Brian Windhorst, dziennikarz ESPN puścił dziś w obieg bardzo realną plotkę związaną z najbardziej wartościowym graczem ligi, LeBronem Jamesem. Otóż wg jego teorii Mitch Kupchak, czyli największy mistrz w przechwytywaniu wielkich nazwisk a zarazem przyciąganiu ich do Staples Center ma już plan na wypadek zakończenia przygody z koszykówką – za 2 lata – Kobego Bryanta.
Winhorst zakłada, że pierwszym ruchem w kierunku pozyskania nowej gwiazdy będzie zatrzymanie Dwighta Howarda. Wg jego obserwacji dobry wynik z Lakersami ich najnowszego centra stworzy solidny fundament pod nowy kontrakt i dalsze pozostanie w L.A. Supermana II. Wiadomo również, że przy dzisiejszej strategii budowania Dream Team-ów (Celtics – Heat – Knicks – Lakers) sam Howard nie wystarczy by utrzymać wysoki poziom w Lakers. Do planu geniusza strategii, który w przeszłości oddawał Kwame’a Browna za Paua Gasola czy w ostatnie lato Andrew Bynuma za Dwighta Howarda, przyciągając obok niezauważenie Steve’a Nasha, idealnie pasowałaby opcja podpisania umowy w 2014 roku z LeBronem Jamesem!
Wówczas to 29-letniemu Jamesowi wygaśnie obowiązująca dziś umowa z Miami Heat, a pula pozostająca po kończącym z grą w Lakers Bryantem, zostałaby przeznaczona na ostatniego Mistrza NBA. Ponadto w lato 2014 skład Jeziorowców opuszczą kolejni weterani: Pau Gasol, MWP, Jordan Hill czy Steve Blake łącznie z Bryantem zwalniając pulę 85 mln USD!!
Na koniec swojej teorii dziennikarz ESPN podkreśla by bacznie obserwować jeszcze Chrisa Paula, bliskiego przyjaciela Jamesa, którego umowa wygasa z Clippers w 2013 roku. Pytanie tylko czy w międzyczasie nie powstanie inny plan, w innym miejscu – jak np. na Brooklynie – który z innej strony może przyciągnąć świeżo koronowanego Króla? Z wielkim zaciekawieniem będziemy więc spoglądać w stronę Miasta Aniołów i obserwować LeBrona Jamesa. Decyzja nr. 2 byłaby znów obiektem wielu, wielu dyskusji!
Jakoś nie widzi mi się LBJ w kaliforni. Nie wiem czemu ale nie wierzę w możliwość pozyskania przez LAL LBJ.
NBAfan, nie takie rzeczy Mitch juz wyprawial :)
Jak dla mnie ,to takie wybieganie w przyszłość nie ma sensu ,bo jeszcze dużo się może zmienić . Ale już gdyby tak się stało to nie mam nic przeciwko ;>
Oj tym ruchem Kutchpak zagralby na nosie Bryantowi.
Skoro w 2014 będzie wolnym agentem wszystko jest możliwe. Może wróci do Cleveland :D
James nigdy nie przejdzie do LAL,bo to klub Kobe’go nawet po zakonczeniu kariery
a sam gra w domu Wade’a…
tak oczywiście…
Wydaje mi się, że prędzej mogą Duranta pozyskać lub Westbrooka, szczególnie tego drugiego, bo widać, że ma parcie na szkło.
Chciałbym powiedzieć że to BS, ale na przestrzeni lat Mitch nie takie cuda wyprawiał. Pożyjemy – zobaczymy.
Prędzej widze LBJa w jednej drużynie z Durantem, już chłopaki razem workouty organizują
Zasadniczo to James ma umowę z Miami do 2016 z opcjami zawodnika na 2014 i 2015 więc najpierw musiałby to wykonać co jest realne ale…. po co miałby to robić skoro projekt pod nazwą Heat świetnie się spełnia. Ma obok siebie Wade’a który idealnie z nim współgra. Ma 2 finały w pierwsze 2 lata wspólnej gry i pewnie minimum 1 do 2014. Żaden motyw nie pasuje. Parcia na szkło nie ma bo to raczej skromny chłopak który chciałby aby mu wszyscy dali spokój. Za pierścieniem biegać nie musi. Skonfliktowany nie jest. Podatki na Florydzie niższe więc zarabia więcej ( a pamiętajmy że tak samo rozlicza wpływy z reklam) więcej reklam w LA nie dostanie. Krótko mówiąc finansowo traci na przejściu Lakers, wizerunkowo też bo Lakers nie są lubianym klubem poza Kalifornią, a sportowo nic nie zyskuje. Moim zdaniem do 2016 James będzie w Heat
Ely3
Zasadniczo LBJ mógłby skorzystać z opcji rezygnacji w 2014 roku, choćby po to by zarobić większą kasę. Załóżmy taki scenariusz, że LBJ staje się wolnym agentem w 2014r. Podpisuje maksymalny 5-letni kontrakt z opcją rezygnacji przykładowo po 4 latach. Korzysta z takowej po raz kolejny. Ma wtedy 34 lata, na koncie prawdopodobnie kilka pierścieni i tytułów MVP, jest obok MJ’a najbardziej rozpoznawalną twarzą basketu na świecie. Myślisz, że w NBA nie znajdzie się ktoś chętny, by zaproponować mu wtedy (mimo tych 34 lat na karku) kolejną maksymalną umowę?
Czy siedząc w Miami do 2016 roku miałby potem jeszcze szansę na 2 maksymalne kontrakty?
LBJ wielkim grajkiem jest, będzie dokonywał IMO nie tylko wyborów skierowanych na kasę, jeśli nie będzie miał w 2014 możliwości dołączenia do innego Dream-Teamu to pewnie zostanie w Heat. Jeśli pojawi się opcja gry dla LAL, to who knows…