Cześć, zapewne pamiętacie, że w poprzednich sezonach tworzyłem coś na kształt cyklów podsumowujących dzień w NBA najczęściej przy użyciu liczb i statystycznych ciekawostek. Teraz zamierzam do tego wrócić. Forma może jeszcze ulec zmianie, na razie szukam najbardziej odpowiedniej (dlatego proszę o opinie).
Sprawdźmy zatem, jakie ciekawostki statystyczne towarzyszyły trzem spotkaniom inaugurującym sezon 2012/13. Zapraszam.
Washington Wizards 84:94 Cleveland Cavaliers
– Pierwsze punkty sezonu 2012/13 zdobył Trevor Ariza. W 17 sekundzie gry trafił on za trzy.
– Najlepszym strzelcem spotkania był Kyrie Irving z 29 punktami (pierwszy Kawalerzysta z taką liczbą punktów w meczu otwarcia od 2009 roku, LeBron James 38). Najlepszy debiutant poprzedniego sezonu osiągnął swój drugi najlepszy rezultat w karierze (career-high 32) ale..
– ..z pewnością uwagę wszystkich kibiców przyciągnął Anderson Varejao i jego rewelacyjny stat-line: 9 punktów, 23 zbiórki i 9 asyst! Tak świetna i też bardzo nietypowa linijka statystyczna sprawiła, że Brazylijczykowi muszę poświęcić więcej miejsca:
- 12 zbiórek w ataku to wyrównany rekord organizacji
- Po trzech kwartach Brazylijczyk miał aż 21 zebranych piłek na koncie.
- Ostatni raz w meczu otwarcia 9 punktów, 23 zbiórki i 9 asyst uzbierał Wilt Chamberlain w 1967 roku.
- Varejao został pierwszym w historii ligi graczem z 9-23-9 i 12 zbiórkami w ataku w meczu otwarcia. Poza tym, ostatni raz takie statystyki wystąpiły 20 marca 1987 roku (Charles Barkley)
- Do triple-double zabrakło naprawdę niewiele, zaledwie punktu i asysty. Gdyby Andy’emu udało się dobić do 10 oczek i asyst, to triple-double byłoby pierwszym odnotowanym w historii organizacji w meczu otwarcia. Byłoby to również pierwsze triple-double dla Cleveland po odejściu LeBrona Jamesa. Ostatni raz triple-double w meczu otwarcia miało miejsce w 2006 roku (Jason Kidd).
- Oczywiście 23 zbiórki i 9 asyst to nowe rekordy kariery Varejao.
– Nie najlepiej zadebiutował Bradley Beal (8 pkt), który wraz z AJ Price’m jako startujący back-court Wizards spudłował 17 z 21 rzutów. Rezerwowi guardzi też nie byli lepsi, Crawford i Pargo trafili wspólnie 6 z 19 rzutów, ale tylko jedną z 10 trójek. Przede wszystkim jednak więcej spodziewano się od Beala. Znacznie lepiej spisał się Dion Waiters (17 pkt) z Cavs.
– Nie zagrał John Wall, ale Wizards wcale nie byli pozbawieni go-to-guy’a:). Tym okazał się niezawodny Earl Barron, który rozegrał ostatnie 16 minut meczu, zdobywając po 8 punktów i zbiórek.
– Tristan Thompson, który w całym poprzednim sezonie miał 27 asyst, na początku swojego drugiego sezonu w NBA rozdał rekordowe dla siebie 5 asyst.
– Czarodzieje trafili tylko 8 z 32 trójek (Price i Crawford razem 2-15), od drugiej kwarty 3 na 21. Tak dużo trójek oddali po raz pierwszy od 2008 roku. Każde z 6 spotkań, w których mieli min. 32 próby zza łuku, przegrali. Blog Bullets Forever przygotował tabelę, w której przedstawił bilanse każdej z drużyn we właśnie takich meczach (min. 32 3PTA). Łącznie miały miejsce 454 takie przypadki (226 wygranych, 49,78% zwycięstw). Najlepszy procent wygranych przy tak dużej liczbie trójek mają Pistons (3-0), po drugiej stronie mamy Wizards (0-6) oraz Bobcats i Jazz (ale te teamy nie miały ani jednego takiego meczu). Najwięcej takich występów mieli Orlando Magic (40-28).
– Wizards przegrali trzeci mecz otwarcia z rzędu.
Boston Celtics 107:120 Miami Heat
– Dwyane Wade zdobył dziś 29 punktów. W drugiej kwarcie jako 123. zawodnik w historii ligi osiągnął granicę 15000 zdobytych punktów. Potrzebował do tego 597 spotkań, co daje mu szóste miejsce wśród guardów. Najszybszy, Michael Jordan, swój 15000. punkt zdobył w 460. spotkaniu.
– Z drugiej strony – w ciągu 13 minut, gdy Wade’a nie było na parkiecie, Heat zdobyli o 19 punktów więcej od C’s. Ostatecznie wygrali 13 punktami.
– Rajon Rondo po raz 25. z rzędu w meczu RS zanotował dwucyfrową liczbę asyst. To szósta najdłuższa taka seria w historii. Najlepsza należy do Magica Johnsona (46), miejsca 2-5 okupuje John Stockton (od 37 do 26).
– Celtics stracili w pierwszej połowie wczorajszego meczu 62 punkty. W ostatnich czterech sezonach, w 379 spotkaniach RS i PO zdarzyło im się to tylko siedmiokrotnie. Heat trafili 54,4% rzutów z gry – w poprzednim sezonie obrona Bostonu tylko dwukrotnie pozwoliła rywalom na trafienie 54% FG (Heat, Knicks).
– Heat rzucili w tym meczu 120 punktów – pod tym względem to drugi najlepszy opening-game w historii organizacji (rekord – 128, 1999 vs. DET, 2OT). Liczba 120 straconych punktów to dla Celtics z Garnettem w składzie drugi najgorszy wynik (Nuggets 2008 – 124).
– 1.25 punktów na posiadanie – oto wynik Miami z tego meczu. To drugi najlepszy wynik w jakimkolwiek meczu otwarcia w ostatnich 5 sezonach.
– LeBron James po raz 24. z rzędu w meczu RS rzucił Bostonowi min. 20 punktów. Trafił 6 z 9 rzutów z odległości min. 4,5 metra – druga jego najlepsza skuteczność z tego dystansu od startu poprzedniego sezonu. Nie był osamotniony – Ray Allen w swoim debiucie w barwach Heat trafił 4 z 6 takich rzutów.
– Z odległości bliższej niż 4,5m LBJ oddał mniej rzutów, bo tylko siedem – jak na niego, to mało.
– 19 punktów w swoim pierwszym meczu dla Heat rzucił Allen, natomiast 16 w 16 minut uzbierał Leandro Barbosa.
Dallas Mavericks 99:91 Los Angeles Lakers
– Dla Mavs był to pierwszy mecz otwarcia poza domem od 2007 roku.
– Oto statystyka rzutów wolnych dla Lakers: 12-31. To daje nam 38,7% trafień – fatalnie. Gdyby trafili chociaż 75% z nich (tyle wynosił ich FT% z zeszłego sezonu), wygraliby. Chyba wiecie, kto za tym stoi..
– Dwight Howard na 14 osobistych trafił tylko trzy (21,4%). Już w pierwszym oficjalnym meczu w barwach Lakers stał się pierwszym od 2004 (SHAQ! 2-13) Jeziorowcem, który przy min. 10 próbach z linii osiągnął skuteczność gorszą niż 25%.
– Steve Nash po raz pierwszy został zatrzymany na mniej niż 10 punktach i 5 asystach w meczu, w którym grał min. 20 minut.
– Kobe Bryant z kolei trafił aż 11 z 14 rzutów z gry. To jego najbardziej skuteczny występ w meczu zakończonym porażką Lakers od jego 11. meczu w profesjonalnej karierze (4-5). LAL są teraz 23-2 w spotkaniach RS, w których Kobe trafia min. 60% rzutów.
– Lakers przegrali dwa 'openery’ z rzędu po raz pierwszy od 1990-1992.
– Aż sześciu graczy Mavs zdobyło min. 11 punktów. Tylko Dahntay Jones spośród dziesiątki wystawionych do gry Mavericks nie dostarczył min. 7 punktów.
– Debiuty w Dallas: Darren Collison zdobył 17 punktów (8-12 FG), OJ Mayo 12 (4-13), Elton Brand 8 i 11 zbiórek (3-10). Eddy Curry 7 punktów i 4 zbiórki + kilka 'manewrów podkoszowych’. Jae Crowder 8 punktów.
Na razie tyle, dzięki i (mam nadzieję) do jutra.
Coś dla Ciebie Wojtek w kwestii porażki Lakers – W 1997 (1 listopad) roku na starcie sezonu i w inauguracyjnym spotkaniu dla Boston Celtics z debiutującym wśród nich Rickiem Pitino, Zieloni z Ronem Mercerem i Antoinem Walkerem czy debiutującym Chauncey’em Billupsem ograli (92-85) w swojej hali Chicago Bulls z Jordanem, Pippenem i Rodmanem. Lepszą wpadkę (66-108) zaliczyli mistrzowie Miami Heat w inauguracyjnym meczu sezonu 2006-7 i zostali ograni przez Baby Bulls (październik 31.).