Bucks 95:104 Raptors – Cztery z rzędu..

Toronto Raptors pokonali dziś we własnej hali Milwaukee Bucks 104:95. Jest to dla nich czwarta wygrana z rzędu. Kozły z kolei po raz czwarty z rzędu przegrały.

 

Dzięki tej wygranej Raptors po raz pierwszy od 2007 roku zakończyli presezon z kompletem zwycięstw (5) u siebie. Ich gra wygląda coraz lepiej, jedyne, do czego można było się dziś przyczepić, to zbyt duża liczba strat (19). Aż czternaście z nich miało miejsce w pierwszej połowie, ale już w czwartej kwarcie, gdy rozstrzygały się losy tego meczu, gospodarze zagrali bardzo dobrze po obu stronach parkietu, wygrywając ostatnie 12 minut 30:18 i przejmując wygraną. Trzeba wspomnieć też o 5 trójkach, jakie Raptors zaaplikowali rywalom w ostatniej odsłonie. Dwie z nich, autorstwa Alana Andersona, wpadły na samym początku 4Q, potem na ok. 3 minuty do końca w dwóch kolejnych akcjach zza łuku trafili Kyle Lowry i Andrea Bargnani. Ten pierwszy miał później jeszcze jedno trzypunktowe trafienie, które było odpowiedzią na próbę doprowadzenia do remisu Milwaukee.

Aż sześciu graczy Raptors przekroczyło granicę 10 punktów. Liderem był DeMar DeRozan (21 pkt). 17 punktów miał Andrea Bargnani, a 15 Kyle Lowry (6 ast, 6 TO, 5 zb). Po 10 punktów zdobyli Jonas Valanciunas (8 zb, 8-10 FT, 4 blk), Amir Johnson i Alan Anderson. 8 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty oraz najlepsze zagranie dnia – oto dorobek Johna Lucasa III. 6 asyst rozdał Jose Calderon. 4 punkty i 7 zbiórek miał Landry Fields.

Jeśli chodzi o Bucks, 26 punktów i 5 asyst miał Monta Ellis (11-24 FG), świetny mecz z ławki rozegrał Mike Dunleavy (21 pkt, 8-12 FG, 5 zb), 19 punktów i 7 zbiórek dodał Ersan Ilyasova. 10 asyst rozdał Brandon Jennings, ale nie zakryje to jego fatalnej skuteczności (3-15 FG) z gry. Słabo rzucali także Tobias Harris (1-7 FG, 4 TO) i Beno Udrih (1-7 FG, 6 ast). Dobrze spisał się Samuel Dalembert (6 pkt, 11 zb), który ratował Bucks na tablicach. Zbiórki są ostatnio dużym problemem dla Kozłów, w każdym z przegranych ostatnio czterech spotkań Bucks ponosili również klęskę na deskach. Poza tym nie najlepsza była dziś skuteczność (40%, 26% za trzy), zbyt dużo było fauli (29, 35 FT Raptors, startujący frontcourt po pięć fauli).

Z „powodów dyscyplinarnych” w kadrze Bucks zabrakło Larry’ego Sandersa. Terrence Ross (TOR) z objawami grypy również nie zagrał.

W czwartek Bucks grają w Charlotte z Bobcats. Dzień później swój kolejny mecz grają Raptors, którzy jadą do Memphis na starcie z Grizzlies.