Poprzedni sezon dla Cleveland Cavaliers był już zdecydowanie lepszy niż ten po odejściu LeBrona Jamesa kiedy zajęli wówczas ostatnie miejsce na Wschodzie. Do zespołu z numerem pierwszym w Drafcie 2011 dołączył wyśmienity Kyrie Irving, który wspólnie ze swoimi nowymi kolegami będzie sądził o sile ekipy z Ohio.
Pierwszy sezon „Kawalerzystów” z młodym rozgrywającym był tylko rozpoczęciem nowej ery dla całej organizacji, a prawdziwe granie rozpoczyna się właśnie teraz, w sezonie 2012/2013. Czy wymagający Byron Scott okiełzna „młodych gniewnych”? Czy Kyrie Irving wspólnie z drużyną wystąpi w przyszłym sezonie w Play-Offs? Jak w skład wkomponują się pozyskani w tym roku w Drafcie Dion Waiters i Tyler Zeller? Na te i inne pytania odpowiedzi postaram się udzielić w prezentacji Cavaliers na sezon 2012/2013.
Skład zespołu
Nr | Imię i nazwisko | Poz. | Wiek | Wzrost (Ht) | Waga (Wt) | Uczelnia/Kraj | Lata w NBA |
50 | Michael Eric | F-C | 24 | 6-11 | 240 | Temple/Nigeria | R |
36 | Omri Casspi | F | 24 | 6-9 | 225 | Hapoel Galil Elyon/Israel | 3 |
33 | Alonzo Gee | SF | 25 | 6-6 | 220 | Alabama/USA | 3 |
1 | Daniel Gibson | PG | 26 | 6-2 | 200 | Texas/USA | 6 |
44 | Luke Harangody | F | 24 | 6-7 | 245 | Notre Dame/USA | 2 |
2 | Kyrie Irving | PG | 20 | 6-3 | 191 | Duke/USA | 1 |
5 | Kevin Jones | F | 23 | 6-8 | 250 | West Virginia/USA | R |
30 | Jon Leuer | F | 23 | 6-10 | 228 | Winsconsin/USA | 1 |
0 | C.J. Miles | G-F | 25 | 6-6 | 222 | Skyline HS/USA | 7 |
24 | Samardo Samuels | F-C | 23 | 6-9 | 260 | Louisville/Jamaica | 2 |
15 | Donald Sloan | G | 24 | 6-3 | 205 | Texas A&M/USA | 1 |
13 | Tristan Thompson | F-C | 21 | 6-9 | 227 | Texas/Canada | 1 |
17 | Anderson Varejao | C | 30 | 6-11 | 260 | FC Barcelona/Brasil | 8 |
3 | Dion Waiters | G | 21 | 6-4 | 215 | Syracuse/USA | R |
4 | Luke Walton | F | 32 | 6-8 | 235 | Arizona/USA | 9 |
40 | Tyler Zeller | C | 22 | 7-0 | 250 | North Carolina/USA | R |
Pierwsza piątka
PG – Kyrie Irving
SG – Dion Waiters
SF – Alonzo Gee
PF – Tristian Thompson
C – Anderson Varejao
Najważniejsze postacie w zespole
Najważniejszym i najlepszym zawodnikiem Cleveland Cavaliers będzie wspominany już Kyrie Irving. Ten zaledwie 20-letni chłopak już w tym roku w swoim sophomore year może stać się czołową postacią ligi i jednym z najlepszych rozgrywających (którym w mojej opini już się stał), który zostanie wybrany do Meczu Gwiazd i wówczas nikt nie będzie mógł podważyć tego, że „Winno-Złoci” po LeBronie Jamesie znów mają w swoim zespole gracza kalibru All-Star.
Kyrie może i nie jest najbardziej atletycznym zawodnikiem na obwodzie, ale mu nie jest to zupełnie potrzebne – przez wielu jest bowiem uważany za młodszą wersję Chrisa Paula, który świetnie widzi, dobrze broni(a przynajmniej rozwija się pod tym względem), ma bardzo dobry rzut i co najważniejsze jest liderem drużyny. Jego zadaniem będzie bowiem zabranie w najcięższych momentach grę na swoje barki i z powodu małego (prawie żadnego) doświadczenia na parkietach NBA będzie mu z tym bardzo ciężko, lecz wszystko jest możliwe, szczególnie jeżeli ma się przy sobie tak dobrego coacha jakim jest niewątpliwie Byron Scott.
Anderson Vareajo z młodego, walecznego i gryzącego parkiet silnego skrzydłowego stał się doświadczonym i silnym środkowym Cavaliers. Jeszcze za czasów LeBrona Jamesa w Ohio ten zawodnik pełnił rolę tego „szóstego” co bardzo swoją drogą lubił. Taka rola jednak zupełnie się zmieniła i w tym roku – o ile zdrowie na to pozwoli – stanie się obok Kyrie Irvinga najważniejszą postacią zespołu. Jeżeli Andy w przypuśćmy 70 spotkaniach będzie notował statystyki takie jakie kręcił w 25 grach ubiegłego sezonu (10.8 punktów i 11.5 zbiórek) to „Kawalerzyści” mogą zmieścić się w czołowej ósemce Wschodu. Miejmy jednak nadzieję, że w tym roku Brazylijczyk przystąpi do sezonu w pełni zdrów i rozegra w ciągu tego roku więcej meczów niż w dwóch poprzednich razem wziętych (56 spotkań).
Silne strony
Trener – Byron Scott to w mojej opini jeden z lepszych coachów w tej lidze. Wyśmienicie poprowadził w swojej karierze Jasona Kidda i zaczynającego w Nowym Orleanie, młodziutkiego Chrisa Paula. Miał on duży udział w tym jak duże postępy popełnili kiedy ich trenerem był właśnie Byron. Po przerwie w trenowaniu i zwolnieniu z Nowego Orleanu jego czas przyszedł na wyszkolenie kolejnego rozgrywającego – Kyrie Irvinga. 51-letni już trener nie wpuścił od początku Kyrie’go do pierwszej piątki i nie dawał mu do zrozumienia, że miejsce w składzie ma już zaklepane od pierwszego spotkania w swojej karierze – były reprezentant Duke musiał sobie na to zasłużyć swoją ciężką pracą. Byron to bowiem niesamowity twardziel i coach nie do złamania, myślę, że nie będzie miał problemów z okiełznaniem ciężkiego charakteru Diona Waitersa i wprowadzi go do świata NBA, tak jak również Tylera Zellera. Jest to też duży spec od gry obronnej, którą swoim podopiecznym wpaja już podczas pierwszych treningów.
Walka na tablicach – Tutaj wszystko zależy od postawy Andersona Varejao, a raczej od tego czy będzie zdrowy i wciąż rozwijającego Tristana Thompsona, który jest przygotowywany przez Byrona Scotta do gry w pierwszej piątce Cavs. W zeszłym roku z Andym tylko w 25 meczach „Kawalerzyści” byli pod względem zbiórek na wysokim czternastym miejscu z wynikiem 42.3. Jeżeli Brazylijczyk utrzyma swój poziom, a do tego wszystkiego dorzucimy walkę na tablicach Tristana i Tylera Zellera, który po długiej przygodzie z uczelnią w Północnej Karolinie jest zawodnikiem gotowym od zaraz i graczem, który nie będzie specjalnie ustępował starszym rywalom. sezon) team to watch.
Słabe strony
Brak doświadczenia – Pisałem przed chwilą, że jednym z plusów tej drużyny jest młodość, ale jest to też i spory minus jeżeli podopiecznym Byrona Scotta przyjdzie walczyć m.in. w Play-Offs. W późniejszej fazie sezonu w grę nie wchodzi już tylko zapał i ciężka praca lecz właśnie doświadczenie, którego tutaj brakuje. Zupełnym przeciwieństwem jest przykładowo Boston Celtics, który w sezonie regularnym mogą znaleźć się nawet i poza czołową „czwórką”, ale już w postseason wspinają się o jeden poziom wyżej, gdzie rywalizują oko w oko z Miami Heat. „Kawalerzyści” po prostu muszą to nabyć z czasem, a poświęcone godziny na treningach zaprocentują.
Dion Waiters – To może być bardzo kontrowersyjny typ, który może spotkać się z ogromną krytyką. W tej chwili nie można powiedzieć, że Cleveland Cavaliers popełnili błąd wybierając rezerwowego z Syracuse z czwartym numerem w Drafcie, ale jego wybór jest po prostu niepewny. Byron Scott zapewnia, że 20-latek z dnia na dzień prezentuje się coraz lepiej, a jego gra w obronie jest już coraz lepsza, ale wciąż nie pokazuje tego podczas spotkań preseasonowych, właśnie preseasonowych. Jak wszystkim wiadomo zawodnicy mogą zawodzić podczas meczów tak naprawdę sparingowych i swój cały kunszt pokazać dopiero w regular season, ale wskazałem go tylko i wyłącznie dlatego, że jest on niepewny. Jeżeli Waiters będzie się rozwijał tak jak wszyscy tego w Cleveland oczekują to może być to strzał w dziesiątkę, jeżeli jednak nie to zawiedzie wielu fanów, którzy mieli wielkie oczekiwania z nim związane. Innym takim zawodnikiem jest również Austin Rivers z New Orleans Hornets, który póki co swoją grą nie zachwyca (a nawet i rozczarowywuje), ale jeśli zacznie grać tak jak przewidywali skauci to będzie on jedną z czołowych postaci „Szerszeni”. Ciężka praca może zdziałać bardzo wiele!
Kontuzje – Tej części gry nienawidzi żaden fan, zawodnik czy trener koszykówki. Niestety, przydarzają się one praktycznie każdemu i potrafią zaprzepaścić sezon drużyny w dosłownie kilka sekund (patrz Chicago Bulls i Derrick Rose). Słaba postawa „Kawalerzystów” była w zeszłym sezonie po części spowodowana wypadnięciem z kadry z powodu kontuzji Andersona Varejao, który już powoli będzie zwalniał z roku na rok, a ciężkie kontuzje będą go trapiły coraz częściej – tego boi się cały sztab Cavs. Łatwo kontuzje łapie również Kyrie Irving, który wrócił na preseason zaraz po kontuzji ręki (podchodzi więc po raz drugi do sezonu NBA zaraz po kontuzji), mamy więc już dwóch liderów „Winno-Złotych” którzy są łapczywi na urazy. Miejmy jednak nadzieję, że to boisko z całym rosterem Byrona Scotta będzie decydować o tym jakie miejsce zajmie ta drużyna, a nie to jak wielkie luki w składzie powstały podczas sezonu z powodu wypadnięcia z gry zawodników przez kontuzję, bo chyba nikt nie lubi oglądać swoich ulubieńców na ławce rezerwowych w garniturach jak Ci dwaj panowie obok.
Oczekiwania
Czy Cleveland Cavaliers awansują po dwurocznej przerwie do fazy Play-Offs? Czy Kyrie Irving zagra w Meczu Gwiazd? Bardzo chciałbym poznać już odpowiedzi na te pytania, bo jestem z natury bardzo niecierpliwym człowiekiem.
Ja jednak osobiście uważam, że ekipie z Ohio potrzeba jeszcze trochę czasu, aby zobaczyć ich w finałowej „ósemce” Wschodu. Co prawda będą o to walczyć, a z powodu samego Kyrie Irvinga i (być może) jego duetu z Dionem Waitersem będzie warto ich oglądać, lecz mogą oni jednak uledz jeszcze w tym roku swoim rywalom. Obstawiam, że po dobrym sezonie dla „Winno-Złotych” zajmą w okolicach 9-11 miejsca.
Jeżeli chodzi o Debiutanta Roku z zeszłego sezonu – Kyrie Irvinga to myślę, że pierwszy miesiąc może być w jego wykonaniu niczym spektakularnym, bowiem musi się rozegrać po kontuzji ręki. Następne jednak będzie grał na poziomie All Star i wystąpi on w Houston podczas Meczu Gwiazd jak rezerwowy po stronie drużyny Wschodu.
Kawalerzyści w mojej opinii zaliczą podobny sezon do poprzedniego. Dlaczego ma być lepiej jak wzmocnień (poza rookie Zeller i Waiters) nie było, a stracili kluczowego strzelca Jamisona? Irving jest świetny, to fakt i gotów jestem nawet przyznać rację Bargnaniemu, że Thompson nie jest takim drewnem jakim myślałem. Tylko kto tam ma jeszcze grać? Varejao jest średniakiem. Wybór Waitersa uważam za nieporozumienie. Ten chłopak w Syracuse był rezerwowym! Co z tego, że ma potencjał. Mieli do dyspozycji przynajmniej kilka innych rozsądnych wyborów (choćby Barnes, albo mogli w pierwszym picku wyciągnąć wysokiego – był Drummond i Leonard, a w drugim brać niskiego, np Rossa). Moim zdaniem z powodu słabego bilansu drużyny Irving nie zagra w meczu gwiazd. Jest Rondo, jest D-Will, jest Holiday, Jennings, których drużyny pewnie będą wyżej. Nie wymieniam Rose’a, bo nie wiadomo czy wróci do gry do tego czasu. Jak dla mnie tam potrzeba teraz 2 dobrych weteranów (nie mylić z emerytami), aby myśleć o play-off.