Niedoszły rozgrywający Los Angeles Lakers, który po lock oucie był bardzo bliski przeprowadzki do klubu 16-krotnych Mistrzów NBA, woli grę dla L.A. Clippers niż dla L.A. Lakers.
Jak pamiętacie CP-3 już był w ogródku Jeziorowców, już witał się z Kobem Bryantem, kiedy do gry wkroczył wielki imperator David Stern, blokując trójstronną wymianę m.in. z udziałem Lamara Odoma i Paua Gasola.
Po roku gry w Kalifornii nowy lider Clippers całkiem inaczej patrzy na całą sytuację, ceniąc grę dla swojego obecnego klubu. 24 października dojdzie już do pierwszcych derbów L.A. podczas pre-season a zapytany o sytuację z poprzedniego roku gracz, tak odpowiada:
” Clippers mają lepsze elementy w drużynie. Natomiast wygranie dla nich Mistrzostwa będzie wyczynem historycznym”.
Na dzień dzisiejszy w składzie drugiej drużyny ze Staples Center mamy osoby nie tylko Blake’a Griffina i DeAndre Jordana, ale również Lamara Odoma, Granta Hilla, Jamala Crawforda i nowo podpisanego Chauncey’a Billupsa. Czy ta mieszanka okaże się wybuchowa i zagrozi lokalnym rywalom w drodze po tytuł?