Kilka lat temu kreowany był na gwiazdę ligi i wieloletniego lidera Portland Trailblazers. W tym sezonie nie trafił żadnej trójki i być może już nie trafi. Wszystko za sprawą kolejnej operacji oraz rad lekarzy by już nie wracał do zawodowego sportu.
5 operacji na kolana podczas 6-letniej kariery. 7 operacji na kolana podczas wszystkich lat gry w koszykówkę oraz setki wizyt w szpitalach, u międzynarodowych specjalistów w dziedzinie chirurgii i rehabilitacji, którzy dziś jasno oraz otwarcie twierdzą „Brandon zostaw to!”.
Parę lat wstecz był w swojej życiowej formie, awansując rok w rok do All Star Game i ciesząc się uznaniem fanów (notował średnie 23pkt, 5zb i 5as). Wraz z innym wysokim wyborem w naborze Smug, również zmagającym się z podobnymi przypadłościami, miał zostać wodzirejem w drodze na sam szczyt NBA. Po kilku miesięcznej przerwie zdecydował się najpierw na zakończenie kariery w klubie z Portland, a następnie powrót do występów w barwach Minnesoty Timberwolves. Z nimi rozegrał pięć spotkań 67. sezonu.
Jego kolana z każdym kolejnym meczem cierpią bardziej, co w efekcie może nawet prowadzić do trwałej niepełnosprawności. Roy próbuje oddalać moment, w którym powie dość, ale wydaje się ,że ostatecznie musi zwyciężyć zdrowy rozsądek. Niestety mamy kolejny przykład, że przez sport możemy dojść do kalectwa..
szkoda goscia.Bardzo go lubie.Do tego dosc ogarniety i fajnie ogladalo sie jego gre.
Najgorsza jest sytuacja w której coś kochasz i musisz to zostawić.
Zdrowy Oden i zdrowy Roy, toż to byłaby potęga. Szkoda że kontuzję mogą zniszczyć tak wiele; marzenia kibiców, hajs zarządu i ambicje graczy