Mecz wieczoru: Los Angeles Lakers (14-14) – Denver Nuggets (15-14) – godz. 3.00
Kolejny mecz wieczoru z udziałem wracających do najlepszej formy Jeziorowców. To ,że Lakers nie zamierzają poddać się w wyścigu o miano czołowej drużyny konferencji zachodniej widzieliśmy podczas starcia z Knicks. Ponadto można było zauważyć, że od powrotu do gry Steve’a Nasha jego nowy team poradził sobie z czołowymi siłami Wschodu – Knicks i Zachodu – Warriors, wygrywając 2 ważne spotkania. Team Mike’a D’Antoniego jest na fali wznoszącej i notuje serię 5 wygranych. W nocy zaatakują oni 8 pozycję w Western Conference bezpośrednio atakując zajmujących tę lokatę Nuggets. Dla przypomnienia, będzie to 2 konfrontacja obu zespołów podczas 67. sezonu, w pierwszej potyczce 30. listopada Lakers wygrali 122-103 i będą starali się powtórzyć to osiągnięcie, tym razem w Pepsi Center, w Denver. Atutem graczy Geroge’a Karla jest właśnie ich parkiet, na którym notują bilans 8-1. Pod znakiem zapytania stoi występ Ty’a Lawsona, narzekającego na ból ścięgna Achillesa. Z nim lub bez niego Bryłki będą trudne do rozbicia dla gości, czujących się dużo gorzej na wyjazdach (5-8).
Liderzy zespołów (średnie na mecz): Lakers – Nuggets
Punkty: Kobe Bryant (29,9) – Danilo Gallinari (15,3)
Zbiórki: Dwight Howard (11,9) – Kenneth Faried (9,9)
Asysty: Steve Nash (7) – Ty Lawson (6,9)
Przechwyty: Metta World Peace (1,7) – Ty Lawson (1,7)
Bloki: Dwight Howard (2,6) – JaVale McGee (2)
Ostatnie 5 spotkań:
Lakers: Wizards (Z), 76ers (Z), Bobcats (Z), Warriors (Z), Knicks (Z)
Nuggets: Kings (Z), Spurs (Z), Blazers (P), Bobcats (Z), Clippers (P)
Z – zwycięstwo, P – porażka
Pozostałe spotkania dzisiejszej nocy:
Cleveland Cavaliers (6-23) – Washington Wizards (3-22) – godz. 1.00
Oba zespoły mają najgorsze bilanse na Wschodzie i spotykają się po raz pierwszy od otwarcia sezonu, kiedy to Cavs wygrali 94-84. Varejao zebrał wtedy z tablic aż 23 piłki, a i spotkanie z Wizards będzie już 5 z kolei, które opuści ze względu na kontuzję prawego kolana.
Miami Heat (19-6) – Charlotte Bobcats (7-20) – godz. 1.00
Heat wygrali z Bobcats wszystkie trzy spotkania w ubiegłym sezonie średnią różnicą 21 punktów, a ostatni raz przegrali z Charlotte w marcu 2010 roku. Nie wyobrażam sobie dziś innego rezultatu niż zwycięstwo Miami, ale niespodzianki się przecież zdarzają… Chris Bosh rzuca Bobcats średnio 24 punkty, to jego najlepszy rezultat, niż przeciwko jakiemukolwiek innemu zespołowi w lidze.
New Orleans Hornets (5-22) – Orlando Magic (12-15) – godz. 1.00
To będzie powrót Ryana Andersona do Orlando, po tym jak rozegrał w poprzednim rozgrywkach najlepszy sezon w karierze i został uhonorowany nagrodą Most Improved Player.
Chicago Bulls (15-12) – Indiana Pacers (16-12) – godz. 1.00
Pojedynek o pierwsze miejsce Central Division. Pacers po dość słabym początku sezonu wygrali 6 z ostatnich 7 spotkań zatrzymując przeciwników na średnio 84,1 punktach.
Detroit Pistons (9-21) – Atlanta Hawks (16-9) – godz. 1.30
Nie wiadomo czy w spotkaniu wystąpi Prince, który w sobotnim spotkaniu z Wiards podkręcił prawą kostkę i nie trenował od tamtego czasu. Jego stan jest określany jako day-to-day, a sam zawodnik ma nadzieje na grę przewino Hawks, mówiąc, że trzy dni przerwy to wystarczająco dużo czasu, by wyzdrowieć.
Brooklyn Nets (14-13) – Milwaukee Bucks (14-12) – godz. 2.00
Kluczem do zwycięstwa w tym pojedynku mogą być rzucający obrońcy obu zespołów. Nets przegrali 7 poprzednich spotkań, w których Johnson nie przekraczał swojej średniej punktowej z tego sezonu, czyli 17 oczek na mecz, natomiast Bucks mają bilans 1-3, kiedy Ellis rzuca więcej niż 30 punktów w spotkaniu.
Philadelphia 76ers (13-15) – Memphis Grizzlies (18-7) – godz. 2.00
Sixers przegrali 6 ostatnich spotkań na wyjeździe, a przed nimi jeszcze 7 takich meczów. Nie wróży to dobrze dla bilansu zespołu z Philadelphii. Sixers nie wygrali jeszcze z Grizzlies odkąd wybrali w drafcie z numerem 2 Evana Turnera i mają bilans 0-3, a ich młody obrońca zdobył w tych meczach 12 punktów. Łącznie.
Houston Rockets (15-12) – Minnesota Timberwolves (13-12) – godz. 2.0
Dzisiaj do gry wraca Kevin Love, który w ostatnich 6 meczach przeciwko Rockets rzuca średnio 28,3 punktów i zbiera 14 piłek.
Toronto Raptors (9-19) – San Antonio Spurs (21-8) – godz. 2.30
Raptors od momentu kiedy w pierwszej piątce Bargnaniego i Lowry’ego zastąpili Davis i Calderon wygrali 5 kolejnych meczów. Dziś będą starali się wygrać po raz 6, pierwszy raz od przełomu marca i kwietnia 2009 roku. Będzie to jednak niezwykle trudne zadanie, bowiem na ich przeciwnikiem będą Spurs, z którymi przegrali 9 z ostatnich 10 spotkań w San Antonio.
Golden State Warriors (18-10) – Utah Jazz (15-14) – godz. 3.00
Jazz przez jakiś czas będa musieli sobie radzić bez Mo Williamsa, który zwichnął prawy kciuk w meczu z Heat. W tym sezonie rozgrywający Utah opuścił już 5 spotkań, a Jazz mają w nich bilans 4-1, a zastępujący Williamsa w tych meczach Jamaal Tinsley rozdaje średnio 7,2 asyst.
New York Knicks (20-8) – Phoenix Suns (11-17) – god. 3.00
Knicks wygrali już w tym sezonie z Suns – 106:99 w spotkaniu z 2 grudnia. Gorzej jednak radzą sobie na wyjeździe, gdzie przegrali 7 z ostatnich 8 meczów.
Sacramento Kings (9-18) – Portland Trail Blazers (13-13) – godz. 4.00
Oba zespoły spotkają się w sezonie już po raz czwarty. Na razie to Kings prowadzą w bezpośredniej rywalizacji 2-1. Blazers wygrali 8 z ostatnich 9 spotkań w Rose Garden, a to jedno przegrali z… Sacramento.
You must be logged in to post a comment.