Kilka dni wstecz pisałem, że Derek Fisher tego lata odrzucił propozycję gry wśród Chicago Bulls. 5-krotny Mistrz NBA liczył na oferty z Oklahomy City, Miami Heat oraz New York Knicks. Ostatecznie każda z tych drużyn zdecydowała się na inne ruchy, nawet niekoniecznie w perspektywie pozycji rozgrywającego. Big Fish pozostaje bezrobotny ale mimo tego stara się dbać o swoją sportową formę.
Jak się okazuje wieloletni przyjaciel Kobego Bryanta na dwa tygodnie przed rozpoczęciem oficjalnych treningów kalifornijczyków pojawił się na obiektach 16-krotnych Mistrzów ligi. Ponadto Fish był też widziany na wspólnym treningu z nowym nabytkiem, Stevem Nashem.
37-latek ciągle ma nadzieję na dostanie się do jednej z drużyn NBA, a regularne praktyki mają mu to zagwarantować. Jak wiadomo, zwykle przed pierwszym i oficjalnym campem, większość drużyn zapełnia swoje składy, dając szansę walki o miejsce w ich składzie mniej doświadczonym graczom, żółtodziobom niewybranym w drafcie lub podstarzałym weteranom. Być może znajdzie się jeszcze miejsce dla Dereka, który nie może aż tak szybko wrócić do Lakers.
Powodem wątpliwego zainteresowania klubu jest fakt, iż Lakers w swoim składzie mają już 4 rozgrywających: S. Nasha, S. Blake’a, D. Morrisa i C. Duhona, i raczej nie potrzebują piątego koła u wozu. Dodatkowo, jeśli nawet chcieliby pozyskać Dereka to po ostatniej wymianie z Thunder, mogliby to zrobić nie wcześniej niż w marcu 2013, ze względu na ligowe regulacje.
Poprawka 16 krotnych,