Bardzo pracowity tego lata zarząd Minnesota Timberwolves wciąż szuka wzmocnień. Po tym jak sprowadzeni zostali m. in. Andrij Kirilenko, Alexiej Shved i Brandon Roy na celowniku znalazł się Hassan Whiteside.
23-letni silny skrzydłowy/center miałby pełnić rolę atletycznego, mobilnego i dobrze blokującego gracza pod koszem T’wolves.
Biorąc pod uwagę, że w tej chwili w składzie są gracze raczej przyziemni: Pekovic (0.7 bpg), Love (0.5 bpg) + najlepiej z nich wszystkich blokujący Stiemsma (1.5 bpg) to widać, że Whiteside mógłby się przydać.
Mierzący 213 cm gracz został wybrany do NBA z 33 numerem przez Sacramento Kings. W Kalifornii nie dostał jednak zbyt wielu okazji do gry. W sumie w trakcie dwóch sezonów wystąpił w 19 spotkaniach (z czego w debiutanckim 2010/2011 przez jedynie 2 minuty).
Jego statystyki z rozgrywek 2011/2012 to skromne 1.6 ppg, 2.2 rpg i 0.8 bpg, ale osiągnięte w zaledwie 6.1 minuty na mecz.
Whiteside przebywa w tej chwili w Minnesocie, gdzie pracuje ze sztabem szkoleniowym. W poprzednim tygodniu do Houston na obserwacje gracza został wysłany jeden ze skautów klubu. Widać, że spodobało mu się to co zobaczył i T’wolves są w tej chwili o krok od decyzji o przedstawieniu mu umowy.
Leśne Wilki mają jeszcze dwa miejsca w kadrze nim osiągną limit 15 zawodników. Problemem mogą się jednak okazać finanse. Minnesota jest bliska pułapu płacowego i o ile nie zwolni/wymieni jakiegoś gracza to będzie mogła jedynie zaoferować kontrakt w granicach ligowego minimum.
W przypadku Whiteside’a może to wystarczyć, ale na negocjującego wciąż z klubem Anthony’ego Tollivera może już być za mało.
na tośka mają prawa birda