Mecz wieczoru: Memphis Grizzlies (14-5) – Denver Nuggets (11-12) – transmisja w Canal + Sport HD o godz. 4.30. Powtórka następnego dnia o godz. 9.15 w tym samym kanale.
Nuggets w tym sezonie nie błyszczą i grają bardzo nierówno co chwilę notując serię porażek i zwycięstw. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mieli jeden z cięższych terminarzy na starcie rozgrywek i aż 17 z pierwszych 23 spotkań rozegrali na wyjeździe.
Dlatego też w ich przypadku bilans 11-12 nie wydaje się aż taki zły. Granie na początku sezonu tylu spotkań na wyjeździe może za to zaowocować w dalszej jego części, kiedy więcej meczy będą grali u siebie. W tym momencie mogą już być na tyle zgrani, że zwycięstwa po prostu zaczną przychodzić same, a Nuggets zaczną się piąć w górę tabeli.
Griizlies natomiast w grudniu już tak nie błyszczą i na 5 rozegranych dotąd spotkań ponieśli już 3 porażki. To o dwie więcej, niż w świetnym listopadzie, kiedy na 13 meczów przegrali tylko jedno – właśnie z Nuggets 92-97. Wówczas do zwycięstwa Denver poprowadził Danilo Gallinari zdobywając najwięcej w sezonie 26 punktów i tak jak w ostatnim ten kto będzie rządził na tablicach zwiększy swoje szanse na zwycięstwo. Wtedy Nuggets wygrali zbiórki aż 47-33. Dlatego też tak dużo może zależeć od pary Gasol-Randolph, a także od tego jak Lawson poradzi sobie z lepszym defensywnie Conleyem i analogicznie jak postawa w obronie Iguoadali wpłynie na grę w ataku Gay’a.
Dużo może zależeć także od rezerwowych. Ostatnio lepiej zaprezentowali się zmiennicy Bryłek rzucając 34 punkty, z czego 15 na swoim koncie zapisał McGee, podczas gdy ławka Niedźwiadków zdobyli 23 oczka.
Ostatni raz Grizzlies przegrali trzy mecze z rzędu w marcu tego roku, dzisiaj mogą powtórzyć tą serię, bowiem Memphis wygrali do tej pory tylko 4 z 32 gier na wyjeździe w historii przeciwko Denver.
Liderzy zespołów (średnie na mecz): Grizzlies – Nuggets
Punkty: Rudy Gay (19,1) – Danilo Gallinari (15,6)
Zbiórki: Zach Randolph (12,8) – Kenneth Faried (10)
Asysty: Mike Conley (6,3) – Ty Lawson (7,1)
Przechwyty: Mike Conley (2,6) – Ty Lawson (2)
Bloki: Marc Gasol (1,6) – Jacal McGee (1,9)
Ostatnie 5 spotkań:
Grizzlies: Spurs(P), Suns (Z), Hornets (Z), Hawks (P), Suns (P)
Nuggets: Hawks (P), Pacers (Z), Knicks (P), Pistons (Z), Timberwolves (P)
Z – zwycięstwo, P – porażka
Pozostałe spotkania:
Dallas Mavericks (11-11) – Toronto Raptors (4-19) – godz. 1.00
Raptors typowani przez wielu na walkę o play-off sprawili wszystkim niespodziankę i chyba powalczą o jak najwyższy numer w drafcie. Obecnie legitymują się serią 6 porażek z rzędu, a i dzisiaj o zwycięstwo będzie trudno, ponieważ przegrali 14 z ostatnich 17 spotkań z Mavs.
Los Angeles Lakers (9-14) – Washington Wizards (3-16) – godz. 1.00
Lakers przegrali 4 ostatnie mecze. Ostatni raz coś takiego przydarzyło im się w kwietniu 2011, kiedy ponieśli porażki w 5 kolejnych spotkaniach. Dzisiaj grają z najsłabszymi w lidze Wizards i jest to idealny moment, żeby w końcu odnieść zwycięstwo. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?
Philadelphia 76ers (12-10) – Indiana Pacers (11-11) – godz. 1.00
Przed Sixers bardzo ciężki terminarz. Aż 12 z 15 spotkań zagrają na wyjadach, a zaczną dzisiaj w meczem z Pacers. Poprzednia wizyta w hali Bankers Life Fieldhouse zakończyła się dla nich pomyślnie i Sixers wygrali po dogrywce 109-106.
Golden State Warriors (15-7) – Orlando Magic (8-13) – godz. 1.00
Ostatni raz Warrriors wygrali 6 meczów z rzędu na wyjeździe na przełomie marca i kwietnia 2005 roku. Dzisiaj jest duża szansa, by wyrównać tamto osiągnięcie.
Detroit Pistons (7-17) – Brooklyn Nets (12-9) – godz. 1.30
W spotkaniu z Pistons do gry ma wrócić Brook Lopez. Center Nets, który początkowo miał opuścić 2 mecze, nie zagrał w aż 7, a Brooklyn zanotowali wtedy bilans 2-5, w tym 5 porażek z rzędu.
Milwaukee Bucks (11-9) – Cleveland Cavaliers (5-18) – godz. 1.30
Cavs powinni się cieszyć, że do gry powrócił Kyrie Irving, który przeciwko Bucks rzuca średnio 28 punktów na 59,3 proc. skuteczności. Problem polega tylko na tym, że każde z tych spotkań Cavs przegrali.
Minnesota Timberwolves (10-9) – New Orleans Hornets (5-16) – godz. 2.00
Wolves rzucają w ostatnich 7 meczach średnio 97,9 punktów na mecz co pozwoliło im na wygranie 5 z tych spotkań, po tym jak ponieśli 5 porażek z rzędu, w których rzucali tylko 91,8 punktów na mecz.
Boston Celtics (12-9) – Houston Rockets (10-11) – godz. 2.00
Celtics w pierwszych 14 spotkaniach tracili średnio 100,1 punktów na mecz. Ostatnio jednak przypomnieli sobie jak funkcjonowała ich defensywa w najlepszych latach i w kolejnych 6 meczach zatrzymywali przeciwników na 88,7 punktach. Dopiero Mavs w ostatnim spotkaniu przerwali barierę 100 punktów, ale potrzebna była im do tego dogrywka, a ostatecznie po dwóch to Celtics mogli cieszyć się z wygranej 117-115.
Sacramento Kings (7-14) – Oklahoma City Thunder (18-4) – godz. 2.00
Thunder brakuje tylko jednej wygranej, by wyrównać najlepszą dotąd serię 10 zwycięstw z rzędu od czasu przenosin z Seatle.
Utah Jazz (13-10) – Phoenix Suns (8-15) – godz. 3.00
Suns wygrali ostatnie 4 spotkania u siebie z Jazz. Pewności co do tego, że przedłużą tą serie nie ma, ponieważ ich gra jest daleka od optymalnej, ale po wygranej z Grizzlies promienie słońca powoli przebija się zza czarnych chmur, które nadciągnęły nad Phoenix po siedmiu porażkach z rzędu.
You must be logged in to post a comment.