New York Knicks 100:98 Charlotte Bobcats
- Knicks wygrali to spotkanie dzięki JR Smithowi. Bohater Nowego Jorku w całym meczu zdobył 13 punktów z 16 rzutów (1-9 3pt).
- Goście, którzy rozpoczęli ten sezon wyśmienicie, dość niespodziewanie męczyli się dziś z Charlotte. Mało brakowało, a NYK mogli przegrać to spotkanie – na sześć minut do końca Rysie prowadziły 8 punktami. Od tamtej pory zdobyły jednak tylko 5 oczek – Knicks 15.
- Patrząc na box-score, na lepszych wyglądają… Bobcats. Trafili 47% rzutów (Knicks 42,4%), 44% trójek (Knicks 32%), 13 z 15 osobistych (NYK 9-13), a także wygrali na tablicach (50-36) oraz w punktach z pomalowanego (52-40).
- Zwycięzcy popełnili jednak tylko 8 strat (4 pkt po nich), wymuszając 14 (23 pkt po nich). Chociaż akurat w tym wypadku słowo „wymuszając” trochę nie pasuje. Rysie na sześć ostatnich posiadań w czwartej kwarcie aż pięć razy „oddały” piłkę rywalom (2 przechwyty, błąd 24 sekund, błąd 5 sekund, kroki). Nowojorczycy w 4Q nie popełnili żadnej straty. Poza tym, Knicks trafili aż 13 trójek (CHA 7).
- Carmelo Anthony był dziś i 'hot’ i 'not’. W pierwszej połowie zdobył aż 20 punktów, trafiając 7 z 11 rzutów, w tym wszystkie trzy trójki. Po przerwie jednak spudłował 11 kolejnych rzutów (w tym cztery razy za trzy), aż wreszcie na 2:35 do końca trafił rzut na 98:96 dla Knicks, po czym 25 sekund później.. opuścił parkiet z urazem palca.W sumie Melo uzbierał 23 punkty.
- Kemba Walker zdobył 25 punktów i rozdał 11 asyst (wyrównany rekord kariery). Trafił 8 z 15 rzutów (po raz drugi w sezonie więcej niż 50%).
- Tyson Chandler zdobył 18 punktów i zebrał 17 piłek. Tradycyjnie – na doskonałej skuteczności (8-10 FG). Po raz 10. w tym sezonie Chandler trafił min. trzy czwarte rzutów.
- 35 punktów zdobył duet rezerwowych Charlotte – Gerald Henderson miał 18, a Ben Gordon 17. Razem mieli o dwa punkty więcej od całej ławki NYK.
- Knicks wygrali czwarty mecz z rzędu, doprowadzając jednocześnie do przedłużenia serii porażek Bobcats (5).
- Jason Kidd zablokował dziś aż trzy rzuty, po raz dziewiąty w karierze. Jego rekord to cztery bloki. Jeszcze nigdy w swojej karierze J-Kidd nie miał trzech bloków w meczu, w którym rozegrał tylko 25 minut. Kidd poprzednie cztery spotkania opuścił z powodu urazu pleców.
- Knicks wygrali cztery ostatnie mecze z Bobcats oraz osiem z dziesięciu ostatnich.
- All-time: Knicks 17-13 Bobcats
Portland Trail Blazers 92:99 Indiana Pacers
- Paul George zdobył 22 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst po tym, jak dzień wcześniej rzucił aż 34 oczka. Łącznie w dwóch ostatnich meczach (dzień po dniu!) George uzbierał 56 punktów, 17 zbiórek, 7 asyst, 4 przechwyty, 21-40 z gry i 5-12 za trzy. Kiedy po raz pierwszy w karierze zdobył +30 punktów, kolejny występ z 20 punktami miał dopiero po trzech tygodniach. W tym sezonie przeciwko Hornets rzucił 37 punktów, po czym w czterech kolejnych meczach miał tylko 31.
- Pacers wygrali trzecią kwartę 31:14. Dzięki runowi 20-4 zbudowali 18-punktową przewagę. Blazers odpowiedzieli 17-4, ale nie podeszli bliżej niż na cztery punkty.
- W Indianie dobrze grał nie tylko George. David West zdobył 16 punktów i 10 zbiórek (8-11 FG), Ian Mahinmi trafił wszystkie sześć rzutów z gry i miał 12 punktów w 18,5 minuty. To pierwszy taki występ dla gracza Pacers od czterech lat. Jego autorem był Roy Hibbert, który dzisiaj z kolei trafił tylko 3 z 13 rzutów (FG% w sezonie – 38,3%).
- Poza Mahinmim 10 punktów z ławki Indiany zdobył Tyler Hansbrough, który po raz pierwszy w trzech ostatnich meczach trafił rzut z gry. To trzeci mecz Pacers w tym sezonie, w którym mają dwóch rezerwowych z +10 punktami.
- Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał Damian Lillard (23 pkt, 6 ast). Double-double dostarczyli LaMarcus Aldridge (18/10) i JJ Hickson (14/12).
- Znów zawiodła jednak ławka Portland (13 pkt).
- Blazers zakończyli serię wyjazdową z bilansem 2-5. W Rose Garden zagrają sześć kolejnych meczów.
- Pacers u siebie wygrali pięć z siedmiu meczów.
- PTB przegrali trzeci kolejny mecz z Indianą, wszystkie na wyjeździe. Wcześniej to oni mieli serię pięciu wygranych, którą poprzedzała jednak jeszcze większa, 9-meczowa seria zwycięstw Pacers nad Portland. Blazers po raz ostatni wygrali w Indianie trzy lata temu.
- George Hill rozegrał swój 300. mecz w karierze. Trafił dziś tylko 5 z 13 rzutów, ale uzbierał 18 punktów.
- All-time: Blazers 45-32 Pacers
- PS. Akcja dnia.
Minnesota Timberwolves 94;104 Boston Celtics
- Do gry po zawieszeniu na dwa mecze wrócił Rajon Rondo. Zdobył 17 punktów, a także rozdał 11 asyst, rozpoczynając Nową Serię.
- Wszyscy starterzy Celtics przekroczyli próg double-digits, poza Rondo double-double miał także były Wilk, Kevin Garnett (18/10, trafił 6 z 7 pierwszych). Blisko DD był Brandon Bass (12/8). 18 punktów zdobył Paul Pierce, a 17 – Jason Terry (7-10 FG, +24).
- Terry trafił w tym meczu trzy trójek na pięć prób. Reszta Celtics na dwanaście prób miała tylko jedno trafienie (Pierce 1-6).
- Starterzy Bostonu zdobyli w tym meczu aż 82 punkty. Siłą rzeczy ławka C’s musiała wypaść gorzej (22).
- Wolves mieli aż sześciu graczy z +10 punktami. Kevin Love zanotował 19 punktów i 13 zbiórek, ale trafił tylko 6 z 12 rzutów wolnych. Minnesota na linii miała żenującą skuteczność 14-30. To drugi najgorszy procent (46,7%) FT w tym sezonie (przy min. 30 próbach). W meczu otwarcia Lakers trafili 12 z 31 osobistych. Wilki tylko raz miały tak słabą skuteczność – w 1990 roku.
- Poza tym, Timberwolves trafili 44% rzutów z gry, pozwalając Celtics na skuteczność 52,6%.
- Na pocieszenie dla Wilków – zebrały one 13 piłek w ataku przy 6 Bostonu. Z drugiej strony – w drugiej połowie Celtics mieli pięć z nich, zdobywając aż 10 punktów drugiej szansy.
- Celtics wygrali 11. z rzędu mecz z Minnesotą. Wolves swoje ostatnie zwycięstwo w Bostonie odnieśli w 2005 roku.
- All-time: Minnesota 16-29 Boston
Golden State Warriors 104:97 Detroit Pistons
- Pięciu graczy Pistons (w tym cała czwórka rezerwowych – łącznie 53 pkt) przekroczyło próg 10 punktów. Tayshaun Prince zdobył 24 punkty (10-18 FG), 17 i 9 asyst dodał Rodney Stuckey, double-double na poziomie 15/12 zanotował Andre Drummond (6-8 FG), Maggette i Villanueva łącznie uzbierali 21 oczek. Detroit miało jednak tego pecha, że Warriors byli najzwyczajniej w świecie lepsi.
- Klay Thompson zdobył 27 punktów, trafiając 5 trójek w trzeciej kwarcie (Warriors wygrali ją 39:23). W całym meczu spudłował on tylko 4 z 13 rzutów. Dodatkowo, double-double zanotowali Stephen Curry (22 pkt, 10 ast, 4 stl, 4-6 3pt) i David Lee (20 pkt, 12 zb, 7-12 FG).
- Rezerwowi GSW przegrali oczywiście starcie z ławką Pistons (20-53), ale dostali aż 69 punktów od tercetu Klay-Lee-Curry oraz 84 oczka od całej S5.
- Wojownicy przegrali walkę na tablicach 35-44, ale wymusili aż 17 strat, samemu popełniając tylko dziesięć.
- Thompson i Curry trafili łącznie 9 z 14 rzutów za trzy. Reszta Warriors nie trafiła żadnego z dziesięciu (Jack 0-5).
- Dla Curry’ego było to czwarte z rzędu 20/10. To najdłuższa taka seria dla gracza klubu z Oakland od 20 lat (Tim Hardaway). Do przerwy Curry uzbierał dziś 17/7 oraz trzy przechwyty. Jego match-up, Brandon Knight, spudłował 8 z 9 rzutów.
- Spadek formy notuje Greg Monroe. Na pięć ostatnich meczów tylko raz osiągnął double-digits. Dziś oddał tylko 6 rzutów oraz popełnił cztery straty.
- Pistons wygrali 25 z 31 ostatnich meczów z Warriors, ale w ostatnich dwóch przegrali.
- W ostatnich 11 meczach Tłoki zatrzymywały rywali na 40,6% z gry. Dziś GSW trafili ponad 45% rzutów.
- Pistons tracą średnio o 17 punktów więcej w meczach przegranych niż w zwycięstwach.
- Dla Wojowników było to pierwsze zwycięstwo, gdy przegrali walkę na tablicach.
- Pistons zakończyli dziś swoją pięciomeczową serię zwycięstw w Detroit, choć walczyli do końca – 20-punktową stratę zmniejszyli do trzech na 1:08 do końca po trójce Prince’a.
- Jazz i Pistons jako pierwsze w tym sezonie drużyny rozegrały dziś swój 20. mecz.
- All-time: Warriors 145-142 Pistons
Denver Nuggets 104:108 Atlanta Hawks
- Al Horford zdobył aż 25 punktów i 12 zbiórek (trzecie DD. z rzędu). Double-double miał też Josh Smith (16/13). Bardzo skuteczny był dziś Devin Harris (5-6 FG, 12 pkt), w przeciwieństwie do Jeffa Teague’a (4-16 FG) i Lou Williamsa (4-13 FG, ale 16 pkt, 6 ast w 20 min).
- Zacząłem od zwycięzców, choć powinienem od razu przejść do rewelacyjnego występu Ty Lawsona. Zdobył on 32 punkty, 7 asyst i 5 przechwytów – uwaga – na skuteczności 12-16 z gry i 5-5 za trzy! Basketball-reference nie odnotowało jeszcze takiego występu.
- Może mniejsze wymagania – ostatnim graczem z 32 punktami, 75% z gry i 100% za trzy przy pięciu próbach był Caron Butler (2007).
- To pierwszy występ na poziomie 32 punktów, 5 trójek, 75% z gry i 5 przechwytów od 2009 roku (Barbosa) i drugi od 1994 (Glen Rice).
- Lawson jest pierwszym Nuggetem z 32/7/5 i pięcioma celnymi trójkami od ponad 20 lat (Michael Adams, 1990 i 1991).
- Mógłbym znaleźć jeszcze masę takich rzeczy.
- Mimo takiego występu to Hawks okazali się lepsi, przełamując remis 101:101 czterema trafieniami Lou-Willa z linii oraz akcją 2+1 J-Smoove’a (w 27. urodziny). Nuggets w czwartej kwarcie mieli 6 strat, w tym trzy w ostatnich 81 sekundach meczu.
- Poza Lawsonem tylko Corey Brewer (19 pkt, 8-15 FG) i JaVale McGee (11 pkt, 5-8 FG) mieli całkiem dobrą skuteczność.
- Danilo Gallinari trafił wszystkie 10 wolnych, ale z gry spudłował 7 z 10 rzutów. Dla Nuggets był to drugi taki występ w ostatnich 10 latach (Billups).
- Andre Iguodala trafił 2-10 z gry i popełnił 7 strat. Został pierwszym od ośmiu lat oraz drugim od 19 lat graczem Denver, który w jednym meczu przy min. 10 rzutach miał max. 20% z gry oraz 7 strat (Andre Miller, Mark Macon).
- To właśnie straty przeszkodziły Nuggets w wygranej. Bryłki aż 20 razy traciły piłkę, (Hawks 14). Jastrzębie wygrały także na tablicach (19-11 w ataku). Nuggets nie pomogła nawet bardzo dobra jak na nich skuteczność z linii (21-25) oraz lepszy FG% (48% – 44%), gdyż Hawks oddali aż 16 rzutów więcej.
- Timofiej Mozgow zebrał rekordowe 13 piłek.
- Horford zablokował swój 371. w karierze, a co za tym idzie, dla Hawks – jest na równi z Cliffem Levingstonem dziewiątym najlepszym blokującym Hawks wszechczasów.
- Nuggets są 1-6, gdy przegrywają po pierwszej połowie.
- Hawks przełamali czteromeczową serię przegranych z Denver.
- Dość niespodziewanie – Jastrzębie zajmują trzecie miejsce na Wschodzie (10-5).
- All-time: Denver 35-41 Atlanta
Chicago Bulls 95:85 Cleveland Cavaliers
- Bulls wygrali pierwszą kwartę 27:11, prowadząc praktycznie od początku meczu do samego końca. Marco Belinelli 10 ze swoich 23 punktów zdobył właśnie w pierwszych 12 minutach.
- Poza Włochem dla Bulls najwięcej punktów dostarczyli Luol Deng (22/7, 8-13 FG) i Joakim Noah (13/15/5). Double-digits miała cała pierwsza piątka Chicago, która zdobyła łącznie 79 punktów. Prosty rachunek – rezerwowy Byków uzbierali 16 oczek.
- Dla Cavs aż sześciu graczy przekroczyło próg 10 punktów, przy czym liderem był Donald Sloan z 14 punktami. Po 11 punktów zdobyli Varejao (15 zb, 5 w ataku, 4-16 FG) i Thompson (wszystkie 5 zb w ataku), a po 10 – Gibson, Zeller, Miles.
- Bulls wygrali dziesiąty z rzędu mecz z Cavaliers, w tym szósty kolejny w Cleveland.
- Cavaliers trafili tylko 36,5% rzutów, przy 47,2% Bulls. To była główna przyczyna porażki, choć Cavs wymusili 15 strat (popełnili 10) oraz zatrzymali Bulls na 32 punktach z pomalowanego (sami zdobyli 44).
- Dla Varejao był to 10. kolejny mecz z 15 zbiórkami, w tym 5 w ataku. Rekord to 12 takich meczów Mosesa Malone.
- Kawalerzyści są 2-7, odkąd stracili Kyrie Irvinga.
- Gibson zdobył swój 3000. punkt w karierze. Jest 36. strzelcem w historii Cleveland.
- Cavs są 0-6, gdy zdobywają max. 90 punktów. Z Bulls przegrali po raz drugi w tym sezonie, w obu meczach zdobyli łącznie tylko 171 punktów.
- All-time: Cavaliers 79-110 Bulls
Los Angeles Lakers 103:87 New Orleans Pelicans Hornets
- Wiadomość dnia – Kobe Bryant jako piąty w historii NBA gracz przekroczył granicę 30000 punktów. Wcześniej dokonali tej sztuki: Kareem, Malone, Jordan i Wilt. Co więcej, Bryant w momencie osiągania tej granicy był najmłodszy z tej piątki. Inna sprawa, że potrzebował on do tego największej liczby meczów. Na czwartym miejscu jest Chamberlain z 31419 punktami. Pierwszy – wciąż KAJ (38387).
- Tak przy okazji – Lakers po porażkach z Magic i Rockets wreszcie wygrali, pokonując Hornets i osiągając drugą wyjazdową wygraną w tym sezonie.
- Bryant zdobył 29 punktów (10-17 FG), w tym 17 przed przerwą. 30000. punkt zdobył w drugiej kwarcie. 18 punktów, 8 zbiórek i 5 bloków miał Dwight Howard (4-8 FT, 7-11 FG).
- Najlepszy występ należał nie do Bryanta, nie do Howarda, a do Ryana Andersona z Hornets, który zdobył 31 punktów (12-21 FG, 5-8 3pt) i 9 zbiórek. Reszta Szerszeni trafiła jednak tylko dwie z jedenastu trójek, podczas gdy Lakers mieli aż 13 celnych rzutów z dystansu (MWP, Meeks, Jamison po 3).
- Jeziorowcy trafili także o 5 pkt proc. rzutów więcej od rywali (46,2% – 41,2%). Wyjątkowo to oni byli lepsi w rzucaniu wolnych (LAL 16-22, NOH 10-18). Howard, który w poprzednich dwóch meczach oddał aż 37 osobistych, dziś stawał na linii tylko osiem razy.
- Lakers nie mają najmocniejszej ławki w lidze, ale dziś to oni byli górą w starciu rezerwowych (27-16).
- Chris Duhon zdobył tylko 3 punkty, ale rozdał aż 10 asyst – po raz pierwszy od stycznia 2010.
- Dla NOH najwięcej punktów poza Andersonem dostarczyli Robin Lopez (15 pkt, 7-9 FG, 5 blk) i Greivis Vasquez (16 pkt, 9 ast, 5 zb, 7-19 FG).
- Hornets przegrali ósmy kolejny mecz z Lakers.
- Gdzieś w cieniu Kobasa Metta World Peace przekroczył granicę 12000 punktów. Zacytuję siebie z wczoraj: został „szóstym graczem w historii NBA z 12000 punktami, 4000 zbiórkami, 1500 przechwytami i 1000 celnymi trójkami.”
- All-time: Lakers 45-17 Hornets
Milwaukee Bucks 99:110 San Antonio Spurs
- Spurs wygrali 15 z 19 meczów w tym sezonie, w tym siódmy z ośmiu ostatnich. Dziś pokonali Bucks, a po 22 punkty zdobyli Tony Parker (10 ast, 7 TO, 10-11 FT) i Gary Neal.
- Double-double zanotował Tim Duncan (17/10). Swoją obecność zaznaczyli także rezerwowi: Tiago Splitter miał 15/5 na skuteczności 7-9 (5-5 w 4Q) w 24 minuty, Manu Ginobili trafił tylko 3 z 10 rzutów, ale uzbierał 11/4/6. Kłopoty ze skutecznością miał także Matt Bonner (2-7 FG), ale zebrał on za to aż 12 piłek (najlepiej od 2007, rekord kariery – 17).
- Najlepszy statline w box-score Bucks ma Monta Ellis (21/7/11, 10-11 FT). Brandon Jennings dodał 14 punktów. I teraz tradycyjnie – obaj spudłowali 24 z 34 rzutów. Dobrze spisali się także role-players Milwaukee – Ersan Ilyasova rzucił 17 punktów, Marquis Daniels 12, a Luc Richard Mbah a Moute 10.
- Bucks przegrali siódmy z dziewięciu meczów. Mają w tej chwili bilans 8-9 – po raz pierwszy w tym sezonie ich procent zwycięstw spadł poniżej 50%.
- Spurs wygrali na tablicach 53-36. Trafili także 47% rzutów przy 41,7% Milwaukee. Popełnili za to aż 17 strat przy 11 wymuszonych. Odbili to sobie jednak w statystykach już przytoczonych + w punktach z pomalowanego (52-32).
- Ostrogi spudłowały 11 pierwszych rzutów, ale prowadzenie objęły już po 6 minutach gry.
- Bucks z drużynami z Zachodu mają bilans 1-4.
- Kozły przegrały pięć z sześciu ostatnich meczów z San Antonio. Ich ostatnie zwycięstwo w AT&T Center miało miejsce w 2008 roku.
- Spurs są 10-0, gdy zdobywają więcej niż 100 punktów i 10-1, gdy ich rywale nie przekraczają tej granicy.
- All-time: Bucks 36-40 Spurs
Orlando Magic 81:87 Utah Jazz
- Al Jefferson zdobył 31 punktów i 15 zbiórek (13-20 FG, 5-5 FT), choć na 89 sekund do końca opuścił parkiet z urazem pleców. Jazz jednak dowieźli prowadzenie i przełamali serię trzech porażek. We własnej hali Utah wygrało 7 z 8 spotkań.
- To trzecie 30/15 w tym sezonie (Randolph, Varejao) i 11. w karierze Big Ala.
- Magic ostatni raz dali sobie wrzucić 30/15 dwa lata temu (Bogut). Wcześniej trzykrotnie sztuki tej dokonał Chris Bosh (2007-2009), ale tylko Derrick Coleman zrobił to w mniej niż 35 minut (1993). Magic są 6-20 w tych meczach od 1985/86.
- Poza Jeffersonem tylko Paul Millsap przekroczył próg double-digits. Zdobył on 22 punkty. Razem z Big Alem trafili 21 z 34 rzutów. Reszta graczy Jazz – 11 z 43 (1-10 3pt). Magic byli jednak jeszcze gorsi (1-15 3pt, Redick 0-5).
- 17/5/5 (12 pkt po przerwie, 5-7 FG) zanotował Jameer Nelson, z kolei JJ Redick rzucił z ławki 14 punktów. 16 oczek dodał Arron Afflalo. 28 zbiórek miał duet Glen Davis (18/12, 14 pkt po przerwie) i Nikola Vucevic (6/16, 7 zb w ataku). Orlando wygrało na tablicach 46-38, ale popełniło aż 19 strat (Redick 5) przy 12 Jazz.
- 30/15 w 35 minut w barwach Jazz zanotował Carlos Boozer w 2004. Od tamtej pory do dziś nie udało się to żadnemu koszykarzowi z Utah.
- Magic zdobyli w pierwszej połowie tylko 34 punkty.
- Była to czwarta z rzędu wygrana Utah z Orlando. Magic po raz ostatni wygrali w SLC cztery lata temu.
- Jazz i Pistons jako pierwsze w tym sezonie drużyny rozegrały dziś swój 20. mecz.
- All-time: Magic 19-28 Jazz
Toronto Raptors 100:107 Sacramento Kings
- Obie drużyny walczyły dziś o piątą wygraną w tym sezonie. Cel ten osiągnęli Kings, głównie dzięki 25 punktom (11-18 FG) i 13 zbiórkom DeMarcusa Cousinsa. Nie tylko jednak on rozegrał dziś dobry mecz dla Sacramento – cała pierwsza piątka Królów przekroczyła próg double-digits. Tyreke Evans zdobył 23 oczka, 13/10 zanotował Jason Thompson, 12 punktów i 7 asyst miał John Salmons, a 11 punktów (2-8 FG) uzbierał Aaron Brooks. Rezerwowi Sacto zdobyli tylko 23 punkty, ale i tak wygrali starcie ławek (Raptors 20).
- Bezsprzecznie jeden z najlepszych statline’ów dnia należał do Kyle’a Lowry’ego (34 pkt, 11 ast, 5 zb, 12-12 FT). To drugie 34/5/11 w tym sezonie (Harden), dla Raptors – pierwsze od ośmiu lat (Carter) i czwarte w historii (Stoudamire x2). Dodając kryterium min. 12-12 z linii – to pierwszy taki występ w całej NBA od 2005 roku (Allen Iverson). W ostatnich 20 latach był to dopiero trzeci taki statline (Stackhouse).
- Lowry zdobył aż 15 punktów i 5 asyst w trzeciej kwarcie.
- Poza tym, 21 punktów dla Toronto zdobył Mickael Pietrus. To jego najlepszy wynik od grudnia 2010 (jeszcze jako gracz Phoenix).
- 14 punktów dodał DeMar DeRozan, 13/11 z ławki dołożył Ed Davis. Słaby mecz Andrei Bargnaniego (3-14 FG).
- Kings w pierwszej połowie wygrali statystykę punktów z pomalowanego aż 36-12! Łącznie Sacramento zdobyło z pola trzech sekund 56 punktów (Toronto 30) na skuteczności 28-51.
- Królowie są 4-1, gdy przekraczają próg 100 punktów. W meczach u siebie, w których wchodzą w czwartą kwartę z prowadzeniem, są 5-0.
- Kings wygrali 4 z 5 ostatnich meczów z Toronto. Raptors swój ostatni mecz w stolicy Kalifornii wygrali w 2008 roku.
- All-time: Kings 20-12 Raptors
Dallas Mavericks 90:112 Los Angeles Clippers
- Clippers przełamali serię czterech porażek, po czym rozpoczęli nowy streak. Dzisiejsza wygrana była ich czwartą z rzędu. Na 11 spotkań we własnej hali wygrali osiem.
- Mavericks z kolei przegrali siedem z dziewięciu wyjazdów.
- Sześciu graczy LAC zdobyło +10 punktów. Jamal Crawford „powstał” z ławki i uzbierał 20 oczek (34. akcja 3+1, 51. z rzędu rzut wolny, nie spudłował od 3 listopada), Blake Griffin zanotował 19/13, a Chris Paul – 14/13 oraz 5 przechwytów.
- Wracając jeszcze do ławki rezerwowych Clipps – poza Crawfordem dobrze spisał się także Matt Barnes (11 pkt, 4 stl), Eric Bledsoe (8/5/5, 4-12 FG) i Lamar Odom (4 pkt, 2-7 FG, 11 zb).
- Dallas miało pięciu zawodników z double-digits. Liderem również był rezerwowy, Vince Carter (16). Bardzo dobry mecz zagrał Derek Fisher (15 pkt, najlepiej od lutego). Po 14 punktów rzucili Marion i Kaman, 11 (7 ast, 0-4 3pt) miał OJ Mayo.
- Clippers trafili dokładnie połowę rzutów, Mavericks 40,5%. Dallas popełniło aż 22 straty (Collison 5, Kaman, Mayo 4). Clippers mieli mniej, ale też dużo, bo 17. Z drugiej jednak strony – LAC aż 18-krotnie „kradli” piłkę, co jest rekordem sezonu dla całej ligi.
- Jae Crowder (0-6 FG) w czterech ostatnich meczach spudłował 23 z 26 rzutów z gry.
- Clippers są 9-0, gdy ich rywal trafia mniej niż 43% rzutów.
- All-time: LAC 48-84 DAL
Dzisiaj trochę krótsze wydanie, ale od jutra wszystko wraca do normy, a w weekend znów przygotuję dla Was więcej ciekawostek.