Ciekawostki statystyczne – 5 grudnia

Minnesota Timberwolves 105:88 Philadelphia 76ers

  • Wilki wygrały mimo tylko 6 punktów zdobytych przez Kevina Love (2-10 FG, 10 zb). Na szczęście dla fanów Minnesoty aż siedmiu graczy Wolves (bez kontuzjowanego Andrieja Kirilenki) zanotowało double-digits, w tym aż czterech rezerwowych. Wśród Szóstek czterech koszykarzy przekroczyło ten próg (wszyscy byli starterami).
  • Love po raz pierwszy w tym sezonie nie zanotował double-double.
  • Aleksiej Szwed zdobył 17 punktów. Po raz ósmy w tym sezonie przekroczył próg dwucyfrowy. W dwóch ostatnich meczach Rosjanin trafił 8 na 13 rzutów z dystansu (10-17 FG). W trzech ostatnich zdobył łącznie 50 punktów.
  • Malcolm Lee zdobył 10 punktów w 19 minut, trafiając wszystkie cztery rzuty. Wyrównał swój rekord kariery – po raz czwarty w tym sezonie.
  • JJ Barea miał 11 punktów i 10 asyst jako gracz rezerwowy. To drugie w tym sezonie double-double z asystami dla zmiennika (Nate Robinson). Dla Barei to szósty taki występ w karierze (raz miał TD).
  • Josh Howard dopiero po raz trzeci w tych rozgrywkach wyszedł w pierwszej piątce. Zdobył 16 punktów i zebrał 10 piłek. To jego pierwsze double-double od kwietnia 2009 roku.
  • Derrick Williams trafił trzy trójki w prawie 16 minut. Dla Wolves to dziesiąty taki występ w ostatnich 15 latach.
  • Rezerwowi Wolves zdobyli łącznie 57 punktów (21-36 FG). 76ers – 23 (7-24 FG).
  • Najlepszym strzelcem Philly był Evan Turner (19 pkt), który potrzebował do tego aż 20 rzutów. Double-digits mieli także Jason Richardson (14) i Jrue Holiday z Thadem Youngiem (po 13).
  • Sixers trafili w tym meczu tylko 42,2% rzutów z gry, 5 z 20 trójek i 13 z 23 osobistych. Wilki na linii rzutów wolnych wcale nie był lepsze (10-17), ale trafiły 53,2% z gry oraz aż 13 z 25 trójek (Szwed 4, D. Williams 3, Love 1-5).
  • 17-punktowa wygrana Minnesoty to jej najlepszy wynik w tym sezonie. Timberwolves przekroczyli setkę po raz pierwszy w 13 ostatnich meczach oraz po raz drugi w całym sezonie. Oba te mecze wygrali.
  • Sixers przegrali zbiórkę 40-47 (choć 13-7 w ataku). W ostatnich dwunastu meczach wygrali na tablicach tylko trzy razy.
  • To pierwsze zwycięstwo Minnesoty w Filadelfii od 2006 roku.
  • Spencer Hawes zdobył 3000. punkt w karierze.
  • All-time: Minnesota 24-20 Philadelphia

Miami Heat 101:105 Washington Wizards

  • Nie, nie pomyliłem się przy wpisywaniu wyniku. I nie jest to żaden nieśmieszny dowcip.
  • Wizards, najgorsza drużyna ligi, mająca przed tym meczem na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo w 14 meczach (zaczęli od 0-12), pokonali Miami Heat, mistrzów NBA i dotychczas najlepszą drużyną sezonu. Dołączyli do Grizzlies, Clippers i Knicks jako pogromcy Miami.
  • Przed tym meczem Wizards mieli dokładnie 7,1% zwycięstw. Zostali drużyną z najgorszym procentem wygranych w historii, która pokonała mistrzów NBA po min. 10 rozegranych meczach w sezonie. Poprzednim rekordzistą byli Providence Steamrollers (też pierwszy raz widzę taką nazwę, spokojnie) w 1948 (jeszcze w BAA) z 9,1% wygranych w momencie ogrywania Baltimore Bullets.
  • Czarodzieje wyczarowali 60 punktów w pierwszej połowie, a po przerwie zbudowali 12-punktową przewagę. Heat oczywiście gonili, doprowadzili nawet do remisu, ale prowadzenia już nie objęli. Wizards wytrzymali końcówkę, choć gdyby LeBron James trafił choć jedną z dwóch trójek oddanych w ostatnich 19 sekundach meczu, goście pewnie by wygrali.
  • LeBron zanotował pierwsze swoje triple-double w tym sezonie oraz 33. w karierze. Zdobył 26 punktów, zebrał 13 piłek i rozdał 11 asyst. Miał przy tym 50% FG, i było to jego 12. TD z taką skutecznością (z czego dopiero drugie przegrane przez jego drużynę). W chwili obecnej LeBron w meczach z triple-double „notuje” bilans 24-9, ale 2-3 w Heat.
  • Poza LeBronem swoje punkty dostarczyli także Dwyane Wade (24) i Chris Bosh (20/12). Razem Big 3 miało skuteczność 29-54.
  • Wizards zagrali jednak jeszcze lepiej. Świetnie spisała się ławka rezerwowych. Jordan Crawford zdobył 22 punkty oraz 6 asyst, Kevin Seraphin miał 16 oczek (z czego osiem w czwartej kwarcie od stanu remisu) i 10 zbiórek (8-12 FG). Łącznie zmiennicy z Waszyngtonu zdobyli aż 64 punkty (Heat 31, Allen i Miller po 11).
  • Czarodzieje trafili 48,1% rzutów. To nie jest jakiś nadzwyczajny wynik, jednak wyrównał on rekord sezonu dla tej drużyny. Poza tym, Wizards rozdali 31 asyst (season-high) przy 38 trafieniach z gry.
  • Żar miał skuteczność 46,1%, jednak mistrzowie NBA trafili tylko 8 z 28 rzutów za trzy. W czwartej kwarcie na dziewięć prób pomylili się siedem razy. Idealnie podsumował to sam LeBron James, pudłując dwie kluczowe trójki.
  • Wizards wygrali dopiero drugi mecz spośród piętnastu. Było to ich pierwsze zwycięstwo z drużyną ze Wschodu, wcześniej przegrali dziesięć.
  • Heat mają bilans 12-4, ale na wyjeździe wygrali tylko cztery z ośmiu meczów.
  • To dość zaskakujące, ale Miami przegrało trzeci kolejny mecz z Wizards (po raz pierwszy od 2008). To najdłuższa trwająca seria porażek Heat z jedną drużyną.
  • 105 punktów to drugi najlepszy wynik Wizards w tym sezonie.
  • Chris Bosh zanotował 6000. zbiórkę w karierze. Jest 150. najlepszym zbierającym wszechczasów.
  • Trevor Ariza rozdał asystę nr 1000.
  • All-time: Heat 67-31 Wizards

Oklahoma City Thunder 117:111 Brooklyn Nets

  • Nets w dwóch kolejnych meczach grali z finalistami z poprzedniego sezonu. Oba starcia przegrali.
  • W przeciwieństwie do meczu z Heat, gdzie to Nets dyktowali warunki w pierwszej połowie, dziś Siatki goniły swoich rywali. Prawie odrobili 16-punktową stratę (Thunder zaczęli od trafienia 12 z 17 rzutów), ale OKC utrzymali prowadzenie i wygrali swój 15. mecz w tym sezonie (szósty z rzędu).
  • Uwaga – Thunder trafili w tym meczu aż 60,6% rzutów! Na 14 trójek trafili siedem, na linii jak zwykle byli prawie perfekcyjni (30-34 FT, Durant 12-12). Oddali jednak aż 25 rzutów z gry mniej od Nets, którzy zebrali 16 piłek w ataku (OKC 2) oraz mieli 14 celnych trójek. Różnica w FG% była jednak zbyt duża (43%).
  • 60% skuteczności z gry zdarza się po raz czwarty w tym sezonie. Dwukrotnie dokonali tego Mavs, ale rekord należy do Bulls (prawie 64%). W ostatnich 10 latach Thunder/Sonics mieli wcześniej tylko dwa takie mecze (oba po przenosinach do OKC).
  • Wszyscy starterzy Nets zanotowali double-digits. Deron Williams zdobył aż 33 punkty (rekord sezonu + 7 ast, 5-9 3pt, 10-20 FG, 8-10 FT). Trafił cztery pierwsze rzuty i zdobył 12 z 21 pierwszych punktów Brooklynu. Przed tym meczem w poprzednich dziesięciu trafił tylko 43 ze 131 rzutów. Andray Blatche miał 19 punktów i 11 zbiórek (8 w ataku). 17 punktów z 21 rzutów miał Joe Johnson. 14 oczek i cztery trójki uzbierał Gerald Wallace. Na koniec – Kris Humphries zanotował double-double (12/12).
  • Thunder jak zwykle dostali sporo punktów od swojego duetu gwiazd. Kevin Durant zdobył 32 punkty (6 ast, 5 zb, 9-16 FG, 12-12 FT), Russell Westbrook – 25 (9-17 FG, 9 ast). To jednak nie wszystko, bo świetne występy mieli również Thabo Sefolosha (14) i Serge Ibaka (18). Kendrick Perkins dodał 7 punktów i tyle samo zbiórek. Razem cała trójka trafiła 16 z 22 rzutów.
  • Błyszczeli głównie gracze z pierwszej piątki, rezerwowi obu ekip zdobyli w sumie 37 punktów. Rekord kariery z ośmioma punktami pobił Mirza Teletovic.
  • Nets przegrali dopiero drugi mecz u siebie (na 9).
  • Thunder po raz dwunasty w tym sezonie zdobyli więcej niż 100 punktów (bilans 12-0).
  • Nets przegrali pierwszy w 2012/13 mecz, w którym przekroczyli setkę. Był to piąty taki występ graczy Brooklynu.
  • 117 punktów to najgorszy wynik obrony Siatek w tym sezonie. Są 0-5, gdy tracą +102 punkty.
  • Grzmot wygrał siódmy kolejny mecz z Nets. Od momentu przenosin do Oklahomy Thunder przegrali z Brooklynem/New Jersey tylko raz – w tym pierwszym meczu.
  • Był to 399. mecz w karierze Duranta.
  • All-time: Thunder 7-1 Nets, OKC/Sonics 50-27 Nets

Indiana Pacers 80:76 Chicago Bulls

  • W meczu, w którym Pacers trafili 36,2% rzutów (2-10 3pt), a Bulls 38,4% (4-12 3pt), Paul George rzucił 34 punkty (14-25 FG) i zebrał 9 piłek. Był to dla niego trzeci +30-punktowy występ w karierze (drugi w tym sezonie). Trzy dni temu George w meczu z Warriors nie zdobył ani jednego punktu. W dwóch poprzednich meczach trafił tylko dwa z osiemnastu rzutów.
  • George zdobył 10 punktów w pierwszych 9 minutach meczu oraz 11 w czwartej kwarcie.
  • George zagrał świetnie, czego nie można powiedzieć o innych graczach Indiany – George Hill trafił trzy z szesnastu rzutów, David West 3 z 12 (na 5 sekund do końca trafił oba wolne).
  • Także Tyler Hansbroughzagrał dziś słabo, pudłując wszystkie cztery rzuty. W poprzednim meczu nie trafił żadnego z pięciu.
  • Bulls, prowadzeni przez Carlosa Boozera (14/10), Luola Denga (17 pkt, 5-15 FG, zablokowany przez Hibberta na 6s do końca), a z ławki przez Nate’a Robinsona (19 pkt, 5-13 FG), mieli lepszą skuteczność z gry, ale popełnili aż 19 strat przy 12 Pacers. Pięć razy piłkę tracił Noah (9/7), po cztery Deng i Nate. Aż dziesięć TO nastąpiło po przechwytach (George 3 stl).
  • Obie drużyny mają w tej chwili 50% zwycięstw (Pacers 9-9, Bulls 8-8).
  • 76 punktów to najgorszy wynik Chicago w tym sezonie.
  • DJ Augustin rozegrał 300. mecz w karierze.
  • All-time: Pacers 75-86 Bulls

Phoenix Suns 98:108 Memphis Grizzlies OT

  • Wielki mecz Zacha Randolpha, który zdobył 38 punktów i zebrał 22 piłki. Z-Bo trafił 15 z 22 rzutów z gry i wszystkie osiem wolnych. To jego 14. double-double w tym sezonie (najlepszy w lidze).
  • W ostatnich 20 latach tylko trzech graczy przed Randolphem wykręciło 38/22 (Howard, C-Webb, Shaq). To pierwszy taki występ w historii Grizzlies.
  • Randolph po raz trzeci w barwach tego klubu (czwarty w karierze) zanotował 30/20 – przed nim dokonali tej sztuki tylko Shareef Abdur-Rahim i Lorenzen Wright (po jednym takim występie).
  • Rekordy kariery Randolpha to 43 punkty i 25 zbiórek.
  • Z-Bo jako czwarty gracz w historii ligi zaaplikował Słońcom 38/22 (Wilt, Kareem, Lanier).
  • Grizzlies przegrywali w tym meczu już 16 punktami. Odrobili to, doprowadzili do dogrywki, którą wygrali 14:4. A podobno to Phoenix jest mistrzem w odrabianiu strat..
  • Suns w regulaminowym czasie gry trafili 49,3% rzutów po czym w dogrywce spudłowali wszystkie pięć. Cztery punkty, jakie uzyskali, pochodziły z linii rzutów wolnych. Sam Randolph miał w OT 6 punktów, 5 zbiórek i dwa bloki.
  • Mike Conley trafił tylko dwa z dziewięciu rzutów, ale wśród nich była trójka na starcie dogrywki.
  • Dla Phoenix aż sześciu graczy przekroczyło próg 10 punktów. Najwięcej miał Goran Dragić (19). 16/8 z ławki zanotował Luis Scola. Marcin Gortat miał 11/7/4, Jermaine O’Neal – 12 punktów w 18 minut.
  • Ławka Suns wygrała z Grizzliesowską 46-24, choć aż 16 punktów zdobył Quincy Pondexter.
  • Suns jako drużyna zebrali 32 piłki – o dziesięć więcej od Randolpha. Cała drużyna Memphis miała 50 zbiórek (15-9 w ataku).
  • Grizzlies wygrali wszystkie pięć meczów, przed którymi mieli dwa dni odpoczynku.
  • Słońca przegrały czwarty mecz z rzędu. Sześciomeczową serię wyjazdową zakończyli z tylko jednym zwycięstwem. W sumie, Phoenix ma bilans 2-9 poza domem.
  • Grizzlies mają bilans 13-3 (najlepszy w lidze). U siebie wygrali dziewięć z dziesięciu meczów (w tym pięć ostatnich). Zwyciężyli we wszystkich dziewięciu spotkaniach, w których mieli +100 punktów. 98 punktów to najlepszy wynik ich rywala w wygranym przez Memphis meczu.
  • All-time: Suns 46-18 Grizzlies. 71,9% wygranych przez Phoenix meczów z Memphis to dla nich najlepszy procent przeciwko jednej drużynie (na równi z Raptors).

Los Angeles Lakers 105:107 Houston Rockets

  • Lakers po fantastycznej grze w meczu z Nuggets przegrali z Magic, po czym pojechali do Houston – i tam też polegli, choć prowadzili aż 17 punktami.
  • Kobe Bryant zdobył 39 punktów (14-31 FG, 9 zb), ale był tylko jednym z trzech graczy Lakers z double-digits. Zastępujący Pau Gasola Antawn Jamison miał 15 punktów i 9 zbiórek (6-11 FG), natomiast Dwight Howard zdobył odpowiednio 16 i 12 (w ostatnich 6:11 meczu tylko jedna zbiórka), przy czym jak zwykle miał problemy z trafianiem osobistych (8-16 FT, 5-10 w ostatnich 3:30 meczu). W ostatnich czterech meczach Howard trafił 23 z 58 osobistych (niecałe 40%!)
  • Bryantowi brakuje tylko 13 punktów do osiągnięcia granicy 30000 – jako najmłodszy gracz w historii.
  • Nie zmienia to jednak faktu, że Lakers są 1-9 w meczach, gdy Kobe zdobywa +28 punktów, oraz 7-1, gdy ma ich mniej. Dziś Kobe spudłował trójkę na zwycięstwo. Nie trafił żadnej z sześciu ostatnich prób z dystansu na 4 sekundy do końca 4Q/OT, która mogła dać prowadzenie lub remis.
  • Rockets mieli sześciu graczy z double-digits. James Harden zanotował 15/10/6, ale trafił tylko 3 z 19 rzutów. Lin miał skuteczność 2-8, a Parsons 5-16. Prawdziwa siła Rakiet w tym meczu czaiła się jednak na ławce. 22 punkty zdobył Toney Douglas. 21 punktów (rekord kariery, 13 w 4Q) i 9 zbiórek w 25 minut na skuteczności 7-8 miał Greg Smith. 15 punktów dołożył Carlos Delfino, który zdobył swój 3500. punkt w karierze.
  • Raz jeszcze: Smith miał 21/9 w 25 minut i 7-8 z gry. W ostatnich 27 latach był to dziewiąty taki występ. Tylko dwóch graczy przed Smithem dokonało tej sztuki jako rezerwowi (Marcin Gortat, Gary Trent).
  • Dla formalności – ławka Rockets wygrała z Lakersową 59-20.
  • Rockets oddali aż 101 rzutów (All-Star Game!) dzięki aktywności na atakowanej tablicy (21-14, Rockets 29 punktów drugiej szansy). Mogli sobie pozwolić dzięki temu na trafienie tylko 37,6% rzutów (Lakers 46,3%). Poza tym, Rakiety miały tylko dziesięć strat, wymuszając aż 18. Houston miało mniej strat od rywali po raz piąty w tym sezonie (bilans 4-1).
  • Lakers zablokowali aż 11 rzutów (Howard 4, Jamison 3).
  • Jeziorowcy przegrali pięć z sześciu meczów na wyjeździe oraz wszystkie trzy rozstrzygnięte różnicą max. 3 punktów.
  • Metta World Peace potrzebuje 9 punktów, by stać się szóstym graczem w historii NBA z 12000 punktami, 4000 zbiórkami, 1500 przechwytami i 1000 celnymi trójkami.
  • Lakers 131-65 Rockets

 

Komentarze do wpisu: “Ciekawostki statystyczne – 5 grudnia

  1. Muszę spytać, skąd wy bierzecie te wszystkie statystyki, bo chętnie bym sobie sam po sprawdzał :P

Comments are closed.