
Spekuluje się, że Mitch Kupchak może nie zaproponować agentowi zawodnika kontraktu, w aspekcie dobrej atmosfery w szatni byłych Mistrzów NBA.
Z jednej strony jak na rezerwowego zarabiającego ok. 2 bańki rocznie staty miał więcej niż przyzwoite, więc gdyby zgodził się na podobne zarobki to why not?
Z drugiej strony Kupchak nie wzmocnił tylko S5, ale i ławka LAL wygląda już dużo lepiej. Jamison i Meeks zagospodarują trochę minut w rotacji Browna, więc Barnes nie byłby już jednym z kluczowych zmienników jak to miało miejsce w ubiegłym sezonie. To mogłoby się odbić jednak na psychice Barnesa, który mógłby zacząć „świrować pawiana” i popsuć atmosferę.
Jako fan LAL w obliczu sporych letnich wzmocnień drużyny jestem za tym, by Barnes poszukał sobie innego pracodawcy.