Boston Celtics 97:102 Brooklyn Nets
- Bez Rajona Rondo Celtics przegrali, choć wcale nie musieli. Po trzeciej kwarcie, wygranej przez nich 29:15, nadeszła jednak czwarta (28:18 dla BKN), w której Nets wywalczyli czwarte zwycięstwo z rzędu. C’s z kolei zakończyli trzymeczową serię wygranych.
- Zastępujący Rondo w pierwszej piątce Leandro Barbosamiał 17 punktów, ale rozdał tylko 2 asysty. Pierce i Terry mieli ich łącznie 10. Na 35 trafień z gry 17 było asystowanych. Jest to najmniejsza liczba asyst oraz najgorszy procent trafień asystowanych dla Celtics w tym sezonie. Z Rondo na parkiecie AST% jest o ponad 10 pkt. proc. większy od tego z RR9 poza grą.
- Brook Lopez zdobył 24 punkty, zebrał 6 piłek i zablokował 4 rzuty. Trafił aż 11 z 14 rzutów z gry (78,6%). 24/6/4 przy tak dobrej skuteczności po raz ostatni zanotował Dwight Howard (marzec 2011). Od sezonu 1985-86 (bball ref) nie zdarzyło się to żadnemu koszykarzowi Nets. Z kolei ostatnim graczem, który dokonał takiej sztuki w spotkaniu z Celtics, był David Robinson (1994).
- Lopez przed tym meczem zdobywał średnio 8.2 pkt w pierwszych kwartach na skuteczności prawie 70-procentowej. Dziś w ciągu pierwszych 12 minut trafił 5 z 7 rzutów, miał 10 punktów.
- Paul Pierce spośród swoich 22 punktów aż szesnaście zdobył po przerwie. Nie trafił jednak bardzo ważnych rzutów wolnych w końcówce spotkania.
- Back-court Nets – Deron Williams i Joe Johnson, uznawany za jeden z najlepszych duetów obwodowych w lidze, miał dziś na koncie w sumie 43 punkty, 12 asyst i 11 zbiórek. Punktów mogło być jednak znacznie więcej, gdyż na 36 rzutów D-Will i JJ trafili tylko 12.
- Chris Wilcox w 12 minut gry uzyskał wskaźnik +/- na poziomie +16. Był to oczywiście najlepszy wynik wśród Celtics.Brandon Bass miał -23.
- Koszykarze z Brooklynu zebrali 18 piłek w ataku, z czego aż 15 w pierwszej połowie.
- Gdy w trzeciej kwarcie Boston wracał do gry, rezerwowi Nets pudłowali rzut za rzutem (0-7).
- Z innej beczki – był to pierwszy transmitowany przez stację TNT mecz sezonu regularnego z udziałem Nets od 2008 roku (vs. Warriors). Na początku sezonu TNT miało pokazać mecz Knicks-Nets, ale jak pamiętamy, tamtej nocy derby Nowego Jorku nie odbyły się (Sandy).
- All-time: Celtics 112-57 Nets
New York Knicks 104:100 San Antonio Spurs
- Pojedynek dwóch najlepszych póki co drużyn w lidze zakończył się zwycięstwem Knicks, którzy wciąż są niepokonani (6-0). Spurs spadli na drugie miejsce na Zachodzie, z bilansem 7-2 są gorsi od Grizzlies, którzy po porażce w meczu otwarcia wygrali wszystkie sześć pozostałych meczów.
- Goście z NY wygrali mimo 12-punktowej straty na nieco ponad 7 minut do końca meczu. Run 25-6 wyjaśnił jednak wszystko. W ostatnich dwóch minutach meczu Ostrogi trafiły tylko dwa z dziewięciu rzutów.
- Była to pierwsza od 2004 roku porażka Spurs mimo posiadania w czwartej kwarcie 12-punktowej przewagi. Osiem lat temu Raptors odrobili w 4Q aż 19 punktów straty i wygrali.
- Raymond Felton zdobył 25 punktów i rozdał 7 asyst, z czego trzy w trakcie wspomnianego zrywu Knicks.Trafił 10 z 20 rzutów. W trzech poprzednich meczach jego skuteczność wynosiła zaledwie 38%.
- Nowojorczycy udowodnili, że potrafią wygrywać z najlepszymi nawet mimo słabej dyspozycji lidera. Carmelo Anthony zdobył 9 punktów, o 17 mniej od średniej sezonowej. Był to oczywiście najgorszy jego występ w tym sezonie. Anthony nie wyszedł poza próg 10 punktów po raz pierwszy od marca. Utracił prowadzenie w tabeli najlepszych strzelców ligi.
- Tony Parker miał 19 punktów i 12 asyst, jednak podczas wielkiego runu Knicks w czwartej kwarcie nie trafił żadnego z czterech rzutów.
- Tim Duncan zanotował double-double 14/14, a do tego zablokował 3 rzuty. To jego czwarty mecz z rzędu z min. 10 punktami, 9 zbiórkami i 3 blokami na koncie.
- Knicks mają najlepszą w lidze skuteczność rzutów za trzy. Dziś zaczęli rewelacyjnie, od trafienia 6 z 7 trójek, jednak spudłowali kolejne dziewięć. Udało im się przełamać, w całym meczu trafili 11 z 25 trójek.
- NYK wygrali w San Antonio po raz pierwszy od 2003 roku.
- All-time: Knicks 35-45 Spurs
Miami Heat 98:93 Denver Nuggets
- Heat rozegrali dziesiąty mecz w tym sezonie jako pierwsi w lidze. Wygrali siedem z nich. Był to ich czwarty mecz w pięć dni. Zasłużony odpoczynek nadejdzie dopiero po sobotnim meczu z Bucks – do środy.
- Poza grą znalazł się dziś Dwyane Wade (kontuzja). Sprawę załatwili jednak LeBron James (27 pkt, 12 ast, 7 zb, 3 blk) i Shane Battier (6-7 3pt).
- James dopiero po raz drugi od momentu przybycia do Miami był liderem drużyny w punktach, zbiórkach, asystach i blokach. Pierwszy raz miał miejsce w marcu, w meczu z Lakers w LA przegranym przez Heat.
- Heat wygrali w Denver po raz pierwszy od 10 lat. Od tamtej pory każda drużyna NBA wygrała w Pepsi Center choć raz.
- Nie obyło się jednak bez nerwów w końcówce, choć przewaga Miami wynosiła w pewnym momencie aż 19 punktów. Zabrakło jednak dobrej obrony trójek (Miami 13-27) i punktów z linii (DEN 68,4%). Nuggets trafiają tylko 64,7% rzutów wolnych i to jest najgorszy wynik w NBA.
- Kenneth Faried miał 16 punktów i aż 20 zbiórek – to nowy rekord kariery dla Manimala. Nuggets wygrali na tablicach 48-29. Zebrali aż 21 piłek w ataku, Heat tylko pięć. Faried miał 11 ofensywnych zbiórek. To pierwszy występ gracza Denver z min. 20 zebranymi piłkami od odejścia Anthony’ego do Nowego Jorku. Po raz ostatni 11 piłek w ataku w barwach Nuggets zebrał Danny Fortson w 1999 roku.
- Ty Lawson nie zdobył żadnego punktu.
- Tercet rezerwowych Denver – McGee – Miller – Hamilton zdobył łącznie 48 punktów.
- All-time: Miami 27-25 Denver.