Autor: Patryk Pankowiak
Clippers po raz kolejny udowodnili, że są na fali wznoszącej. Biało-czerwona strona Los Angeles ma powody do dumy, ponieważ ich drużyna zwyciężyła już dwunasty mecz z rzędu!Poprzedni rekord – 11 zwycięstw z rzędu – ustanowili… 38 lat temu, gdy występowali jeszcze pod nazwą Buffalo Braves. Fani dotychczas schowanej w cieniu Lakers, drugiej drużyny z Miasta Aniołów zastanawiają się ile jeszcze może potrwać ich niesamowita seria?
Rozpędzeni Clippersi ograli tym razem bez większych problemów przyjezdnych z Sacramento. O losach spotkania przesądziła już pierwsza połowa, po której gospodarze zapewnili sobie kilka punktów przewagi.
Chris Paul oraz Blake Griffin dopilnowali osobiście, by jej nie stracić. Ten pierwszy zdobył 24 punkty, 13 asyst i 5 przechwytów, trafiając przy tym 5 na 7 rzutów zza łuku. Podkoszowy zaaplikował rywalom natomiast 21 „oczek” i zebrał 13 piłek. Warto jednak podkreślić, że przeciwnik – DeMarcus Cousins – ułatwił rywalom zadanie przy wygranej, gdyż w przerwie meczu w szatni Królów doszło do sprzeczki między ich pierwszym centrem a trenerem Keithem Smartem.
– Takiej właśnie postawy oczekuję od zawodników nominowanych do Meczu Gwiazd. Nie tylko zresztą ja mam takie wymagania, ale również inni koledzy z drużyny i kibice – skomentował trener Vinny del Negro.
W trzeciej kwarcie LAC zadali ostateczny cios rywalowi, zaliczając zryw 10-2 za sprawą wysokiej skuteczności zmienników; Jamala Crawforda oraz Lamara Odoma.
Po drugiej stronie w miarę dobre spotkanie rozegrał Jimmer Fredette, który z 16 punktami na koncie okazał się najlepszym strzelcem swojej drużyny. Kings zostali wyraźnie zdominowani na deskach, przegrywając w tym elemencie aż 35 do 53.
Ciekawostka: rekordowe trzy bloki w karierze rozdał Eric Bledose, a Clippers wygrali spotkanie mimo większej ilości strat (19-16). Chris Paul został pierwszym graczem od zeszłych rozgrywek (w tamtych byli to Jeremy Lin i Rajon Rondo), który zanotował 24pkt, 13as i 5przech.
Wynik: Los Angeles Clippers – Sacramento Kings 97:85 (29:21, 24:18, 20:23, 24:23)
Najlepsi strzelcy: Paul 24, Griffin 21, Barnes 13 oraz Fredette 16, Thomas 12, Thornton 11.