Wczoraj odbył się „Media Day” ekipy Los Angeles Lakers. Podczas tej imprezy poinformowano, że do zespołu dołączył Chris Douglas-Roberts. Jest to zawodnik, który może występować na pozycji rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego. „CDR” będzie miał cały okres przygotowawczy, aby przekonać do siebie sztab szkoleniowy „Jeziorowców”.
Douglas-Roberts został wybrany w drafcie z 40 numerem w 2008 roku. Szansę otrzymał od New Jersey Nets. Właśnie tam spędził swoje dwa pierwsze sezony w NBA. Szczególnie ten drugi rok był dla niego całkiem udany, bo notował 9.8 punktów, 3 zbiórki oraz 1.4 asysty. W czerwcu 2010 roku został wyhandlowany do Milwaukee Bucks za wybór w drafcie. W ekipie „Kozłów” trochę obniżył loty (7.3 pkt, 2 zb i 1.1 as), ale miewał przebłyski. Szczególnie zaskoczył w styczniu ubiegłego roku, gdy rozegrał dwa mecze na poziomie 30 „oczek”. Inna sprawa, że Milwaukee obydwa te mecze przegrało, ale rywale nie byli jakimiś „leszczami” (Chicago Bulls i Miami Heat). Przed ubiegłym sezonem „CDR” wystraszył się chyba lockautem i nie miał pewności co do zatrudnienia w NBA, więc skierował się do Europy. Podpisał kontrakt z włoskim Virtusem Bologna. Może nie zachwycał na „Starym Kontynencie”, ale notował solidne 12.3 pkt oraz 3 zbiórki na mecz.
Chris Douglas-Roberts może być bardzo ciekawym uzupełnieniem ławki Lakers. Przez całą dotychczasową karierę rozegrał w NBA 155 spotkań. Jego statystyki z tego okresu to 7.7 punktów (44% z gry), 2.2 zbiórki oraz 1.3 asysty. Za czasów gry w Nets w moich oczach był naprawdę solidnym zawodnikiem, który mógł zaistnieć w najlepszej lidze świata. Teraz musi całkowicie się skupić i dać z siebie wszystko podczas okresu przygotowawczego, aby wrócić do NBA.
Mała ciekawostka czy raczej przypomnienie na koniec – W czasach, gdy cały świat żył epidemią świńskiej grypy Douglas-Roberts został pierwszym koszykarzem z NBA u którego wykryto ten wirus. Na szczęście nic złego mu się nie stało.
You must be logged in to post a comment.