Ciekawostki statystyczne – 23 grudnia

ciekawostki statystyczne

Detroit Pistons 96:87 Washington Wizards

  • Podobnie jak dzień wcześniej, dziś także w starciu tych drużyn lepsi okazali się Pistons. Po raz drugi w tym sezonie Tłoki wygrały dwa kolejne mecze, ale – oba przecież były z Wizards, którzy dziś zanotowali siódmą kolejną porażkę oraz 22 z 25 meczach ogółem. Dziś na 15 pierwszych rzutów trafili tylko jeden i wiadomo było już, o co grają.
  • Charlie Villanueva zdobył 19 punktów (8-13 FG) i 7 zbiórek w 22 minuty. Wyrównał swój strzelecki rekord sezonu, dzięki czemu poprawił nieco swoją średnią punktową (przedtem 6.8 ppg).
  • 18 punktów, 8 asyst (9-10 FT, 4-12 FG, 5 TO) zdobył Rodney Stuckey, podobnie jak CV31 gracz rezerwowy. Ławka Detroit zdobyła dziś 52 punkty przy 24 oczkach rezerwowych z Waszyngtonu.
  • 13 punktów i 8 zbiórek miał Greg Monroe, a 12/5 dołożył Jason Maxiell. Wspomniałem już o słabej skuteczności Stuckeya – tak się składa, że startujący back-court również miał z nią problem (Knight 10/5/4, 3-12 FG, Singler 1-6 FG). Nawet Andre Drummond (11 zb) trafił tylko dwa razy na osiem prób.
  • Pistons trafili niecałe 41% rzutów, ale spokojnie, Wizards byli jeszcze gorsi. Ich 37,7% skuteczności z gry wynikało przede wszystkim z pudeł.. ich najlepszego strzelca. Jordan Crawford zdobył 21 punktów (6 ast, 3 stl; 1 pkt przed przerwą), ale tak duży dorobek zawdzięcza rzutom osobistym (11-12 FT – rekord kariery), podczas gdy z pola trafił tylko 4 z 13 rzutów (2-8 3pt). Oczywiście nie było tak, że tylko on pudłował – Bradley Beal (14/5/4) trafił 7 z 17 rzutów, ale żadnej z pięciu trójek, Nene (10/7/5) trafił tylko dwa z ośmiu rzutów, Martell Webster na sześć prób piłkę w koszu umieścił tylko raz. Przy tym 5-9 Emeki Okafora (14/14) czy 10-24 rezerwowych (Martin 10 pkt) wygląda całkiem przyzwoicie.
  • Wizards popełnili tylko 11 strat przy 17 Detroit, ale poza skutecznością z gry przegrali przede wszystkim na tablicach 43 do 58 (rekord sezonu Pistons) oraz 10-19 w ataku. Sama ławka rezerwowych Tłoków miała tyle samo ofensywnych zbiórek, co wszyscy Czarodzieje.
  • Pistons wygrali czwarty kolejny oraz 12. z 14 ostatnich meczów z Wizards.
  • All-time: Wizards 116-145 Pistons

Chicago Bulls 75:92 Atlanta Hawks

  • Hawks wygrali ten mecz tak naprawdę w drugiej kwarcie, którą zakończyli runem 25-6. W całym meczu mieli w pewnym momencie aż 26 punktów przewagi. Wygrali w pięciu ostatnich meczach dopiero po raz drugi, przerywając serię dwóch porażek. Bulls również zakończyli swoją dwumeczową serię – ale zwycięstw.
  • W pierwszej połowie z kontrataków Bulls zdobyli.. przepraszam, nie zdobyli żadnego punktu. Hawks mieli 10.
  • 20 punktów (9-12 FG, 5-5 w 2Q) i 10 zbiórek miał Al Horford. Było to jego 13. double-double w tym sezonie oraz szóste 20/10 (siódmy w lidze pod tym względem). Horford stał na czele pierwszej piątki Hawks, której każdy członek zdobył dziś +10 punktów. 16 miał Lou Williams (6-12 FG, 3-6 3pt), który po raz pierwszy pojawił się w S5 Hawks. Kyle Korver, były Byk, dodał 13 punktów i 6 zbiórek (+31). 11 punktów i 8 asyst miał Jeff Teague, Josh Smith zanotował solidne 12/5/4/3/2 – więcej nie musiał.
  • Tym bardziej, że Bulls zdobyli tylko 75 punktów. Double-digits przekroczyło tylko dwóch graczy Chicago, a i oni nie zaszaleli (Deng 11, Noah 10/9/1 i 6 TO). Carlos Boozer miał tylko 8 punktów i 4 zbiórki.
  • Obie drużyny oddały tylko 18 rzutów osobistych. Razem.
  • Larry Drew wygrał swój 100. mecz jako coach Hawks. Potrzebował do tego 173 spotkań – szybszy był tylko Larry Wilkens (166).
  • Bulls wygrali w siedmiu ostatnich meczach z Atlantą tylko dwa razy.
  • All-time: Bulls 116-102 Hawks

Utah Jazz 89:105 Miami Heat

  • Heat zdobyli w drugiej połowie 58 punktów – o 12 więcej od Jazz – pokonując ich nawet bez Chrisa Bosha. Na środku w Miami grał Haslem, a na PF – Battier.
  • Bosha nie było, ale reszta Wielkiej Trójki – LeBron James i Dwyane Wade – żyje i ma się dobrze. LeBron zdobył 30 punktów (12 w 3Q), miał 9 zbiórek i 7 asyst, Flash dodał 21/7/7, a razem trafili 19 z 34 rzutów. I to jeszcze nie wszystko – Shane Battier zdobył aż 15 punktów (4-8 3pt), a 13 z ławki dodał Ray Allen (4-5 FG, 2-2 3pt).
  • Jazz byli po prostu gorsi, nie pomogło im 16 punktów od Marvina Williamsa, skoro duet podkoszowy Millsap-Jefferson miał tylko o punkt więcej. Sap dostarczył 11 punktów i 8 zbiórek, Al Jefferson – 6/11. Razem trafili tylko 5 z 17 rzutów. Randy Foye spudłował 8 z 9 rzutów i Jazz najzwyczajniej w świecie nie mieli środków do pokonania mistrzów NBA na ich własnym terenie – nawet, jeśli 15 punktów z ławki zdobył Gordon Hayward, a 10 – Derrick Favors.
  • Heat wygrali zbiórkę nawet bez Bosha (39-38).
  • James zdobył +20 punktów w każdym z 24 meczów tego sezonu – to najdłuższa taka seria na starcie rozgrywek wraz z tą z 1989 roku (Karl Malone).
  • Heat wygrali 13 z 15 meczów u siebie, Jazz na 17 spotkań wyjazdowych porażkę ponieśli aż 12 razy.
  • All-time: Heat 21-30 Jazz

Indiana Pacers 81:75 New Orleans Hornets

  • Czy można przegrać mecz, w którym zatrzymuje się rywala na 29 punktach w pierwszej połowie (najgorsza połowa Pacers, najlepsza defensywy NOH) i buduje się 22-punktową przewagę? Hornets przekonali się, że można. Była to ich 11. porażka z rzędu (najgorsza seria od XII 2004), ale dziś Szerszenie były naprawdę blisko wygranej. Nawet w końcówce wyszli na pięciopunktowe prowadzenie, ale Pacers odpowiedzieli runem 10-0. Bohaterem Indiany w końcówce był David West, były Hornet, który katował swoich byłych kolegów fade-away’ami, coś w stylu Dirka. Mogło do tego w ogóle nie dojść, a Hornets mogli sobie zapewnić wygraną znacznie wcześniej, ale w trzeciej kwarcie zdobyli tylko 7 punktów (najgorsza kwarta w sezonie, 17,6% FG, 6 TO).
  • West zdobył dziś 25 punktów (11-20 FG, 7 zb), z czego aż 20 – po przerwie (9-11 FG, 4-4 w 4Q). Pacers wygrali szósty z siedmiu ostatnich meczów.
  • 17 punktów i 12 zbiórek miał Paul George (6-15 FG), 12/5/6 zanotował George Hill. 10 punktów zdobył Lance Stephenson, Roy Hibbert miał 6 punktów, 9 zbiórek i 5 bloków.
  • Świetny mecz rozegrał Robin Lopez, który zdobył 24 punkty (rekord sezonu), trafił 11 z 16 rzutów, zebrał 11 piłek i miał 6 bloków (wyrównany rekord kariery). To pierwsze 24/11/6 w tym sezonie, a ostatnim graczem z taką linijką był… Brook Lopez (marzec 2011). Robin jest drugim w historii Hornets graczem z takim występem (Alonzo Mourning 10x w latach 1993-95).
  • 14 punktów i 8 asyst miał Greivis Vasquez (6-17 FG). O double-double otarł się Anthony Davis (10/9). Strzelby Nowego Orleanu, Ryan Anderson i Austin Rivers, trafiły dzisiaj tylko 5 razy na 21 prób.
  • West zdobył swój 10000. punkt w karierze.
  • Pacers wygrali cztery ostatnie mecze z Hornets.
  • All-time: Pacers 48-35 Hornets

Memphis Grizzlies 96:121 Houston Rockets

  • Rockets nie są najlepszą drużyną w tym sezonie, ale jak już się wstrzelą, są praktycznie nie do zatrzymania. Po raz piąty w tym sezonie rzucili +120 punktów. James Harden zdobył dziś 31 punktów i rozdał 8 asyst, a jeszcze większe wrażenie robią jego skuteczności (9-13 FG, 3-3 3pt, 10-12 FT). To pierwszy tak skuteczny występ od sześciu lat (Billups).
  • Nie dość, że Harden znów zaszalał (Rockets 7-1, gdy ma +30 pkt, 10-2, gdy +45% FG), to jeszcze był jednym z aż siedmiu graczy Houston z double-digits. 16 punktów (6-8 FG, 3-4 3pt) zdobył Marcus Morris, 15/6/11 miał Jeremy Lin, 14/12 – Omer Asik, co do rezerwowych – po 10 punktów mieli Greg Smith i Toney Douglas, a oczko więcej – Carlos Delfino (3-8 3pt). Rockets udało się rzucić 121 punktów, 53,8% z gry, 12 trójek przeciwko najlepszej defensywie w NBA, dla której wszystkie te wyniki to najgorszy wynik obrony w tym sezonie.
  • Grizzlies, którzy ostatnie mecze wygrywali przede wszystkim, a w zasadzie tylko obroną, dziś nie byli w stanie zareagować na wyczyny Rockets. Co prawda także trafili bardzo dobre 53,2% z gry, ale mieli tylko 2-13 za trzy oraz o 11 punktów mniej na linii. 16 punktów i 6 asyst miał Mike Conley, po 11 uzbierali Marc Gasol i Tony Allen, a 10/10 dołożył Zach Randolph. Rudy Gay po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobył dwucyfrowej liczby punktów (6/4/4, 4 TO). Quincy Pondexter dodał z ławki 14 punktów.
  • Rockets wygrali czwarty kolejny mecz u siebie oraz trzeci z rzędu ogółem.
  • W poprzednim starciu obu drużyn Grizzlies zatrzymali Rakiety na tylko pięciu punktach z kontrataków (season-low). Dzisiaj Rockets zrewanżowali się i zdobyli aż 33 szybkie punkty (Grizzlies 3), ich nowy rekord sezonu.
  • Harden w czterech ostatnich meczach miał +28 punktów, 5.8 apg, 4.5 rpg, 1.5 spg i 52,5% z gry.
  • Grizzlies zakończyli najlepszą w lidze serię 23 meczów, w których tracili mniej niż 100 punktów.
  • Rockets wygrali 13. kolejny mecz z Memphis w Houston. Ostatnie zwycięstwo w Toyota Center Grizzlies zanotowali w 2006 roku.
  • Grizzlies są teraz 11-1 w meczach, w których Conley popełnia mniej niż trzy straty.
  • Rakiety wygrały 28 z 32 ostatnich grudniowych spotkań u siebie.
  • All-time: Rockets 47-23 Grizzlies

Cleveland Cavaliers 94:82 Milwaukee Bucks

  • Zakończyła się sześciomeczowa seria porażek Cavaliers, choć ich dwóch najlepszych strzelców miało razem mniej punktów niż Monta Ellis (37 pkt, 15-27 FG). Dion Waiters zdobył 18 punktów (9-17 FG), a rezerwowy CJ Miles – 16 (21 min). Różnica polegała jednak na tym, że dla Cleveland +10 punktów zdobyła cała pierwsza piątka i Miles, podczas gdy Ellis był jedynym Kozłem z double-digits.
  • 15/5/4 zanotował Kyrie Irving, 14/14 miał Tristan Thompson (trzecie DD z rzędu), a 10 punktów zdobył Alonzo Gee (4-12 FG). Double-double dorzucił Tyler Zeller (4-14 FG, 6 fauli, 11/10).
  • Monta Ellis nie jest może najbardziej regularnym strzelcem w lidze, ale jak już mu siądzie… dziś pobił rekord sezonu, dopiero po raz czwarty w 26 meczach trafiając więcej niż połowę rzutów. Był to także jego najlepszy wynik jako Buck, a dla organizacji to pierwszy taki występ od 55 punktów Brandona Jenningsa w 2009 roku. Skoro już przy nim – w ostatnich meczach wiedzie mu się nie najlepiej, dziś zdobył 7 punktów (3-13 FG, 1-6 3pt), a sześciu ostatnich spotkaniach trafił tylko 35% rzutów.
  • Ellis trafił 15 z 27 rzutów, a reszta Bucks – 16 z 52. Łączna skuteczność Milwaukee wyniosła 39% z gry przy 43% Cavs.
  • 2 punkty zdobył Larry Sanders, ale za to zebrał aż 12 piłek i po raz szósty w tym sezonie zablokował 5 rzutów (najlepszy w NBA).
  • Cavs przełamali serię dziewięciu porażek z Bucks, wygrywając z nimi po raz pierwszy od ponad trzech lat.
  • All-time: Bucks 112-78 Cavaliers

Charlotte Bobcats 88:110 Denver Nuggets

  • Siedmiu graczy Nuggets zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Bobcats nie byli w stanie nadążyć i przegrali 15. mecz z rzędu.
  • 23 punkty (rekord sezonu, 8-13 FG) w 29 minut zdobył Ramon Sessions. Był to jego siódmy mecz z +20 punktami w tym sezonie. 16 oczek i 14 zbiórek dodał Byron Mullens. 11 punktów miał Michael Kidd-Gilchrist (5 TO). Sessions miał bardzo dobrą skuteczność, czego nie można powiedzieć o startującym duecie obwodowym – Kemba Walker spudłował 11 z 15 rzutów (0-4 3pt), a Jeff Taylor – 8 z 10. Także Reggie Williams (10 pkt) mógł trafić więcej niż 4 z 12 rzutów. Rysie jako drużyna trafili niecałe 38% rzutów z gry oraz tylko 3 z 20 trójek. Dwie z nich należały do Mullensa (2-6). Jak pudłować, to pudłować – na linii rzutów wolnych Cats trafili tylko 19 z 30 osobistych.
  • Przechodząc do Nuggets – jak już wspomniałem, aż siedmiu graczy Denver przekroczyło granicę 10 punktów, a najwięcej – niespodziewanie – miał Kosta Koufos (16 pkt, season-high, 8-10 FG, 5 blk – rekord kariery). O punkt mniej mieli Kenneth Faried (15/9/4, 6-10 FG) i Andre Iguodala (15/8/8, 6-9 FG). 12 punktów (4-11 FG) dorzucił Danilo Gallinari. W tym wszystkim nie odnalazł się Ty Lawson (0 pkt, 0-5 FG), który opuścił parkiet w drugiej kwarcie z powodu kontuzji, ale za to – 14 punktów w 18 minut zdobył JaVale McGee (7-8 FG), 11 oczek miał Jordan Hamilton, a 10/4/6 – Corey Brewer.
  • Nuggets trafili 51% rzutów z gry, a po 0-22 za trzy w poprzednim meczu przyszło lepsze 6-20. Samorodki zdobyły aż 78 punktów z pomalowanego, rozdali aż 36 asyst – rekord sezonu (Miller 8).
  • Był to mecz bardzo obfity w bloki (łącznie 26) – po pięć mieli Koufos i DeSagana Diop. I Bobcats (14) i Nuggets (12) ustalili dziś swoje rekordy sezonu w tej kategorii.
  • All-time: Bobcats 5-11 Nuggets

Phoenix Suns 93:96 Portland Trail Blazers

  • Damian Lillard znów błyszczy – zdobył 25 punktów (7 ast, 9-10 FT), w te na 42 sekundy do końca dające Blazers pięć punktów przewagi. Blazers wygrali piąty mecz z rzędu i są powyżej .500 po raz pierwszy od osiągnięcia bilansu 2-1 na początku sezonu. Dla PTB to najdłuższy streak wygranych od lutego 2011.
  • Także Suns mogli dziś świętować piąte kolejne zwycięstwo – gdyby tylko wygrali.
  • Lillard zdobył aż 18 ze swoich punktów w drugiej połowie (6-9 FG). JJ Hickson odwrotnie – po pierwszej kwarcie miał aż 13 punktów i 8 zbiórek, a mecz skończył z dorobkiem 19/15 i 8-11 FG. Siódme z rzędu double-double stanowi najlepszą serię w jego karierze. Ostatnim Blazerem z taką passą był Arvydas Sabonis (1997).
  • 17 punktów i 9 zbiórek na nieco gorszej skuteczności (5-15 FG) dodał LaMarcus Aldridge. 13/9/8 zanotował Nicolas Batum, z drugiej jednak strony spudłował on 8 z 12 rzutów i popełnił rekordowe dla swojej kariery 7 strat.
  • Najlepszym strzelcem Suns był Marcin Gortat z 18 punktami i 9 zbiórkami. Polak trafił 9 z 12 rzutów z gry. 15 punktów (4 stl) miał Shannon Brown, a Jermaine O’Neal z ławki dorzucił 13 punktów i 5 zbiórek w 18 minut. Marcus Morris zdobył 11 oczek, 10/5 (4-13 FG) było dorobkiem Gorana Dragicia, Jared Dudley nie trafił żadnej z czterech trójek, ale za to wszystkie trzy rzuty wewnątrz łuku oraz miał 10 asyst i pobił swój rekord kariery.
  • Blazers wygrali zbiórkę 45-32. +13 to ich największa przewaga na tablicach w tym sezonie.
  • Suns przegrali siedem ostatnich meczów w Rose Garden.
  • All-time: Suns 112-91 Blazers

Los Angeles Lakers 118:115 Golden State Warriors OT

  • Steve Nash wrócił, zdobył decydujące punkty, Lakers odrabiają 14-punktową stratę i wygrywają po dogrywce – czy lepiej mógł zacząć się (ewentualny) powrót Jeziorowców do gry o mistrzostwo? To by dopiero była historia – wraz z powrotem Nasha (12 pkt, 9 ast) wszystko jest już dobrze, a po kłopotach nie ma śladu..
  • Kobe Bryant zdobył 34 punkty (6 w OT). Trafił 16 z aż 41 rzutów (rekord sezonu dla całej NBA), ale w czwartej kwarcie i dogrywce łącznie oddał tylko 12 prób i wykorzystał połowę. Kobe oddał +40 rzutów po raz pierwszy od czterech lat – w tym czasie nikt inny nie dokonał tej sztuki. Był to jego 9. taki mecz w karierze, a także dziewiąty kolejny występ z +30 punktami.
  • 20 punktów i 5 zbiórek z ławki zdobył Metta World Peace. 14/8 w 20 minut miał Jordan Hill, a 7 asyst bez punktu rozdał Chris Duhon. 12 punktów i 7 „desek” uzbierał Jodie Meeks – był pod tym względem lepszy niż Dwight Howard (11/6, 4-8 FG). Pau Gasol zaliczył 9/10/6 (4-11 FG, 5 TO).
  • Warriors, jedna z niespodzianek tego sezonu, mogli spokojnie wygrać ten mecz, ale w czwartej kwarcie po prostu zmarnowali swoją szansę, trwoniąc całą przewagę. W ostatniej odsłonie tylko dwa punkty zdobył David Lee (20/11/4, 9-18 FG), który w dogrywce nie punktował w ogóle. Przedłużył jednak swoją serię meczów z +20 punktami do dwunastu. Z także dwunastoma 20/10 jest w tej chwili najlepszy w tym sezonie.
  • 20/8/7/4 zanotował Stephen Curry, ale on z kolei trafił tylko 8 z 23 rzutów (3-10 3pt). Najlepszym graczem GSW w tym meczu był bezsprzecznie Jarrett Jack (29 pkt, rekord sezonu, 11 ast, 13-19 FG, 9 pkt w 4Q/OT). 18 punktów dorzucił Klay Thompson, a 13 i 12 mieli odpowiednio Harrison Barnes i Carl Landry.
  • Nie odnotowano jeszcze przypadku (bball-ref), by rezerwowy miał 29 punktów, 11 asyst na skuteczności 68,4%. Ostatnim graczem, który z ławki dostarczył 29/11, był Chucky Atkins (2007), a jeszcze wcześniej – Magic Johnson (1996).
  • Lakers wygrali szósty kolejny, 18 z 19 ostatnich oraz 32 z 36 ostatnich.
  • All-time: Lakers 246-148 Warriors