Mecz wieczoru: Denver Nuggets (8-8) – Los Angeles Lakers (7-8) – transmisja w Canal + Sport HD o 4.30. Powtórka jutro o godz. 10.30 w tym samym kanale.
Jednym z kluczy do zwycięstwa w tym meczu będzie pojedynek Bryant vs. Iguodala. Kobe w ostatnich czterech meczach rzuca średnio 31.8 punktów, ale Lakers przegrali aż trzy z tych spotkań. Poza tym w ostatnich 25 meczach przeciwko Nuggets rzuca średnio 29,5 punktów. Wyczyny imponujące, ale Iguodala jest jednym z najlepszych defensorów w tej lidze i jednym z niewielu, którzy mogą powstrzymać strzeleckie zakusy Bryanta.
Ważniejsza w tym meczu może być jednak walka pod tablicami. Ten, kto lepiej opanuje deski będzie bliżej zwycięstwa. Patrząc na parę Howard-Gasol nikt w lidze nie powinien w ogóle zagrozić Jeziorowcom w pomalowanym, ale jak to mówią nazwiska nie grają, a patrząc na ich formę z ostatnich spotkaniach, podkoszowi Nuggets wcale nie stoją na straconej pozycji. Koufos, McGee i przede wszystkim Farried, który jest w świetnej formie, na pewno napsują wiele krwi wyżej wymienionej dwójce.
Kobe grał świetnie, gra świetnie i będzie grać świetnie, ale sam, choćby nie wiem jak fenomenalne spotkanie rozgrywał nic nie zdziała. Bez pomocy pozostałych graczy o zwycięstwo z Nuggets może być bardzo ciężko, nawet pomimo tego że wygrali u siebie 32 z ostatnich 38 spotkań przeciwko Denver.
W tym sezonie Jeziorowców prowadziło już trzech trenerów. Mike Brown osiągnął bilans 1-4, Bernie Bickerstaff 4-1, a Mike D’Antnoni jak do tej pory 2-3.
Liderzy zespołów (średnie na mecz): Nuggets – Lakers
Punkty: Andre Iguodala (15,7) – Kobe Bryant (27,7)
Zbiórki: Kenneth Faried (11,1) – Dwight Howard (10,5)
Asysty: Ty Lawson (7,6) – Kobe Bryant (4,9)
Bloki: Kosta Koufos, Javak McGee (1,7) – Dwight Howard (2,8)
Przechwyty: Ty Lawson (2,1) – Kobe Bryant , Metta World Peace (1,5)
Ostatnie 5 spotkań:
Nuggets: Timberwolves (Z), Warriors (Z), Hornets (Z), Jazz (P), Warriors (P)
Lakers: Nets (Z), Kings (P), Grizzlies (P), Mavericks (Z), Pacers (P)
Z – zwycięstwo, P – porażka
Pozostałe spotkania:
Phoenix Suns (7-9) – Toronto Raptors (3-13) – godz. 1.00
Występ Andrea Bargnaniego w tym meczu jest niepewny ze względu na kontuzję lewej kostki. To duża starta dla Raptors, ponieważ Włoch rzuca średnio przeciwko Suns najwięcej punktów (21,4), niż przeciwko żadnemu innemu zespołowi w tej lidze. Toronto przegrało ostatnie 14 spotkań przeciwko Phoenix, zanim wygrali ostatnie w styczniu tego roku 99-96, a Bargnani zdobył wtedy 36 punktów.
Philadelphia 76ers (9-6) – Charlotte Bobcats (7-7) – godz. 1.00
Sixers przegrali 10 z ostatnich 11 meczy w Charlotte, nim wygrali ostatnie dwa, a na tą chwilę ma serię trzech zwycięstw z rzędu Bobcats. Wszystkie średnią różnicą 17 punktów.
Brooklyn Nets (10-4) – Orlando Magic (5-9) – godz. 1.00
Nets z Magic będą musieli sobie poradzić bez swojego najlepszego strzelca – Brooka Lopeza, który opuści dwa kolejne spotkania z powodu skręcenia stopy. Tej samej, która wyeliminowała go z większości poprzedniego sezonu. W pierwszej piątce zastąpi go ktoś z dwójki Andray Blatche lub Reggie Evans.
Portland Trail Blazers (6-9) – Boston Celtics (8-7) – godz. 1.30
Rajon Rondo ze względu na bójkę z ostatniego meczu przeciwko Nets nie zagra w dwóch kolejnych meczach. Nie powinno to jednak stanowić problemu dla Celtcs, którzy wygrali z Blazers ostatnich 5 spotkań, a u siebie nie przegrali z Portland 8 kolejnych meczy.
Washington Wizards (1-12) – New York Knicks (10-4) – godz. 1.30
Knicks nie przegrali jeszcze u siebie, a Wizards nie wygrali jeszcze na wyjeździe. Po dzisiejszym meczu obie te statystyki nie powinny ulec zmianie.
Cleveland Cavaliers (3-12) – Atlanta Hawks (9-4) – godz. 1.30
Cavaliers nie wygrali jeszcze z Hawks odkąd drużynę ze stanu Ohio puścił LeBron James i tylko raz w tych sześciu meczach przegrali różnicą mniejszą niż 12 punktów.
Detroit Pistons (5-11) – Memphis Grizzlies (11-2) – godz. 2.00
Od bilansu 0-8 na starcie rozgrywek, z ostatnich 8 spotkań Pistons wygrali 5 w tym 2 z rzędu. Detroit dalej jednak gra słabo na wyjazdach (1-8) i tylko dwie drużyny w lidze (Cavaliers i Raptors) są gorsze od nich pod tym względem.
Utah Jazz (9-7) – Oklahoma City Thunder (12-4) – godz. 2.00
Utah zagrają prawdopodobnie dzisiaj bez Marvina Williamsa, który doznał wstrząśnienia mózgu w poprzednim meczu z New Orelans Hornets. Możliwe jednak, że do gry wróci inny Wlliams, mianowicie Mo, który opuścił ostatnie trzy spotkania z powodu kontuzji stopy.
Milwaukee Bucks (7-6) – Minnesota Timberwolves (6-8) – godz. 2.00
Kevin Love w każdym z pięciu meczach po powrocie po kontuzji zanotował double-double, a jego średnie z tych spotkań to 23 punkty i 15,6 zbiórek. Niestety jego indywidualne popisy nie przekładają się na grę zespołu, który odniósł tylko jedno zwycięstwa w tych pięciu meczach.
Indiana Pacers (7-8) – Sacramento Kings (4-10) – godz. 4.00
Pacers są w trakcie 4 meczowej serii wyjazdowej. Pierwsze z tych spotkań wygrali po game-winnerze Hilla z Lakers. Teraz pora na Scaramento Kings, z którymi odnieśli już zwycięstwo w tym sezonie. U siebie pod dwóch dogrywkach wygrali 106-98.
Szkoda,ze tak rzadko sa mecze na Canal Plusie.
Do tego zawsze mecz Miami albo Lakers sa najczesciej choc to wcale nie sa najefektowniej grajace druzyny.