Autor: Quentin
To była noc Willa Bynuma, który napędzał „Tłoki” w starciu z „Żarami” zapewniając im niespodziewane zwycięstwo 109:99 w Auburn Hills w Detroit.
Filigranowy obrońca Pistons wziął ciężar gry na siebie skutecznie rozbijając obronę rywali w tym meczu. Potrafił sam odnaleźć drogę do kosza Heat lub w efektowny sposób asystując swoim kolegom z zespołu.
To jest konsekwencja rutyny i stałej pracy, jaką poświęciłem przez całe ubiegłe lato. Teraz widzę, jak bardzo się to opłaciło – powiedział po meczu zadowolony z siebie bohater spotkania.
W piątkowym pojedynku na parkiecie nie pojawił się Dwyane Wade, a rozdzielona „Wielka Trójka” nie miała wsparcia w postaci reszty drużyny. Sam LeBron James zdobył 35 punktów, a 28 „oczek” i 9 zbiórek skompletował Chris Bosh. W końcowym rozrachunku na niewiele się to jednak zdało. Zawiodła przede wszystkim ławka rezerwowych, która zdobyła w sumie zaledwie 20 punktów.
Detroit swoją największą moc dostało właśnie od ławki rezerwowych:
Will Bynum – 25pkt, 10as
Charlie Villanueva – 18pkt,6zb
Andre Drummond – 10pkt,10zb
Dla Miami z kolei była to przerwana passa zwycięstw. Po pierwsze przegrali pierwszy raz po sześciu wygranych meczach, a LeBron James przerwał swoją osobistą serię 18 zwycięstw nad Detroit, która to sięgała jeszcze czasów jego występów w Cleveland.
Nie byliśmy dzisiaj mocni w defensywie – powiedział lider Heat po spotkaniu.
The King w tym spotkaniu dwoił się i troił, jednak na nic zdało się jego 35 punktów (15/22 z gry), 6zb i 5as. Starał się go wspierać Chris Bosh (28pkt/9zb/3blk), jednak widoczny był brak zawieszonego Dwyane’a Wade’a, którego bez powodzenia w pierwszej piątce zastąpił słaby tego dnia Mike Miller. Nic dobrego nie da się też powiedzieć o Chalmersie i Allenie, którzy wspólnie trafili tylko 4 na 19 prób z gry.
Kluczowy fragment gry to druga kwarta, w której rezerwowi Pistons rzucili aż 41 punktów, rozpoczynając od fantastycznego „runu” 14:0.
Ciekawostka: Tayshuan Prince zanotował 2.000 asystę w karierze.
Wynik: Detroit Pistons – Miami Heat 109:99 (17:32, 41:20, 23:19, 28:28)
Pistons: Bynum 25, Villanueva 18, Singler 12.
Heat: James 35, Bosh 28, Allen 9.
Bez Wade’a ta drużyna to totalne zero !
czy ja wiem czy noc Bynuma… już ostatnio miał z ławki 31pkt, złapał megaformę chyba i trzeba to powiedzieć
Drummond do s5, psia mać!!!